Czas który upłynął

11 1 15
                                    

Pierwszy rok edukacji się zbliża. Każdy zrobił wielkie postępy podczas tego roku, co klasa naszych bohaterów była najbardziej rozwijającą się klasą, jaka była. Blade poprawił swoje relacje z Kaito, czy Rose, zbliżając się do niej bardziej a uczucie jest zauważalne. Azir opanował wręcz każdą kategorię odnośnie mocy i nie mowa tu o magii, a jego relacje z Ahri również się pogłębiały. Silver sam czuł się pewniej, jeśli chodzi o swoje moce, ale spędzał wolne chwile z Sayaną, rozwijając ją również. Jednakże chwile z Roxanne były też częste, co wiele razem robili.

Obecnie Silver trenował z Pyrusem, co Silver testuje rzecz, którą zdołał osiągnąć, dzięki zapiskom ojca oraz swego przyjaciela, który również był hybrydą. Silver wzbił się wysoko za pomocą Powershift, co zrobił zryw w kierunku ziemi i uderzając w ziemię.

 Silver wzbił się wysoko za pomocą Powershift, co zrobił zryw w kierunku ziemi i uderzając w ziemię

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Silver: Super...

Pyrus: Widzę, że bardziej się przyzwyczajasz z tym.

Silver: Fakt.

Wstał na proste nogi, co rozciąga kończyny, odwołując rękawice i nagolennikami. Co usiadł na trawie, opierając się o swoje ręce, które dał za siebie.

Silver: A jak tam przygotowania do wyjazdu?

Pyrus: Ja tam jestem spakowany. O to samo mogę cię zapytać.

Silver: Wiesz doskonale, że mamy swój transport.

Pyrus: Fakt. Ale miejsce dla nas się znajdzie, prawda?

Silver: Pewnie. Przecież mówimy o czymś, które mogło być domem całego piekła a nawet i nieba.

Pyrus: Chcesz mieć wojnę na kółkach?

Silver: Raczej moja kuchnia by pojednała niebo z piekłem.

Pyrus: Może i tak. Ale dobra, to widzimy się wieczorem.

Silver: Jasne, pewnie. *Wzdycha* Ale nie chciałbyś zostać?

Pyrus: Coś nie tak?

Silver: Tylko, że dziewczyny chciały nowe stroje kąpielowe.

Pyrus: Mówisz jakbyś tego nie chciał.

Silver: Dla twojej wiadomości, to każda wymienia swoje zdanie odnośnie tego, co pasuje a co nie.

Po chwili widzi jak do obu hybryd przychodzi Roxanne, co uśmiecha się w kierunku Silvera.

Roxanne: Tu mi uciekłeś.

Silver: Mówiłem, że chciałem sobie zrobić trening z Pyrusem.

Roxanne: Wiem. Ale nic nie powiedziałeś, gdzie.

Silver: Przecież bym przyszedł.

Roxanne: ..-_-..

Silver: No co?

Roxanne: Czy ja mam ci przypomnieć, jak skończyła się sytuacja, gdzie mieliśmy iść do kina?

Silver: Ty chyba do śmierci będziesz mi to wypominać. Mówiłem, że zapomniałem.

Nigdy SamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz