1. Znajome oczy

614 19 7
                                    

Rano w piątek obudził mnie głośny budzik telefonu, nie chętnie podniosłam sie z łóżka i ruszyłam do toalety. Jedyna myśl jaka utrzymywała mnie przy życiu to, to że za miesiąc kończe szkołe. Co prawda został tylko miesiąc a ja wciąż nie byłam pewna na sto procent swojego kierunku i tego co chce robić dalej.
Wzięłam szybki prysznic i ubrałam sie w mundurek szkolny składający sie z koszuli, spódniczki oraz marunarki z logiem szkoły.
Delikatnie zakręciłam swoje blond włosy i założyłam złote kolczyki w kształcie łezki.
Zakryłam cienie pod oczami koretktorem i nałożyłam troche różu na policzki. Wytuszowałam na szybko rzęsy i już w sypialni założyłam trampki. Zerknęłam na siebie w lustrze i poprawiłam kosmyki włosów. Pomalowałam usta błyszczykiem i popsikałam się perfumami o intensywnym zapachu brzoskwiń. Codziennie do szkoły w tym samym, zbytnio nic mnie nie wyróżniało na tle innych dziewczyn. Zeszłam na dół z plecakiem i weszłam do kuchni. Widząc rodziców wymusiłam lekki uśmiech i podeszłam do lodówki.

- Szofer z Carterem już czekają - odezwała sie mama podając ojcu kawe.

- Wezme tylko coś do szkoły - odpowiedziałam przyglądając sie produktą w lodówce. Zdecydowałam się na serek z musli i do tego wzięłam pudełeczko truskawek.

Spakowałam śniadanie do plecaka i zerknęłam w strone rodziców. Dziwnie było widzieć ich razem rano po tym jak kłócili sie wczoraj. Często tak było, nawet dochodziło do przemocy a potem jak nigdy nic siedzieli sobie razem i pili kawe. Chyba nigdy nie zrozumiem ich relacji.

- Będę po szkole - mruknęłam wychodząc z kuchni.

- Czego ja cię nauczyłem Adeline? - burknął ojciec za mną.

Wróciłam się spowrotem do kuchni i zerknęłam na niego pytająco. Zawsze musiał sie czegoś przyczepić.

- Zane, przestań. Spóźni się do szkoły - odpowiedziała moja mama.

- Nie.. Ja poprostu zapomniałam - mruknęłam odwracając wzrok od jego twarzy.
Trudno było nie zauważyć że poprostu boje się własnego ojca. - Przepraszam - powiedziałam cicho.

- Idź już - rozkazał ojciec.

Przecież ja poprostu zapomniałam się przywitać.. Pokiwałam głową i od razu poszłam do drzwi wyjściowych. Podeszłam do samochodu i wsiadałam do środka zapinając pasy.

- Jejkuu ile można czekać - mruknął marudnie mój brat.

- Minęło zaledwie pięć minut - wywróciłam oczami na jego marudzenie.

Przez całą droge do szkoły siedziałam cicho wpatrując sie w szybe samochodu. Znałam droge do szkoły na pamięć, zawsze gdy jechaliśmy przyglądałam sie każdej posiadłości.

- Jesteśmy na miejscu - odparł z uśmiechem kierowca.

Odpięłam pasy i wysiadłam z samochodu od razu ruszyłam w strone szkoły. Ten wystrój gotycki mi imponował.

- No to co siostrzyczko skoro rodziców nie ma to proponuje melanż - powiedział uśmiechnięty po czym objął mnie ramieniem.

- Ciekawe co gdy rodzice się dowiedzą - prasknęłam śmiechem w odpowiedzi.

- No właśnie mają się nie dowiedzieć i o to chodzi. Dotrzymasz tajemnicy? Wiesz jak bardzo cie kocham Adeline - wyszczerzył się do mnie z nadzieją.

- Nie mam nic przeciwko szczerze, tylko żeby nie było za głośno. Musze się uczyć - odparłam idąc już w strone klasy.

- Będe ci wdzięczny do końca życia! - krzyknął uradowany.

Zaśmiałam się cicho i zerknęłam w strone jego znajomych. Ares oraz Rhys stali przy szafkach, gdy tylko nas zobaczyli od razu podeszli.

- A któż to taki? Nasze ulubione rodzeństwo - powiedział prześmiewczo Rhys. Wywróciłam oczami i poszłam na lekcje.

𝐎𝐔𝐑 𝐏𝐈𝐍𝐊 𝐃𝐀𝐑𝐊𝐍𝐄𝐒𝐒 [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz