Pojechaliśmy na wzgórze oddalone od miasta.
Gdy tylko wysiadłem Adeline zrobiła to samo.
Oparłem się o samochód i wyciągnąłem papierosy z kieszeni. Zaciągając się nikotyną patrzyłem na blondynkę. Stanęła bliżej krawędzi wpatrując się w nasze miasto z góry. Stąd było je widać idealnie.
— Skąd znasz to miejsce? — zapytała odgarniając mokre włosy z twarzy.
— Kiedyś odkryłem je przypadkiem.
Pokiwała lekko głową po czym zrobiła dwa kroki w moją stronę, ale jednak nie podeszła.
— Coś nie tak? — zmarszczyłem lekko brwi.
— Palisz. To śmierdzi — mruknęła.
— Nie mogłaś tak od razu? — rzuciłem niedopałek i przygniotłem go butem.
— To takie twoje ciche miejsce? — spytała cicho podchodząc bliżej, zatrzymała się obok mnie i oparła się o samochód.
— Można tak powiedzieć, jeśli potrzebujesz to może to być też twoje miejsce.
— Tak.. Chyba potrzebuję takiego miejsca. Jak będziesz tu jeździł to zabierzesz mnie czasem ze sobą? — zerknęła na mnie spod rzęs.
— Nie masz samochodu?
— Nie mam — odpowiedziała od razu na co zmarszczyłem brwi. Może poprostu nie ma prawa jazdy, patrząc na jej rodziców to raczej nie problem z samochodem.
— Będę przyjeżdzał — uniosłem lekko kącik ust lecz Adel nie odwzajemniła żadnego uśmiechu.
— Co cię gryzie? — spytałem patrząc na nią uważnie. Myślami była gdzieś indziej, patrzyła poprostu przed siebie.
— Chyba poprostu dużo się teraz dzieje.. — szepnęła zerkając na mnie.
— Dużo się dzieje? — zmarszczyłem brwi.
— No tak, w końcu pora zdecydować co dalej. I w dodatku stresuje się występem. — westchnęła.
— Przecież świetnie wam idzie.
— Dziękuję to miłe, ale nadal są rzeczy nie dopracowane — założyła ręce na piersiach i utkwiła wzrok w widok przed nami.
— Dużo jesteś starszy od nas? — spytała po dłuższej ciszy.
— Skąd wiesz że jestem starszy?
— Nie chodzisz z nami do szkoły. I no widać po tobie że jesteś starszy. — odpowiedziała.
— Mam dwadzieścia lat.
— Skąd znasz mojego brata? — dopytywała chcąc dowiedzieć się jak najwięcej o mnie.
— Poznaliśmy się z cztery lata temu na siłowni.
Skinęła lekko głową i podeszła bliżej mnie, zatrzymała się na przeciw mnie i uniosła lekko brodę by na mnie spojrzeć.
— Podobają mi się twoje oczy — wyznała wpatrując się w moje tęczówki.
Podejrzewam że gdyby wcześniej nie piła to nie powiedziała by tego na głos.
— A mi podobają się twoje. I co teraz?
— Możemy się zamienić — zaśmiała się cicho.
— Wiesz gdy się poznaliśmy miałam wrażenie że nie darzysz mnie sympatią — dodała po chwili utrzymując kontakt wzrokowy.
— Ehh chyba ci się poprostu wydawało wiesz — mruknąłem by uniknąć odpowiedzi i zerknąłem na wyświetlacz swojego telefonu.
Odsunąłem się od samochodu i otworzyłem jej drzwi od strony pasażera.
CZYTASZ
𝐎𝐔𝐑 𝐏𝐈𝐍𝐊 𝐃𝐀𝐑𝐊𝐍𝐄𝐒𝐒 [18+]
RomanceSiedemnastoletnia Adeline Chevelier jest dobrą uczennicą, nigdy nie miała problemów w szkole. Uczęszcza na zajęcia dodatkowe i poza szkołą prowadzi zajęcia taneczne hip hop. Jej ojciec jest bardzo wymagający i czepia się każdego szczegółu. Adeline j...