11'chwasty'

191 19 44
                                    

tw: wzmianki o bliznach i samookaleczaniu, oraz o handlu dziećmi

Poprzedniej nocy, to ostatecznie ja skończyłem na kanapie, razem ze swoim misiem, którego mocno przytulałem, żebym chociaż trochę przestał czuć się aż tak źle. Nie mogłem już znieść dwójki swoich przyjaciół, więc pozwoliłem, żeby razem spali, obejmując się jak para kochanków, którą nawet nie byli. Myślałem, że jak będę sam, to mi pomoże w zaśnięciu, ale z minuty na minutę, byłem tylko bardziej rozbudzony. Nie mogłem zażyć leków, bo już mi się skończyły, a wizytę miałem dopiero w przyszłym tygodniu. Myślałem o wszystkim i o niczym, a ich temat zmieniał się z zadziwiającą prędkością. Najpierw próbowałem wymyślić, kim był znajomy Nicholasa i jakie mieli wspólne interesy. Później zacząłem głowić się, jak mógłbym ponownie do niego dotrzeć, tak, żeby brunet się o tym nie dowiedział. Na końcu pomyślałem o jego nowych ochroniarzach, a zwłaszcza onieśmielającej kobiecie, która podejrzewała mnie o bycie szpiegiem. To wszystko jednak, sprowadzało się do jednej osoby. Nicholasa.

Czasami sobie myślałem, że miałem w sobie duży i barwny ogród, a zasiane w nim były słowa i czyny, które mężczyzna mi powiedział, albo dla mnie zrobił. Na początku były niczym piękne kolorowe kwiaty, każdy innego gatunku i rodzaju, a ja napawałem się ich zapachem tak długo, aż się nimi nie odurzyłem, niczym jakimś narkotykiem. Teraz nie pozostało już nic z tego, co tak kiedyś sprawiało, że czułem się szczęśliwy. Wszystkie kwiaty zwiędły, jakby ziemia, na której rosły, była zatruta, a wokół było pełno chwastów. One nigdy nie należały do nas, nie były czymś wspólnym, a jedynie iluzją, którą omamił mnie mężczyzna, a ja pielęgnowałem je w sobie tak zapalczywie, bo nie chciałem przyjąć do siebie myśli o tym, że tak naprawdę były sztuczne.

Problem z historią był taki, że lubiła się powtarzać, a każdego dnia miałem wrażenie, że znowu robiłem dokładnie to samo, co kiedyś, nigdy nie ucząc się na własnych błędach. Powracała nieustannie, niczym chwasty. Chociaż czasami dziękowałem w myślach Nicholasowi za to, że pomimo wszystko pojawił się w moim życiu i nauczył mnie kochać, to nie wystarczyło, żebym zapomniał. To on był chwastami, które ciągle pojawiały się w moim zniszczonym i zmarnowanym ogrodzie, ale ile czasu bym nie spędził, żeby je wyrwać, to dalej powracały. Tak samo jak on.

Próbowałem jakoś to ukryć, usilnie robiąc wszystko, aby wyrzucić go ze swojej głowy, nienawidzić, zemścić się i zrujnować, ale to było na nic. Mogłem to wszystko zrobić, ale on i tak, zawsze by do mnie wracał. Kiedy byłem w Mediolanie, sądziłem, że narodziłem się na nowo i wyrwałem z korzeniami ten chwast, w postaci moich uczuć do Nicholasa. Czasami otwierałem szeroko oczy, czując dziwne kłucie w klatce piersiowej, jakbym umierał, ale wtedy dochodziło do mnie, że to wcale nie była śmierć, tylko fakt, że on ponownie we mnie rósł. Chciałem zalać go wszystkimi możliwymi chemikaliami i truciznami, pijąc alkohol, biorąc narkotyki i nadużywając leków, ale nigdy nie byłem w stanie go w sobie zabić. Nie wiedziałem już co robić, czy dalej uciekać i próbować go zniszczyć, czy pozwolić, żeby ponownie zasiał we mnie swoje mocne korzenie. Pewnym było to, że nadszedł już czas, a on ponownie zaczął we mnie odrastać.

W końcu zasnąłem, ale był to przerywany sen, więc ostatecznie jak wstałem rano, miałem wrażenie, że jedynie czuwałem. Nie chciałem nawet patrzeć na swoje odbicie w lustrze, dobrze wiedząc, co tam bym zastał i tylko czekałem, aż Amber wstanie, żeby powiedzieć, że zabiera mnie do kosmetyczki. Nie chciałem budzić moich przyjaciół, tak słodko razem wyglądali, ale nie byłbym sobą, więc uśmiechając się złośliwie, wparowałem do pokoju i zacząłem robić wszystko tak głośno, że oboje od razu wstali i zaczęli jęczeć. Zdążyłem się jedynie ubrać, ale wtedy mój telefon zaczął wibrować jak oszalały, a powiadomienia ciągle do mnie przychodziły. Wziąłem go pospiesznie i bojąc się, co mogłem tam zobaczyć, wszedłem na naszą grupę pracowniczą, gdzie wszyscy byliśmy dodani.

Ephemeral | boyxboyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz