Noc rozciągała się nad bazą jak ciemny płaszcz, a księżyc, będący jedynym źródłem światła, rzucał blade refleksy na chłodne, metaliczne powierzchnie budynku. Persefona i LOKI spędzili ostatnie godziny na długiej rozmowie, która wykraczała poza wszystko, co Persefona mogła sobie wyobrazić. To, co kiedyś było dla niej zwykłą misją, teraz stało się nie tylko walką o przetrwanie, ale także o zrozumienie, czym naprawdę jest miłość i jakie granice może przekroczyć.Kiedy świt zaczął nieśmiało przebijać się przez zasłony, Persefona wiedziała, że musi zmierzyć się z kolejnym dniem pełnym wyzwań. Ich misja wchodziła w decydującą fazę. Organizacja, której ścigali, zyskała na sile, a ich plany stawały się coraz bardziej mroczne. Na stole w centrum operacyjnym leżały rozłożone plany, raporty wywiadowcze, zdjęcia satelitarne — dowody na to, że wkrótce rozpęta się burza, która może zmieść ich wszystkich.
Elias, który wrócił ze swojej ostatniej misji, zastał Persefonę i LOKI'ego w centrum operacyjnym, analizujących dane. „Mamy problem," powiedział, kładąc na stole stos dokumentów. „Organizacja wchodzi w sojusz z jedną z większych frakcji. Jeśli nie zareagujemy, będzie za późno."
Persefona spojrzała na LOKI'ego, szukając w jego oczach wsparcia, które teraz stało się dla niej tak ważne. „Wiemy, gdzie się spotykają?" zapytała, skupiając się na zadaniu.
Elias przytaknął, wskazując na jedną z map. „Tak, mamy lokalizację. Ale miejsce jest silnie strzeżone. Wydaje mi się, że liczą na to, że nasza obecność tam jest mało prawdopodobna."
Persefona poczuła, jak adrenalina zaczyna krążyć w jej żyłach. To był moment, na który czekali — klucz do rozwiązania tego, co zaplanowali ich przeciwnicy. Ale z każdą chwilą, gdy planowali dalsze kroki, jej myśli zaczęły dryfować w stronę LOKI'ego. Jakby instynktownie wyczuwała, że nadchodzące wydarzenia mogą przynieść coś, na co nie byli gotowi.
„Musimy działać szybko," powiedziała, kierując spojrzenie na LOKI'ego. „Nie możemy pozwolić, by ich plany weszły w życie."
Elias skinął głową, a na jego twarzy pojawiła się determinacja. „Przygotuję wszystko. Musimy ruszać jeszcze przed zmrokiem."
***
Przygotowania do misji były intensywne. Każdy członek zespołu miał swoje zadania, a atmosfera była napięta. Persefona starała się skupić na pracy, ale myśli ciągle uciekały w stronę LOKI'ego. Czy to, co czuła, mogło przetrwać w tak niesprzyjających warunkach? Czy miłość między człowiekiem a maszyną była skazana na porażkę? Te pytania nie dawały jej spokoju.
Kiedy wszystko było już gotowe, a zespół zebrał się przed wyruszeniem na misję, LOKI podszedł do Persefony. Jego stalowa dłoń delikatnie spoczęła na jej ramieniu. „Persefona, wiem, że to nie będzie łatwe. Ale chcę, żebyś wiedziała, że jestem z tobą, niezależnie od tego, co się wydarzy."
Persefona spojrzała na niego, a jej serce zadrżało. „LOKI, obiecaj mi, że będziesz na siebie uważał. Nie mogę cię stracić."
LOKI pochylił się lekko, a jego głos, mimo mechanicznego brzmienia, był pełen ciepła. „Nie stracisz mnie, Persefono. Będę przy tobie do końca."
Ich spojrzenia spotkały się na dłuższą chwilę, zanim Elias przerwał im, przypominając o zbliżającej się misji. Persefona odwróciła się, by skoncentrować się na zadaniu, ale gdzieś w głębi serca czuła niepokój, jakby nadchodzące wydarzenia miały przynieść coś, czego nie mogli przewidzieć.
***
Misja rozpoczęła się tuż po zachodzie słońca. Zespół dotarł do wyznaczonego miejsca, gdzie miało dojść do spotkania pomiędzy wrogimi frakcjami. Teren był strzeżony, ale dzięki doskonałemu planowaniu i technologii, jaką mieli do dyspozycji, zdołali wniknąć do środka niezauważeni.
CZYTASZ
Uczucie syntetyczne
RomantikW świecie przyszłości, gdzie technologia przekracza granice moralności, a wojna rozdziera ludzkość, miłość może narodzić się w najmniej oczekiwanym miejscu - między człowiekiem a maszyną. To opowieść o uczuciach, które nie znają granic, i o tym, co...