part 26. Cienie Królewskiego Dworu -Szepty Przeszłości

0 1 0
                                    


 Jazmin przytuliła się do Lucyfera, czując jego ciepło przenikające ją jak promienie słońca. W powietrzu unosił się zapach starego papieru i tajemniczych ziół, które zawsze towarzyszyły opowieściom Lucyfera, gdy tylko opowiadał coś dzieciom gdy tylko u niego były.

"Twoja babka, była królową. Nie z wyboru, lecz z obowiązku. Po śmierci jej ojca, króla Jana Juzefa Petermana I i królowej Marii Hanny Juliany I, tron przypadł jej w udziale. Była młodą, kruchą dziewczyną, otoczoną przez intrygi i zagrożenia. W obliczu tych wyzwań, zmuszona została do poślubienia księcia Juzefa Raisera, człowieka zimnego i bezwzględnego." Lucyfer  spojrzał na córkę, jego oczy lśniły w półmroku. "Kathrine , bo tak miała na imię, nie kochała swojego męża. Jej serce należało do twojego dziadka Remigiusza, do wspomnień o jego ciepłym uścisku i trosce. W królewskich ogrodach, wśród szumu drzew i szelestu liści, szukała pocieszenia. Szepty wiatru przynosiły jej wspomnienia o ojcu, o utraconej wolności."

"Ale los nie był dla niej łaskawy. Jan Juzef zginął podczas bitwy, zostawiając ja w rozpaczy. Zmuszona została ponownie wyjść za mąż, tym razem za Cezarego Cyryla Cypriana Haver Hour, który obiecywał jej bezpieczeństwo i wsparcie. Ale nawet w jego ramionach,Kathrine  nie znalazła prawdziwego spokoju."

"Z związku z Janem narodziła się twoja matka,Alexandra  . Dziewczynka dorastała w cieniu królewskiego dworu, otoczona przepychem i splendorami. Ale jej dusza tęskniła za czymś więcej niż tylko obowiązkami i etykietą. W tajemniczych lasach otaczających zamek ,Alexandra  odkryła swoją prawdziwą naturę, a w kowie wiedźm, który tam odnalazła, znalazła siłę i niezależność."

"Podczas pełni koźlego księżyca, twoja matka spotkała mężczyznę, który całkowicie ją oczarował."Lucyfer  zabawnie poruszał brwiami i kontynuował. "Był tajemniczy, pełen tajemnic i czaru. Nie wiedziała, że to spotkanie odmieni jej życie, że przyniesie jej zarówno miłość, jak i tragedię."

Lucyfer uśmiechnął się lekko, jego oczy błyskały. "Twoja matka jest  kobietą silną i niezależną. Ale nawet ona nie była w stanie przewidzieć, jak bardzo życie może być nieprzewidywalne. Jej miłość do mnie stała się jej przekleństwem, a jego tajemnice rzuciły cień nanasza przyszłość."

"Jazmin , twoja historia jest pełna tajemnic i intryg. Twoja matka jest królową, wiedźmą i kobietą, która walczy o miłość i wolność ,a przede wszystkim o rodzine. A ty, moja droga, jesteś do niej podobna bardziej niż myślisz . Wiem,że bedziesz  gotowa na to, co przyniesie ci przyszłość. Z jej pomocą osiągniesz wszystko co sobie postanowisz a ja córeczko postaram sie w jakis sposób w tym wam pomóc. I może kiedyś uda mi sie być częściej na ziemi ,kto wie?

Lucyfer uśmiechnął sie  a Jazmina uściskała ojca rzucając mu sie na szyje i perliście sie uśmiechając.  

Jazmina: Czyli byleś w tedy na ziemi przez jakiś czas poznałes mame .I byłes przy niej jak ona stała sie nieśmiertelną podczas jakiejś  pełni ksieżyca i ciągle przez tyle stuleci co jakiś czas ona dostaje moce nie wiadomo z kąd.

Lucyfer:  Tego skąd czerpie moc  to ja już ci nie powiem ,bo pojecia nie mam ,może ona coś wiecej wie na ten temat.Podobno kiedyś sie w to zagłębiała.

Jazmina: Jak wróce napewno sie jej spytam. Troche sie zmęczyłam tą opowieścią ,a jutro mamy troche pracy do wykonania i musze poćwiczyć te swoją moc. - uśmiechneła sie i zaczeła iść w kierunku dwuskrzydłowych drzwi na których był wyryty symbol płonącego orła z rozportartymi skrzydłami w okręgu.

Lucyfer: Oczywiście .Kolacje przyniosą ci do komnaty ,odpocznij.Miłych koszmarów krwineczko.

Jazmina: Dzieki tato - wzajemnie.

Lucyfer przytulił córke : No zmykaj już spać .Uśmiechnął sie perliście i sam  zmierzał w kierunku swojej komnaty.

Petermanowie : Moc RoduOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz