~Gavi~
Noc przebiegła w miarę spokojnie. W trakcie dojazdu na stadion jedni byli tak rozemocjonowani, że zawzięcie prowadzili rozmowy. Inni zaś odpoczywali i koncentrowali się, słuchając muzyki.
Obecnie znajdowaliśmy się na boisku, a nasze miejsca znajdowały się tuż najbliżej trybun. Mimo iż Pedri mógł siedzieć na ławce rezerwowych tuż przy murawie, postanowił mi towarzyszyć, tak jak i Ansu.
- Może być ciężko, ale dadzą radę - rzekłem, popijając sok, który kupiłem wcześniej.
- Fakt - zgodził się ze mną Ansu, a Pedri kiwnął głową.
Finał Euro był jednym z najbardziej emocjonujących wydarzeń tego roku. Apetyty były wielkie, my znów chcieliśmy wygrać i odkuć się za ostatni mundial. Anglia zaś chciała zdobyć Euro po raz pierwszy. Starcie tych dwóch piłkarskich gigantów przyciągnęło uwagę całego świata, a atmosfera na stadionie w Berlinie była elektryzująca. Kibice obu drużyn wypełnili trybuny, niosąc swoje zespoły na skrzydłach nadziei i dumy.
Od pierwszego gwizdka było jasne, że obie drużyny są gotowe do walki na najwyższym poziomie. Hiszpania, wierna swojej filozofii gry opartej na posiadaniu piłki, zaczęła od dominacji w środku pola. Anglicy jednak byli dobrze przygotowani na ten scenariusz.
Pierwszą okazję mieliśmy już w 5. minucie, gdy Nico wykonał niebezpieczny rzut rożny, jednak nikt nie zdołał przeskoczyć obrońców.
Następnie szansę mieli Anglicy w 16. minucie. Foden wykonał niebezpieczne dośrodkowanie w pole karne, jednak piłka została wybita przez jednego z obrońców.
Akcje toczyły się naprzemiennie, raz Hiszpanie, raz Anglicy. Raz jedni mieli szansę, raz drudzy.
W 19. minucie Daniel posłał dośrodkowanie w pole karne, ale Pickford wybiega na przedpole i zwinnie łapie piłkę.
W 25. minucie padła pierwsza żółta kartka w tym meczu za okropny wślizg Harry'ego Kane'a. Ruiz, który oberwał, chwilę nie wstaje z murawy, prosząc o pomoc medyczną. Po stronie Hiszpańskiej zaczęły się żwawe rozmowy, a ja wymieniłem z Pedrim i Ansu zmartwiony wzrok.
Na szczęście po chwili Fabian wstał, a ja odetchnąłem z ulgą.
Następnie żółtą kartkę dostaje Dani Olmo, który nieprawidłowo zablokował przeciwnika. Potem po kolei Yamal, Nico i Okno próbują ustrzelić coś, ale nic z tego nie wychodzi.
- Intensywny mecz - rzekł Ansu.
- Ale dadzą radę. Myślę, że mecz z Niemcami był dla nich większym wyzwaniem niż ten - rzekłem - jest ciężki, ale dadzą radę - dodałem pewnie, na co Fati i Pedri się uśmiechnęli.
- Racja - rzekł Gonzalez, uśmiechając się.
Mijała 43. minuta. Znów szansa dla nas. Morata zamyka bardzo dokładne prostopadłe podanie, ale jeden z obrońców odebrał mu piłkę.
Gdy spojrzałem na zegar, który wskazywał, że za chwilę wybije 45. minuta, zastanawialiśmy się, ile czasu doliczy, o ile coś doliczy.
- Obstawiam 3 minuty - rzekł Ansu.
- Ja stawiam na 1 - powiedział Pedri.
- No to ja daję pomiędzy, czyli 2 - odpowiedziałem pewnie.
Po chwili pojawiła się informacja, że sędzia doliczył 2 minuty.
- Ha, a nie mówiłem! - rzekłem dumnie, na co Pedri zaśmiał się pod nosem.
Jednak śmiechy odstawiliśmy na bok, gdy w ostatnich minutach doliczonego czasu nadarzyła się okazja dla Anglii. Każdemu zabrakło oddechu.
![](https://img.wattpad.com/cover/351523524-288-k222986.jpg)
CZYTASZ
|â¢ððð°ð¬ð³ð, ð§ð¢ð ðšð³ð§ððð³ð ð§ð ð³ðð°ð¬ð³ðâ¢| ðððð«ð¢ ð± ððð¯ð¢
Hayran Kurguððð£ðððð ð£ð ðÄððð£ððÄ ððÄ ð£ ðððð ðð ðð£ððÅ, ðððð£ ðððÄ ð ððððÅÄ ðððÄ ðÅðð ð "ðð ð£ðð ðð£ð?" ð¶ððð ðð ðððððð£ðð ð ðððð ðð ð£ðððð ðð ð ðððð ððððð ððÅŒððð ðÅðð ððð¢ ï¿œ...