52

1.8K 151 60
                                    

PIĘĆ MIESIĘCY OD WYDARZEŃ

VIVIAN

Spałam właśnie na naszym łóżku w naszym domu, w naszej sypialni. Tak, zamieszkałam razem z Aresem Hermanem. Te pięć miesięcy były najcudowniejszym czasem w moim życiu. Ares raz w tygodniu zabierał mnie na randki i kupował Niezapominajki i róże, czyli moje ulubione kwiaty. Gotowaliśmy razem obiad, a śniadania przygotowywał Ares, który wcześniej wstawał do pracy. Kolacje spędzaliśmy albo przed telewizorem oglądając jakieś filmy i przytulając się do siebie, albo szliśmy na kolację do restauracji. Ares nigdy nie pozwolił, bym czuła się źle, był przy mnie, gdy tego potrzebowałam. Kochałam go z całego serca. Moja mama Bonnie zamieszkała na stałe w Nowym Jorku, mam z nią kontakt i często wpadną do nas. Rodzice Aresa często do nas dzwonią i nas odwiedzają. Isabella wyznała Aresowi, że powiedziała mi, że mnie kocha. Mężczyzna był trochę na mnie zły, jednak czarna koronka okazała się lekiem na jego złość.

Obudziłam się nagle, czując, że ktoś kładzie moje nogi na swoje uda. Poczułam nagle kogoś obecność i ciepłe dłonie oraz czuły pocałunek na czole. Gdy poczułam te znajome perfumy, uśmiechnęłam się szeroko.

-Ares? -szepnęłam, odchylając na wpół śpiące oczy w jego stronę.

Siedział na łóżku z moimi nogami na swoich udach i pracował na laptopie.

-Co ty tu robisz? -zdziwiłam się, jednak rozłożyłam dłonie, by się do mnie przytulił.

Brunet zamknął laptopa i odłożył go na szafkę nocną, po czym przyciągnął swoje ciało wyżej, by zamknąć mnie w uścisku.

-Twoja sekretarka zadzwoniła do mnie i powiedziała, że źle się czujesz, więc jestem.

Przyjemne ciepło rozlało się wokoło mojego serca. Herman miał dzisiaj sporo ważnych spotkań, jednak odwołał je tylko dlatego, że ja źle się czułam. Odkąd założyłam swoją własną firmę trzy miesiące temu, wszystko było dwa razy cięższe. Inwestor z Hiszpanii, którego poznałam dzięki Aresowi, włożył pieniądze w moją firmę, by ta w ogóle powstała. Ares z początku nie był zadowolony, że nie będzie mnie widział codziennie w pracy, jednak cieszył się moim szczęściem i często odwiedzał mnie w firmie.

-Jesteś kochany. -skradłam z jego ust pocałunek.

Ares zaśmiał się i pociągnął mnie tak, że usiadłam na jego udach.

-Czemu źle się czujesz? -odgarnął moje blond włosy z twarzy, a ja uśmiechnęłam się, dotykając jego policzka.

-Trochę głowa mnie boli i mam okres.

Brunet pokiwał głową, a ja dotknęłam jego policzka, który był delikatnie zarośnięty.

-Chyba trzeba cię ogolić. -zaśmiałam się.

Ares przegryzł wargę i poderwał nas, idąc w stronę łazienki.

-Koniecznie i koniecznie musisz zrobić to ty. -pocałował mnie w szyję i usadził na blacie. -Na pewno dobrze się już czujesz? Bo mogę z powrotem zanieść cię do łóżka i leżeć z tobą cały dzień. -położył dłonie na moich udach, a ja za rzuciłam swoje na jego kark, wplatając palce w jego włosy.

Widziałam w jego oczach czułość i zmartwienie, co tak bardzo rozczulało moje serce.

-Jest w porządku, dawaj piankę i żyletkę.

Mężczyzna podał mi wszystkie potrzebne rzeczy, a ja zaczęłam nakładać piankę na jego zwilżoną twarz. Mężczyzna ulokował się między moimi nogami i trzymał swoje dłonie na moich biodrach, nieustannie wpatrując się w moje oczy.

God Of Darkness [+18] [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz