- Boże każdy gada o tym wyścigu - westchnęła Isabella.
- Dziwisz się? Było super - odparła Brooklyn.
Wzięłam tackę z jedzeniem i poszliśmy do wolnego stolika. Stołówka nieco świeciła dzisiaj pustkami, ale dla nas to lepiej.
Usiadłam naprzeciwko Isabelli i przyjrzałam się jedzeniu. Nie lubiłam tu jadać ale dzisiaj nie miałam innego wyjścia. Jedzenie tutaj było strasznie kaloryczne i byle jakie. Podłubałam troche w jedzeniu a mój wzrok był skierowany na wejście do stołóki.
Na widok Sarah od razu przewróciłam oczami. Ona była tą typową laską która się przyklei do każdego. Dzisiaj padło na mojego brata i jego kolegów, zaśmiałam sie cicho gdy spojrzeli na nią z pogardą.- Co cie tak bawi? - spytała Brooke patrząc na mnie.
- Sarah się przykleiła do mojego brata i jego kolegów - zaśmiałam się cicho.
Odwrócili wzrok w tamtą strone i również prasknęli śmiechem.
****
Wróciłam po szkole do domu, spacerem dla odmiany. Weszłam do środka i zdjęłam buty oraz kurtkę skórzaną. Poszłam dalej w głąb domu i skierowałam sie na górę do swojej sypialni.
- Adeline. Zapraszam cię tu musimy porozmawiać - usłyszałam głos dobiegający z biura ojca. Westchnęłam cicho i niechętnie weszłam do biura.
- Cześć mamo, cześć tato - mruknęłam cicho i usiadłam na krześle naprzeciwko mojego ojca.
- Oceny ci się pogarszają. Miałaś same piątki, skąd ta czwórka? - spytał chłodno.
- Zane nie przesadzaj. Jedna czwórka nic nie znaczy. Adeline dobrze się uczy - powiedziała moja mama podchodząc do męża.
- Nie wtrącaj się Abigali - burknął mój ojciec.
- Tato to przecież jedna czwórka, średnia mi nie spadła - wytłumaczyłam.
- Jedna czwórka?! Masz to poprawić. Jak ty chcesz się dostać na dobre studia z tą czwórką! - krzyknął a ja odwróciłam wzrok czując łzy w oczach.
- Spójrz na mnie jak z tobą rozmawiam - rozkazał. Aż nagle do pomieszczenia wszedł Carter.
- Cześć - burknął na przywitanie.
Ojciec skarcił go wzrokiem a mama patrzyła na nas ze współczuciem. Podniosłam się z krzesła i wyszłam z biura od razu idąc do swojego pokoju.
- Co tym razem? - spytał Carter wchodząc za mną do pokoju.
- Jedna czwórka na tle piątek, z chemi - powiedziałam cicho a on w odpowiedzi przytulił mnie do siebie.
Od razu odwzajemniłam uścik. Lubiłam w nim to że zawsze rozumiał sytuacje i starał się ją złagodzić.
- Czasem mam wrażenie że on mnie nie znosi - mruknęłam cicho czując pierwsze łzy na policzku.
- Może poprostu ma duże oczekiwania, ale nie martw się tym - przytulił mnie mocniej.
- Pojedziesz ze mną na zajęcia? - spytałam cicho.
- Te taneczne? - upewnił się Carter.
- Tak, proszę chodź ze mną. Nie chce być tam sama - uniosłam na niego wzrok.
- A jak Aston też pójdzie to będzie problem? - spytał brat na co ja zmarszczyłam brwi.
- Czemu Aston? - spytałam.
- No bo się z nim umówiłem a ciebie nie chce zostawiać - odpowiedział.
- No dobrze.. Ale macie być grzeczni i nie wgapiać sie w koleżanki - powiedziałam odsuwając sie lekko od niego.
CZYTASZ
𝐎𝐔𝐑 𝐏𝐈𝐍𝐊 𝐃𝐀𝐑𝐊𝐍𝐄𝐒𝐒 [18+]
RomanceSiedemnastoletnia Adeline Chevelier jest dobrą uczennicą, nigdy nie miała problemów w szkole. Uczęszcza na zajęcia dodatkowe i poza szkołą prowadzi zajęcia taneczne hip hop. Jej ojciec jest bardzo wymagający i czepia się każdego szczegółu. Adeline j...