W majestatycznej sali, której ściany zdobiły obrazy olejne i portrety człąków rodu w bogatych ramach, a nad nimi widniały ozdobne sztukaterie, roztaczał się czar balu. Jasna posadzka lśniła pod blaskiem żyrandoli, a w głębi sali wysokie , na te okazje zasłonięte białymi firanami, pozwalały dostrzec błękitne niebo. Po lewej stronie stało drewniane krzesło z ozdobnym oparciem, gotowe przyjąć zmęczonego tancerza.
W powietrzu unosił się zapach kwiatów i wina, a muzyka, grana przez orkiestrę, wypełniała salę. Pary tańczyły w rytm , ich suknie i fraki mieniące się w świetle świec. Jazmina wraz z Królową Matką , w długiej, mieniącej się sukni, przyjmowała gości z uśmiechem, jej oczy lśniły radością.
Głosy rozmów mieszały się z muzyką, tworząc harmonię balu. Wszyscy byli ubrani w swoje najlepsze stroje, a atmosfera była pełna radości i elegancji. Wszędzie unosiło się poczucie wyjątkowości, a w zamku królowej stał się niezapomnianym wydarzeniem.
Aspen December Summer Arrow - chłopak motocyklista Jazminy mający własny gang.
Alex Kalvinem Felixem Argániolem III kolega z klasy
Jazmina : (Uśmiecha się promiennie, przyjmując gości z Królową Matką) Witajcie, witajcie! Cieszę się, że mogliście przybyć na mój bal.
Królowa Matka : (Uśmiecha się łagodnie) Tak, to prawdziwe szczęście widzieć tak wielu przyjaciół i rodzinę zebranych w tym wyjątkowym dniu.
Aspen : (Podchodzi do Jazminy, wyglądając nieco nieswojo w eleganckim garniturze) Cześć, Jaz. Wyglądasz... niesamowicie.
Jazmina : (Śmieje się) Dzięki, . Ty też nieźle się prezentujesz. Choć muszę przyznać, że garnitur nie jest do końca w twoim stylu.
Aspen : (Uśmiecha się, lekko zarumieniony) Wiem, ale chciałem wyglądać elegancko na twoim balu.
Alex : (Podchodzi do Jazminy, uśmiechając się sztucznie) Jazmino, gratulacje! Pięknie wyglądasz.
Jazmina : (Spogląda na Alex 'a z lekkim dystansem) Dziękuję, .
Alex : (Próbuje nawiązać rozmowę) Słyszałem, że dostałaś od rodziców wspaniałe prezenty.
Jazmina : (Odwraca wzrok, lekko zmieszana) Tak, to prawda.
Aspen : (Wtrąca się do rozmowy) Jaz, może zatańczymy?
Jazmina : (Z radością) Oczywiście, !
Alex : (Patrzy na Jazminę i Aspena, jego uśmiech znika) Miło, że się dobrze bawicie.
Jazmina : (Tańczy z Aspenem, czując jego spojrzenie na sobie) Nie martw się, . Będziemy tańczyć później.
Królowa Alexandra(Matka): (Podchodzi do Jazminy i Aspena) Jazmino, kochanie, widzę, że dobrze się bawisz.
Jazmina : (Uśmiecha się) Tak, mamo. To wspaniały bal!
Krolowa Alexandra : (Uśmiecha się ciepło) Cieszę się, kochanie.
Aspen : (Szeptem do Jazminy) Twoja mama jest niesamowita.
Jazmina : (Śmieje się) Wiem, prawda?
Aspen : (Po chwili milczenia) Jaz, chciałem ci powiedzieć...
Jazmina : (Patrzy na niego z zaciekawieniem) Tak?
Aspen : (To może choćmy tam na taraz -wskazał ręką na duże dwuskrzydłowe drzwi.
Jazmina : (Uśmiecha się ciepło ) Wiesz, że zawsze możesz na mnie liczyć.
Aspen : (Uśmiecha się szeroko) Wiem. I bardzo za to dziękuję.
Jazmina : (Idzie z Aspenem na taras, gdzie mogą rozmawiać bez świadków)
Aspen : (Spogląda na Alex"a 'a, który obserwuje ich z daleka) . Alex : (Patrzy na odchodzącą Jazminę i Aspena, jego twarz staje się poważna).
Królowa Matka : (Podchodzi do Alex'a , czy wszystko w porządku?
Alex : (Uśmiecha się sztucznie) Tak, wszystko w porządku. Po prostu... myślę.( o Jazminie.) Mówi trzymając kieliszek czerwonego wina wytrawnego.
Królowa Matka : (Spogląda na Alex'a i razem z nim im sie przygląda). Stoją tak chwilę.
Królowa Matka: Poznali sie na obozie kilka miesięcy temu.- Mówi po chwili ciszy. - Był prowadzącym jej grupy.
Alex : (Uważnie sucha i patrzy na Jazmine popijając drinka ,a jego ręka i serce bezwiednie ściskają sie z bólu .- Przepraszam Panią - potem dchodzi, obserwując Jazminę i Aspena na tarasie).
Kilka godzin poźniej bal sie kończy ,wszyscy zaproszeni goście opuszczają dwór,a Jazmina wraz z matką idą sie odprężyć w jeziorku.
Królowa zanim tam pójdziemy choć do jadalni Jazmino .
Jazmina: Ok ,ale czemu .
Alexandra: Mam dla ciebie prezent.
Jazmina: Mamo czy to Triumph Bonneville T120 Bud Ekins? -pisneła ucieszona
Alexandra: Tak bo taki chciałaś ,tak?
Jazmina:T ak dziekuje jesteś najlepsza mamo- mówiąc to tzuciła sie na szyje.
Alexandra: Tylko pamiętasz co obiecałaś?
Jazmina: Tak ochraniacze.
Alexandra: Sa na sofie .
Alexandra: Miłej przejażdżki , ale to jutro. Dzisiaj już mamy plany.
Jazmina: Oczywiście .- obie sie uśmiechały.
CZYTASZ
Petermanowie : Moc Rodu
خيال علميNieśmiertelna Królowa Alexandra mieszkająca w zamku ma 3 dzieci z mężem Lucyferem krolem piekła.Syn wraca z piekła.Za to druga córka idzie na studia i znajduje prace gdzie przełożony jej nie lubi ale czy napewmo. #ennemicetolovers