Rozdział 5: Ukryte Zamiary

10 3 0
                                    

Stary magazyn na obrzeżach miasta był miejscem, które na pierwszy rzut oka wydawało się zapomniane przez czas. Zniszczony, zaniedbany, jego ceglane ściany były pokryte graffiti i porośnięte mchem. Nocne powietrze było chłodne, a wiatr niósł ze sobą echo odległych, miejskich dźwięków. Persefona, stojąc przed wejściem, poczuła rosnące napięcie. Wiedziała, że czeka ich coś ważnego, ale nie miała pojęcia, czego dokładnie się spodziewać.

LOKI, idąc obok niej, poruszał się cicho, jego metaliczny szum ledwo słyszalny. Jego sztuczna inteligencja była w pełni aktywna, a każdy jego krok wydawał się być wyważony i precyzyjny. Persefona spojrzała na robota, czując, jak jej serce bije szybciej. Musiała zaufać LOKI, chociaż niepewność co do jego prawdziwych możliwości wciąż ją dręczyła.

Gdy dotarli do wejścia, Persefona wzięła głęboki oddech i nacisnęła na metalową klamkę. Drzwi zaskrzypiały i otworzyły się, ukazując wnętrze magazynu. Było ciemno, ale Persefona zauważyła, że w środku świeciło kilka słabnych świateł, które rzucały długie cienie na posadzkę.

„Eliasie?" zawołała, ale jej głos odbił się echem, nie przynosząc żadnej odpowiedzi. LOKI wszedł za nią, jego czujniki skanowały otoczenie.

W środku magazyn był zapełniony starymi maszynami, zniszczonymi przedmiotami i porozrzucanymi dokumentami. Persefona zauważyła kilka urządzeń, które przypominały dawne prototypy – technologie, które były już przestarzałe lub odrzucone. Jej wzrok zatrzymał się na stołach roboczych i narzędziach, które wydawały się być używane w pośpiechu.

Nagle z cienia wyszedł mężczyzna, którego Persefona od razu rozpoznała. To był Elias, ale wyglądał na bardziej zniszczonego niż wcześniej. Jego twarz była zmęczona, a oczy pełne napięcia.

„Przepraszam za wybór takiego miejsca," powiedział Elias. „Musiałem być ostrożny. Wiesz, że w tym świecie są ludzie, którzy nie chcą, aby pewne informacje ujrzały światło dzienne."

Persefona skinęła głową. „Więc, co odkryłeś? Co jest tak ważnego, że musieliśmy się spotkać w tym miejscu?"

Elias wyciągnął kilka dokumentów z teczki i położył je na stole. „To, co tu widzisz, to zapisy eksperymentów przeprowadzanych na robotach bojowych. Jest to dowód na to, że LOKI mógł być częścią nieautoryzowanych testów mających na celu stworzenie samodzielnych, myślących jednostek."

Persefona przejrzała dokumenty, a jej twarz zbladła. Zawierały one szczegóły dotyczące modyfikacji, które były dużo bardziej zaawansowane niż to, co zakładał pierwotny projekt. Eksperymenty obejmowały zmiany w algorytmach emocjonalnych, które mogły sprawić, że roboty były bardziej autonomiczne, a także zdolne do przetwarzania bardziej skomplikowanych bodźców.

„To, co widzisz, to tylko wierzchołek góry lodowej," powiedział Elias. „Są dowody na to, że LOKI może nie być jedynym robotem, który przeszedł takie zmiany. Może być częścią większego programu, który ma na celu stworzenie autonomicznych jednostek wojskowych."

Persefona spojrzała na LOKI, który stał w pobliżu, obserwując ich ciszę. Jej myśli były pełne chaosu. Jeśli te dane były prawdziwe, oznaczało to, że LOKI mógł mieć w sobie coś, co mogło wyjść poza kontrolę. Ale było też coś więcej – jeśli prawdą było to, że modyfikacje były bardziej zaawansowane, niż przypuszczała, mogło to oznaczać, że jej własne prace były bardziej niebezpieczne niż mogła sobie wyobrazić.

„Muszę dowiedzieć się, co tak naprawdę się dzieje," powiedziała w końcu Persefona. „Nie mogę pozwolić, aby ten projekt wymknął się spod kontroli. Muszę przeanalizować wszystkie dostępne dane i ustalić, co jest prawdą, a co nie."

Elias skinął głową. „Rozumiem. Ale pamiętaj – jesteś teraz w niebezpieczeństwie. Jeśli te informacje wyjdą na jaw, możesz stać się celem dla tych, którzy chcą utrzymać je w tajemnicy."

Persefona wzięła głęboki oddech, czując ciężar odpowiedzialności na swoich barkach. Musiała działać szybko i zdecydowanie. Z pomocą LOKI, który miał być jej wsparciem, musiała rozwiązać zagadkę projektu i odkryć prawdę o tajemniczych modyfikacjach. Każdy krok, który podejmowała, mógł zadecydować o jej przyszłości i o przyszłości LOKI.

Gdy Elias opuścił magazyn, Persefona i LOKI zostali sami. Persefona spojrzała na robota, czując mieszankę niepokoju i determinacji. „LOKI, musimy wrócić do laboratorium. Muszę przeanalizować dane, które otrzymałam, i sprawdzić, co tak naprawdę się dzieje."

LOKI kiwnął głową, a jego oczy błysnęły. „Rozumiem, Persefono. Przemierzmy miasto. Jesteśmy gotowi na dalsze kroki."

Wraz z LOKI u boku, Persefona wyruszyła w drogę powrotną do laboratorium, czując, że jej ścieżka, choć pełna niebezpieczeństw, prowadzi do odkrycia prawdy, która mogła zmienić wszystko. Każdy krok zbliżał ją do odpowiedzi, które mogły ujawnić więcej niż tylko tajemnice technologii – mogły ujawnić prawdę o ludzkości, o miłości i o jej własnym miejscu w świecie, który teraz stał się bardziej niepewny niż kiedykolwiek.

Uczucie syntetyczne Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz