WILLOW
— Ciepło ci? — Holden poprawił koc, który zarzuciłam na ramiona.
Pokiwałam głową.
Po całym dniu spędzonym na jeziorze, wróciliśmy do obozowiska i zrobiliśmy ognisko. Wszyscy byliśmy już najedzeni, ale mimo to pozostaliśmy przy palenisku. Nancy powiedziała, że to dobry moment na karaoke. Rzekomo taka była ich tradycja – przynajmniej raz, każdy, musiał zaśpiewać wybrany przez siebie utwór.
Holden poszedł do samochodu po gitarę, bo miał podkładać muzykę.
— Idę się szybko wykąpać. — Henry przystanął obok mnie. — Gdzie są ręczniki?
— W czerwonej torbie.
Kiwnął i szybko pobiegł do naszego namiotu.
Jako jedyna siedziałam na ławce, bo cała reszta krzątała się tu i ówdzie. Miło się na to patrzyło. Reed trzymał Austina na baranach i dyskutował o czymś z ojcem. Flossie i Maisie robiły kanapki z upieczonych pianek, czekolady i herbatników, a Eloise właśnie podjadała jedną z nich. Nancy spryskiwała Eastona środkiem na komary, co zresztą podobnie uczyniła z pozostałymi obozowiczami – musiała się upewnić, że wszyscy jesteśmy bezpieczni.
I Holden. Wracał do nas lekkim krokiem, a kąciku jego ust czaił się uśmieszek, który był skierowany do mnie.
— Kto pierwszy? — zapytał, zatrzymując się kilka kroków od ławki, na której siedziałam.
— Zróbmy losowanie — zaproponował Reed.
— Nieee — jęknęła Flossie. — Nienawidzę losowań.
— Oj, nie marudź — odciął się Easton. — Rzucimy monetą i każdy po kolei będzie zgadywał, co wypadło. Zgadłeś – odpadasz. Nie zgadłeś – przechodzisz do kolejnej rundy i tak wytypujemy szczęśliwca, który nam zaśpiewa.
— Niech będzie — bąknęła dziewczyna. — Ale Eloise też bierze udział!
Mała roześmiała się. Na szczęście nie odziedziczyła po mnie braku talentu i lubiła śpiewać.
Moneta poszła w ruch i po kolei próbowaliśmy odgadnąć czy wypadł orzeł czy reszka. I takim oto sposobem zostałam wybrana jako pierwsza. Ja to miałam szczęście.
Holden oczywiście nie zamierzał tego przemilczeć.
— Lepiej zatkajcie uszy — zażartował ze śmiechem, zapewne mając w pamięci, jak śpiewałam z nim podczas wieczoru kawalerskiego.
Posłałam mu surowe spojrzenie, gdy podał mi prowizoryczny mikrofon z butelki z wodą.
— To co chcesz zaśpiewać? — Usiadł okrakiem na ławce, przodem do mnie i zapiął pasek gitary.
— A co umiesz zagrać? — zripostowałam.
— Uuuuu. — Reed aż się zakrztusił.
Holden zmrużył na mnie oczy, ale nie przestawał się przy tym uśmiechać.
— Wszystko, co tylko zechcesz — oznajmił pewnie.
— Wobec tego niech będzie Pink Just give me a reason.
— To duet — zauważył, ale w jego oczach czaiła się ciekawość.
Uniosłam jedną brew.
— Owszem. Zaśpiewasz ze mną.
W jego policzku pojawił się dołeczek.
— Ale zaśpiewasz część Pink — dodałam.
Parsknął śmiechem i pokręcił głową.
CZYTASZ
Cornflower Blue || [16+]
RomanceHolden Hale marzył wyłącznie o dwóch rzeczach: odciąć się od przeszłości i zacząć życie z czystą kartą w miejscu, w którym nikt go nie zna. Ciche i spokojne Sunbow wydawało się idealną opcją. Jak się okazuje - pozory potrafią mylić i już pierwszeg...