rozdział 16

175 5 0
                                    

- Ej, Nico - zapytał Kacper, przełamując chwilową ciszę. - Jesteś z Milenką?

*Wszyscy na chwilę zamilkli i spojrzeli na nas, czekając na odpowiedź. Poczułam, jak moje policzki zaczynają się rumienić, ale Nico pozostał spokojny.*

Nico uśmiechnął się lekko, patrząc na Kacpra, a potem na mnie. - Milenka jest dla mnie bardzo ważna - odpowiedział, przytulając mnie trochę mocniej. - Ale jesteśmy przyjaciółmi. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość.

*Czułam, jak serce mi bije szybciej na te słowa. Jego odpowiedź była pełna ciepła i szczerości, co sprawiło, że czułam się wyjątkowo.*

- Rozumiem - powiedział Kacper z uśmiechem. - Wyglądacie razem naprawdę dobrze.

*Reszta drużyny zaczęła się śmiać i żartować na ten temat, co pomogło rozładować atmosferę.*

- Ej, zostawcie ich w spokoju - zażartował Szczęsny. - Mamy ważniejszy mecz do przygotowania.

*Wszyscy się roześmiali, a rozmowa szybko przeszła na inne tematy, związane z nadchodzącym meczem z Holandią. Pomimo żartów i lekkiej atmosfery, czułam, że każdy z nas jest gotowy na wyzwania, które miały nadejść.*

- Ej, Wojtek, kiedy masz konferencję? -zapytał Robert, spoglądając w stronę Szczęsnego.

Wojtek podniósł głowę i odpowiedział z uśmiechem. - Konferencja jest jutro rano o dziesiątej. Trener poprosił mnie, żebym poszedł i porozmawiał z dziennikarzami.

Robert kiwnął głową. - Powodzenia, stary. Wiesz, że będą chcieli wiedzieć wszystko o naszym przygotowaniu do meczu z Holandią.

- Tak, wiem - odpowiedział Wojtek. - Ale mamy solidny plan i jesteśmy dobrze przygotowani. Poza tym, to nie pierwszy raz, kiedy muszę stawić czoła mediom.

*Wszyscy się roześmiali, a atmosfera znów stała się luźna. Rozmowy toczyły się wokół nadchodzących wydarzeń, strategii i codziennych spraw. W międzyczasie czułam się coraz bardziej komfortowo w towarzystwie drużyny, będąc częścią tej wspólnoty.*

Nico przytulił mnie znowu, szepcząc do ucha: - Wszystko będzie dobrze. Mamy silną drużynę i wsparcie.

*Kiwnęłam głową, czując się spokojnie i pewnie. Wiedziałam, że z taką grupą osób, pełną determinacji i wsparcia, nadchodzące wyzwania będą nie tylko do pokonania, ale także pełne niezapomnianych chwil.*

Do pokoju wszedł Piątek, przerywając nasze rozmowy. - Wojtek, mam wyzwanie na konferencję, by ją urozmaicić - powiedział z uśmiechem na twarzy.

Wojtek uniósł brew, zaciekawiony. - O, naprawdę? Co to za wyzwanie?

Piątek usiadł na wolnym miejscu obok nas. - Chodzi o to, żebyś wplecił w swoje odpowiedzi kilka słów, które my ci podamy. To będzie coś w rodzaju gry, żeby zobaczyć, czy dziennikarze zorientują się, co robisz.

Wojtek zaśmiał się, a reszta drużyny zaczęła się ożywiać. - Brzmi interesująco. Jakie słowa masz na myśli?

Piątek zastanowił się chwilę, a potem spojrzał na nas. - Zacznijmy od czegoś prostego. Powiedzmy, 'żuraw', 'pasztet', i 'kanapka'.

*Zawodnicy wybuchnęli śmiechem, wyobrażając sobie, jak Wojtek będzie próbował wplatać te słowa w poważną konferencję prasową. *

- To będzie wyzwanie -  przyznał Wojtek, śmiejąc się razem z nami. - Ale podejmuję rękawicę. To może być zabawne i może trochę rozluźni atmosferę przed meczem.

- Super! — zawołał Kacper. - Z niecierpliwością czekam, żeby zobaczyć, jak sobie poradzisz.

*Atmosfera była pełna śmiechu i radości, co dodatkowo zbliżyło nas wszystkich przed nadchodzącym ważnym meczem. Każdy z nas czuł się częścią tej wyjątkowej drużyny, gotowej na wspólne wyzwania i sukcesy.*

be mine - Nicola ZalewskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz