Następuje godzina kolejnej walki, która będzie między Azirem a Merlin.
Arena pojedynków była oświetlona migoczącymi runami, które otaczały pole walki. Tłum zgromadzony wokół wyczekiwał na spektakularne widowisko czyli starcia dwóch wyjątkowych magów. Azir, potężny Kitsune z trzema ogonami, stanął naprzeciwko Merlina, również Kitsune, lecz posiadającego znacznie większe doświadczenie w sztukach magicznych.
Obaj magowie stali naprzeciwko siebie, każdy z chłodną pewnością siebie na twarzy. Azir, mimo mniejszej liczby ogonów, posiadał niesamowity talent magiczny, który pozwolił mu zająć miejsce wśród najlepszych uczniów. Merlin zaś był uważany za jednego z najbardziej utalentowanych i doświadczonych w magii Kitsune, mając siedem ogonów, co symbolizowało jego ogromną siłę i doświadczenie.
Sędzia: Zaczynajcie!
Tłum ucichł, a runy na arenie zaczęły pulsować energią. Merlin, bez słowa, aktywował swoje moce, a runiczne symbole zaczęły pojawiać się w powietrzu wokół niego, jarzące się złotym światłem.
Merlin: Pora zaczynać.
Nad jego głową pojawia się symbol przypominający krąg, wypełniony zawiłymi liniami, które momentalnie zajaśniały. Z wnętrza kręgu wyleciały płomienie, które rozbłysnęły na całej arenie. Merlin złożył dłonie i skierował je w stronę Azira.
Merlin: Magia ognia. Magmowy Smok!
Ognisty smok o lśniących, lawowych łuskach wyłonił się z magicznych run. Potężna bestia ryknęła, a jej cielsko skierowało się z niesamowitą prędkością w stronę Azira, który natychmiast zareagował.
Azir uniósł ręce, a runy zaczęły pojawiać się wokół niego runy, tym razem lśniąc zielonym blaskiem. Z ziemi wyrosły gigantyczne ściany, które w ostatniej chwili zatrzymały atak smoka. Ogniste jęzory rozprysły się na kamiennej barierze, ale energia płomieni nadal naciskała na obronę Azira.
Azir skupił się, a jego ogony zaczęły delikatnie falować w rytm magicznych run, które zmieniał. Składając szybkie znaki, przygotował kontratak.
Azir: Magia wiatru! Wichrowa Klątwa!
Z ust Azira wydobywa się fala wiatru, która wzmocniona magicznymi runami, przerodziła się w tornado. Wiatr skręcał się z niezwykłą prędkością, a runy błyskały na jego powierzchni, nadając mu niesamowitą moc. Tornado wpadło w ognistego smoka, rozrywając go na kawałki. Merlin, widząc kontratak, szybko zareagował.
Merlin: Magia wody. Smocza Bariera!
Ziemia wokół Merlina zadrżała, a moment później ogromna ilość wody wyrwała się spod jego stóp, tworząc wokół niego olbrzymią barierę w kształcie smoka, która zderzyła się z tornado Azira. Powstała eksplozja wyrzuciła w powietrze kawałki ziemi i wody, a arenę wypełniła mgła i para.
CZYTASZ
Nigdy Sam
FanfictionMłoda dziewczyna która nie ma żadnego pojęcia o sobie. Pewne sytuacje, pokazują jej, jaki jest świat, jak działa. Pewny moment, daje jej znak i to jawny i postanawia zrobić coś w tym kierunku. Od razu ostrzeżenie, że mogą się pojawić dość brutalne n...