*Położyłam się obok Nicoli, czując, jak ciepło jego ciała przenika przez cienką warstwę naszych ubrań. Obejmował mnie ramieniem, a ja wtuliłam się w niego, czując się bezpieczna i kochana.*
- Jesteś zmęczona? - zapytał cicho, patrząc na mnie z troską w oczach.
- Trochę - odpowiedziałam, uśmiechając się lekko. - To był długi dzień.
- Zasłużyłaś na odpoczynek - powiedział, delikatnie całując mnie w czoło.
*Czułam, jak moje powieki stają się cięższe, a jego obecność działała na mnie kojąco. Nicola zaczął delikatnie głaskać mnie po plecach, co sprawiało, że relaksowałam się coraz bardziej.*
- Jutro czeka nas kolejny wspaniały dzień - wyszeptał, a jego głos brzmiał jak melodia.
- Tak, nie mogę się doczekać - odpowiedziałam, zamykając oczy.
*Leżeliśmy tak przez chwilę, wsłuchując się w bicie swoich serc. Byłam wdzięczna za każdą chwilę spędzoną z nim, za każdy uśmiech i gest, który sprawiał, że czułam się wyjątkowa.*
- Milena - zaczął, przerywając ciszę, - cokolwiek się stanie, zawsze będę przy tobie.
- Ja też, Nico - odpowiedziałam, a moje serce wypełniło się ciepłem.
*Zasnęłam w jego ramionach, wiedząc, że jesteśmy gotowi na to, co przyniesie przyszłość. Razem, mogliśmy stawić czoła każdemu wyzwaniu.*
***
Pov: Nicola
*Następnego ranka obudziłem się pierwszy. Leżałem przez chwilę bez ruchu, wsłuchując się w spokojny oddech Mileny, która wtulona we mnie spała głęboko. Jej ciepło i bliskość były dla mnie niezwykle kojące. *
*Delikatnie przesunąłem ręką po jej ramieniu, nie chcąc jej obudzić. Patrzyłem na nią, myśląc o tym, jak bardzo zmieniła moje życie odkąd się pojawiła. Była nie tylko piękna, ale też pełna energii i radości, które udzielały się wszystkim wokół.*
*W końcu Milena zaczęła się poruszać, budząc się powoli. Otworzyła oczy i spojrzała na mnie z uśmiechem, który rozświetlił jej twarz.*
- Dzień dobry - szepnęła, przecierając oczy.
- Dzień dobry, piękna - odpowiedziałem, delikatnie całując ją w czoło. - Jak się spało?
- Świetnie, dzięki tobie - odpowiedziała, wtulając się jeszcze bliżej. - A ty?
- Równie dobrze & uśmiechnąłem się. - Gotowa na kolejny dzień pełen przygód?
- Zawsze - odpowiedziała z entuzjazmem.
*Wstaliśmy i przygotowaliśmy się do śniadania. Milena wybrała lekką, letnią sukienkę, która podkreślała jej figurę. Zawsze wyglądała wspaniale, niezależnie od tego, co miała na sobie. *
*Gdy byliśmy gotowi, zeszliśmy do jadalni, gdzie czekała już reszta drużyny. Atmosfera była radosna i pełna energii – wszyscy byli podekscytowani nadchodzącymi meczami.*
- Siadajcie tutaj! - zawołał Zielu, wskazując nam wolne miejsca przy stole.
*Usiedliśmy obok chłopaków, wymieniając się uśmiechami i przybijając piątki. Śniadanie przebiegało w wesołej atmosferze, pełnej śmiechu i rozmów. Milena wydawała się coraz bardziej zintegrowana z naszą drużyną, co bardzo mnie cieszyło.*
- Gotowi na dzisiejszy trening? - zapytał Robert, patrząc na nas z uśmiechem.
- Zawsze - odpowiedziałem, czując, że dzisiejszy dzień będzie wyjątkowy. - Zróbmy to!
CZYTASZ
be mine - Nicola Zalewski
Romancehistoria opowiada o zaadoptowanej Milenie przez Michała Probierza, trenera naszej reprezentacji