19. Ciemny korytarz

339 6 1
                                    

Gdy obudziłam się pierwsze co zrobiłam to na ślepo sprawdzałam ręką czy Aston nadal tu jest. Nie czując jego zapachu ani ciała podniosłam głowę z poduszki, rozglądając się po pomieszczeniu. Aha, poprostu leżał za mną. 

— Mamy chyba do pogadania co? — odezwał się zanim ja to zrobiłam.

— Mhm — mruknęłam wbijając twarz w poduszkę. 

— Opowiadaj. 

— Ale co?

— Dobrze wiesz co.

Jęknęłam niezadowolona odwracając się przodem do niego. Nie miał na sobie koszulki, jezu on mnie wykończy.

— No to wczoraj w kawiarni — zaczęłam wgapiając się w jego klatę — eee — mruknęłam tracąc wątek. — W kawiarni wczoraj zgasło światło jak wychodziłam — wydusiłam zerkając na jego usta. Czemu on musi być taki przystojny? Rozprasza mnie swoją urodą. Przez niego czuje się jakbym była pijana choć nie piłam. 

— No i w tej kawiarni, wczoraj tam jakby no — westchnęłam cicho. Kurwa czemu on musi tak na mnie patrzeć. Patrzył na mnie w pełnym skupieniu czekając aż mu to wytłumaczę. A ja nie potrafiłam mu tego powiedzieć. 

W pewnym momencie prasknął odkrywając jeszcze bardziej swoją klatę. Byłam w stanie nawet dostrzec gumkę jego bokserek. Specjalnie to zrobił. Pokręciłam głową zakrywając sobie oczy dłonią.

— No i w tej kawiarni wczoraj jak wychodziłam to zgasło światło samo i.. — nie dokończyłam bo wszedł mi w zdanie.

— Patrz na mnie gdy do mnie mówisz — odezwał się stanowczo, i tak inaczej. Jeszcze nie słyszałam takiego tonu z ust Astona, aż bałam się sprzeciwić.

Jakoś gorąco się zrobiło. Zdjęłam dłoń z oczu, zakrywając jego ciało kołdrą.

— No i gdy zgasło samo światło to zerknęłam by zobaczyć o co chodzi a tam stał ktoś.. Pamiętasz jak w parku był ktoś podobny do ciebie? — zamknęłam się na chwilę a on pokiwał głową — No to wydaje mi się że to był on.. Powiedział mi coś dziwnego.

— Co takiego? 

— "Od zawsze chciałem tylko ciebie" — zacytowałam.

Zmarszczył lekko brwi a następnie zerwał się z łóżka, siadając na jego krawędzi tyłem do mnie.

— Może jest ktoś kto kiedyś starał się o twoją uwagę? — zaproponował. Zamiast odpowiedzieć wprosiłam się na jego udo, gdzie z chęcią mnie wpuścił.

— Myślisz że to może być Nicholas? — szepnęłam opierając głowę o jego ramie.

— Może. Trzeba go teraz obserwować, nigdy nie wiadomo — odparł. 

Przyknęłam powieki gdy wsunął dłoń pod moją koszulkę, delikstnie głaskał mnie po plecach. Nie sądziłam że polubię się z tym chłopakiem, a tu proszę.

— Muszę już iść Addie — oznajmił, całując moją głowę. 

Mruknęłam coś pod nosem niezadowolona, zeszłam z jego kolan siadając na łóżku.

Chłopak podniósł się zakładając spodnie na tyłek a następnie rozejrzał się za koszulką którą miałam na sobie.

— Musisz mi ją oddać.

— Nic nie muszę — wzruszyłam ramionami a kąciki moich ust uniosły się ku górze.

Pokręcił głową rozbawiony nachylając się nade mną, ujął mój policzek składając pocałunek na moich ustach. Zarzuciłam ręce na jego kark odwzajemniając pocałunek. Nie chciałam go puszczać, nie mógł zostać już na zawsze? Pogłębiłam żarliwy pocałunek przyciągając go bliżej. Przygryzłam wargę Astona a on zacisnął swoją dłoń na moim biodrze. Odsunął się od moich ust a zaczął muskać moją szczęke, a potem szyje.

𝐎𝐔𝐑 𝐏𝐈𝐍𝐊 𝐃𝐀𝐑𝐊𝐍𝐄𝐒𝐒 [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz