29. Telefon

98 4 2
                                    

Oto kolejny rozdział, miłego czytania kochani! ❤️

Oczywiście możecie wpadać na moje sociale!! 

A zwłaszcza na tiktoka tam dodaje dużo filmików związanych z powieścią!! 

tiktok: bowwreads
ig: bowautorka

Kolejny rozdział postaram się dodać w następnym tygodniu!!!

Buziaki! 🎀

——————————————————

Świetnie dzisiaj bawiłam się z dziewczynami przez cały dzień nawet trochę wypiłam, odczuwałam nieco brak Astona przy sobie lecz życie nie kręci się tylko wokół mężczyzn. Po wyjsciu z restauracji czułam niepokój, odwracałam się co jakiś czas a pewien mężczyzna ubrany na czarno cały czas za mną szedł, co zaczęło robić się nie pokojące. Nie widziałam nawet jego twarzy, była zakryta. Przy uchu cały czas trzymałam telefon z odpaloną rozmową, chłopak po drugiej stronie już nic nie mówił słyszałam aby jego szybki oddech. Czy on biegł?

— Adeline — ktoś odezwał się za moimi plecami, i to nie w sposób normalny głos był inny. Jakby zmodulowany, zmieniony.

Byłam w takim amoku że cały alkohol chyba ze mnie odpłynął.

Stanęłam jak wryta powoli się odwracając, kurwa wybrał sobie najgorszy moment na pogaduchy. Było ciemno, w alejce nikogo nie było a ja stałam przerażona.

— Chyba coraz bardziej podoba mi się chodzenie za tobą — słysząc ponownie ten głos telefon wypadł mi, uderzając o chodnik.

W komórce było słychać nawoływanie Astona, lecz nic nie zrobiłam nawet się nie odezwałam. Poprostu patrzyłam, jedyna myśl jaka pojawiła się w mojej głowie to pytanie.

— Kim jesteś i czego ode mnie chcesz?

Złapałam telefon cofając się krok w tył aby zwiększyć dystans.

— Chcę zemsty — prasknął podchodząc bliżej. Odeszłam pare kroków w tył aż nagle promień światła z pobliskiej latarni na mnie padł. 

— Adeline! — krzyknął dobrze znany mi głos.

Gdy odejrzałam się szukając mężczyzny w czerni, już go nie było jakby się rozpłynął w uliczce.

Podbiegłam do Astona wtulając się w niego, od razu odwzajemnił uścisk. Chociaż nie skupił się w pełni na mnie i mojej obecności, jego wzrok rozchodził się po pobliskich uliczkach oraz budynkach. Ewidentnie szukał mężczyzny lecz widocznie go nie znalazł.

Wsunęłam drżące dłonie pod jego koszulke aby nieco się ogrzać. Spojrzałam w górę aby nawiązać kontakt wzrokowy ze swoim mężczyzną, a on nie reagował w żaden sposób. Wciąż patrzył w innym kierunku.

— Aston? — szepnęłam niepewnie zaciskając dłonie na materiale czarnej koszulki chłopaka.

— Nie widziałaś w którą stronę poszedł? 

Zmarszczyłam lekko brwi, nawet nie spytał czy coś się stało ani jak się czuje, bardziej interesował się obcym mężczyzną który miał do mnie jakiś problem.

— Mhm, świetnie się czuje dzięki że spytałeś — mruknęłam ironicznie odsuwając się od niego, zachowując dystans między nami przeczesałam nerwowo kosmyki swoich blond włosów.

— Nie gniewaj się na mnie — zrobił krok w moją stronę, a ja zamiast podejść cofnęłam się.

— Chciałem dać mu nauczkę, może w końcu by się odczepił. To naprawdę robi się niepokojące Adeline — wyrzucił z siebie — przyjdzie taki moment że będziesz się bała spać i wychodzić z domu — dodał pewnie.

𝐎𝐔𝐑 𝐏𝐈𝐍𝐊 𝐃𝐀𝐑𝐊𝐍𝐄𝐒𝐒 [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz