Wchodząc na werandę domu, czułam, jak nogi ledwo mnie niosą. Byłam na skraju załamania, a każdy krok w stronę domu, był jak ciężki bagaż, który musiałam dźwigać. Starałam się nie myśleć o tym, co wydarzyło się dzisiaj, o tej nagłej, brutalnej ekspozycji mojego życia, ale było to silniejsze ode mnie.Drzwi zamknęły się za mną z trzaskiem, a cisza w domu wydawała się przytłaczająca. Moje myśli kotłowały się, przeskakując z jednego obrazu na drugi, a serce biło mi w piersi tak głośno, że miałam wrażenie, iż echo tego dźwięku wypełnia cały korytarz.
Nie wiedziałam, jak sobie z tym wszystkim poradzić. Miałam nadzieję, że w momencie, gdy przekroczę próg domu, uda mi się złapać oddech, ale rzeczywistość była bardziej brutalna.
Z salonu dobiegało światło. Oznaczało to tylko jedno: moja matka czekała tam na mnie.
Stałam w korytarzu, próbując zebrać się na odwagę. Wiedziałam, że muszę się z nią zmierzyć, ale moje ciało odmówiło współpracy. Luke wyznał mi, że najpierw szukał mnie tutaj, a ja teraz wiedziałam, że zanim zniknę w swoim pokoju, czeka mnie jeszcze kolejna ciężka rozmowa – tym razem z moją matką.
Każdy krok w kierunku salonu był jak wędrówka po rozżarzonych węglach, a ja nie byłam pewna, czy wyjdę z tego bez ran.
— Anastasio — głos matki był spokojny, ale ja wyczułam w nim nutę napięcia, które wprowadziło mnie w jeszcze większy niepokój.
Stała przy kominku, z ramionami skrzyżowanymi na piersi. Wyglądała jak generał przed bitwą.
— Możesz mi wyjaśnić, dlaczego Luke Harrison był dzisiaj w naszym domu?Wzięłam głęboki wdech, starając się zapanować nad głosem, choć w mojej głowie nadal rozbrzmiewały echa wydarzeń ostatnich godzin. Te wszystkie zdjęcia, artykuły, plotki... to było dla mnie, zbyt wiele. I zdecydowanie zbyt szybko.
— Luke, to właśnie mój przyjaciel, o którym ci opowiadałam — Moje słowa były ciche, prawie szeptem, jakbym bała się, że jeśli powiem je głośniej, to rzeczywistość stanie się jeszcze bardziej przytłaczająca.
Matka uniosła brew, a jej spojrzenie stało się jeszcze bardziej przenikliwe.
– Opowiadałaś? To chyba za dużo powiedziane. Powiedziałaś tylko, że po zerwaniu z Williamem, zatrzymałaś się u swojego przyjaciela. Dziwnym trafem zapomniałaś wspomnieć, że tym przyjacielem, jest Luke Harrison.Moja matka była kobietą, która znała zasady gry w świecie mediów. Pracuje dla jednej z największych agencji w kraju i należy do osób, które wiedzą wszystko o topowych gwiazdach, więc nic nie mogło jej umknąć. To było oczywiste, że wie kim jest Luke Harrison – w odróżnieniu do mnie.
Dobrze wiedziała również, jak odróżnić prawdę od kłamstwa, więc nawet nie miałam zamiaru już czegokolwiek przed nią ukrywać.
– Nie powiedziałam ci o Luke'u bo dobrze wiedziałam jak zareagujesz.Matka patrzyła na mnie, gotowa by wyciągnąć ze mnie odpowiedzi, których sama jeszcze do końca nie znałam.
— Czyli jak? — Jej głos nieco złagodniał, ale to tylko sprawiło, że poczułam się jeszcze gorzej — Anastasio, ja chcę tylko zrozumieć, co się dzieje.
Zamknęłam oczy, próbując zebrać myśli. Nie chciałam, żeby to tak wyglądało. Nie chciałam, żeby dowiedziała się o Luke'u w ten sposób. To wszystko miało być inne, lepsze. Miałam nadzieję, że uda mi się ukryć tą relację przed nią jeszcze przez jakiś czas, aż sama będę pewna, co właściwie do niego czuję.
— Luke i ja... — zaczęłam, ale słowa ugrzęzły mi w gardle. Jak mogłam jej to wszystko wytłumaczyć? Jak miałam opowiedzieć jej o wszystkim co było między nami? O tym, że nie wiedziałam kim jest, dopóki nie zabrał mnie na swój koncert? Przecież na opisanie tego co było między nami, nie było nawet odpowiednich słów.
CZYTASZ
W Blasku Fleszy
RomanceAnastasia Evans przez lata tkwiła w toksycznym związku, tracąc kontrolę nad swoim życiem. Momentem przełomowym dla niej okazuje się, poznanie tajemniczego mężczyzny - Luke'a Harrison'a, który okazuje się być popularnym piosenkarzem. Luke nie tylko...