16. Wyścig o wolność

385 9 1
                                    

Na balu bawiłam się świetnie,po tym afterze Aston odwiózł mnie do domu. Kolejnego dnia nie odezwał się więc stwierdziłam że jest zajęty. Nie mkgę ciągle o nim myśleć muszę zająć się czymś innym. Położyłam się na łóżku w sypialni i otworzyłam książkę. 

Przez dobre dwie godziny bardzo wciągnęłam się w powieść, lecz gdy tylko dostałam jakieś powiadomienie od razu sięgnęłam po telefon. Może to Aston?

nicholas.russo: Będziesz dzisiaj na wyścigu?

Mój ex? Serio? Z Nicholasem na początku mieliśmy świetny związek lecz potem dopiero zauważyłam że zdradzał mnie naokrągło i używał przemocy wobec mnie. Chodziliśmy ze sobą aby trzy miesiące, a ten mnie wykorzystywał. Ale chwila, wyścig?

Dzisiaj jest wyścig i Aston mi nic nie powiedział?

— Adeline!! — krzyknął mój brat ze swojego pokoju. 

— Co!!

— O dwudziestej masz być gotowa!! — odpowiedział głośno.

— Niby po co? — prychnęłam a Carter wlazł do mojego pokoju.

— Bo dzisiaj każdy oczekuje że zjawisz sie na widowni. Aston ma wyścig z bratem starego króla — wytłumaczył.

— I niby kto to ten król?

— Max Russo, a jego brat to Nicholas. Dobrze wiesz kto to — westchnął.

— Dobrze wiesz że Nicholas był okropny.

— Wiem, ale każdy liczy na to że przyjdziesz więc chciałem ci chociaż powiedzieć — odparł.

— W porządku, dziękuje za informacje. Ale muszę pomyśleć. 

— Dobrze — mruknął podchodząc do łóżka a następnie położył się obok mnie.

— Co czytasz? — zapytał biorąc moją książkę. — A.. Jakieś romansidła.

— Spadaj — zabrałam mu książkę. — Nie znasz się.

— No jak to nie? Ja się znam.

— Nie znasz się — zaśmiałam się cicho.

— Znam się — wziął odemnie książkę i zaczął ją oglądać.

— I co się dowiedziałeś po okładce?

— W sumie to nic.

                              ****

Dokładnie pół godziny przed dwudziestą zajrzałam do swojej szafy szukając czegoś w czym mogłabym się pokazać. W końcu muszę się jakoś odwalić na taką okazję, chociaż muszę przyznać że ani trochę tego nie pochwalam i będę chciała odciągnąć ich od tego pomysłu. Ubrałam więc różową kurtkę skórzaną, biały zwykły top oraz spódniczkę pod kolor z kurtką. Dobrałam do tego biżuterię oraz białe trampki i torebkę. Włosy zostawiłam rozpuszczone bo poprostu nie chciało mi się nic z nimi robić. Poprawiłam sobie usta w lusterku i wyszłam z pokoju schodząc na dół.

— Czyli jedziesz? — spytał Carter widząc mnie na dole.

— Idę.

— No to zapraszam, mama zostawiła samochód więc dzisiaj ja kieruję — oznajmił idąc do garażu więc ruszyłam za nim.

— Już się boje — mruknęłam cicho wsiadając do samochodu.

— Co? — również wsiadł lecz na miejsce kierowcy.

— Nic — zapięłam pasy i włączyłam radio by nie było tak cicho.

— A więc ty i Aston hm?

— A więc ty i ta blondyna? Jak się nazywa? 

𝐎𝐔𝐑 𝐏𝐈𝐍𝐊 𝐃𝐀𝐑𝐊𝐍𝐄𝐒𝐒 [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz