HOLDEN
Wróciłem z pracy około trzeciej nad ranem, a mimo to w kuchni domu naprzeciwko paliło się światło. Z odległości zauważyłem bok twarzy Willow. Siedziała przy stole i wyglądała, jakby... płakała.
Wyciągnąłem telefon i wysłałem do niej SMS-a. Nie wykonała żadnego ruchu. Wciąż siedziała w tej samej pozycji.
Spojrzałem na wyświetlacz. Wiadomość została odebrana. Westchnąłem ciężko.
— Co jest, Willow? — mruknąłem pod nosem, niepewny, co zrobić.
Stałem chwilę przy samochodzie, aż w końcu poddałem się i ruszyłem do domu. Może jeśli zauważy palące się w nim światło, zwróci na mnie uwagę.
Pstryknąłem włącznik i wszedłem do salonu, z którego miałem najlepszy widok na okno jej kuchni. Już na mnie patrzyła.
Podpierała brodę na dłoni i wpatrywała się we mnie nijakim wzrokiem. Uniosłem dłoń i pomachałem do niej. Nieudolnie powtórzyła gest, odkrywając przy tym swoje wykrzywione w przygnębieniu usta. Uniosłem telefon, wskazałem na niego palcem i wyraźnie wypowiedziałem: „nie ignoruj mnie", by mogła wyczytać to z ruchu moich warg.
Nie poruszyła się.
Rozłożyłem ręce w geście niezrozumienia, ale szybko się zreflektowałem i uniosłem palec, nakazując jej poczekać.
Poszedłem do pokoju syna i zabrałem z niego tablicę ścieralną wraz z mazakiem. Wróciłem do salonu i nabazgrałem na niej: zagrajmy w sąsiedzkie kalambury i pokazałem jej. Zmrużyła oczy i podniosła się z miejsca. Podeszła do okna, by odczytać napis. A potem spojrzała na mnie, jakbym był niespełna rozumu.
Roześmiałem się. Zmazałem napis i napisałem kolejną wiadomość.
To Ty nie chcesz ze mną rozmawiać.
Westchnęła, gdy pokazałem jej swoją odpowiedź.
Wytarłem ją.
Jesteś smutna.
Gdy pokazałem jej tablicę, kąciki jej ust opadły ku dołowi. Trafiłem.
Czy to przez to, że pomogłem Ci zawiesić zasłonkę, mimo że świetnie poradziłabyś sobie sama?
Odrobinę się uśmiechnęła, po czym zaprzeczyła.
To dobrze, bo to był jeden z nielicznych momentów, w którym poczułem, jakbym miał super moce.
Jej uśmiech się poszerzył.
Zaplotła ramiona pod piersiami, a ja zapisałem kolejne pytanie.
Czy to dlatego, że wiem, z jakiej okazji dostałaś bukiet od mamy?
Nakryła twarz dłońmi, co wywołało mój śmiech. Była zawstydzona. Spojrzała na mnie pomiędzy palcami i potępiająco pokręciła głową.
Nic gorszego nie przychodzi mi do głowy.
Parsknęła śmiechem. Z ruchu jej warg wyczytałem: „jesteś niemożliwy".
Ucieszyłem się, że udało mi się ją rozweselić.
Ścisnąłem mazak i ponownie wprawiłem go w ruch.
Smutek jest potrzebny w życiu,
Pokazałem jej wiadomość i gdy tylko ją przeczytała, szybko ją zmazałem i zapisałem ciąg dalszy.
![](https://img.wattpad.com/cover/370394931-288-k364160.jpg)
CZYTASZ
Cornflower Blue || [16+]
RomanceHolden Hale marzył wyłącznie o dwóch rzeczach: odciąć się od przeszłości i zacząć życie z czystą kartą w miejscu, w którym nikt go nie zna. Ciche i spokojne Sunbow wydawało się idealną opcją. Jak się okazuje - pozory potrafią mylić i już pierwszeg...