Kiedy przygotowywałam w kuchni obiad, mój telefon po raz kolejny zaczął natrętnie dzwonić. Wytarłam swoje dłonie o żółtą ściereczkę i podeszłam do szafki, na której leżało wspomniane urządzenie. Na ekranie widniał numer należący do Junho, co oczywiście wcale mnie nie zdziwiło. Postanowiłam, że tym razem odbiorę i wysłucham tego, co chłopak ma mi do powiedzenia.
- Halo? - odezwałam się zaraz po naciśnięciu zielonej słuchawki.
- Dlaczego wciąż mnie ignorujesz? - zapytał zmartwionym głosem - Wiem, że mogłem się powstrzymać i nie powinienem mówić tego wszystkiego, ale nie sądziłem, że tak zareagujesz.
- Jungkook od dziecka był dla mnie bardzo ważny i nawet jeśli nie utrzymujemy ze sobą kontaktu to nie oznacza to wcale tego, że możesz o nim mówić w taki sposób jak ostatnio.
- Dasz mi jeszcze jedną szansę? - zapytał z nadzieją - Obiecuję, że się poprawię. Naprawdę bardzo mi na tobie zależy. Pozwól mi to naprawić.
Jego błagalne prośby sprawiały, że czułam w środku wyrzuty sumienia, mimo że tak naprawdę miałam prawo być na niego zła. Westchnęłam głośno i zamyśliłam się na chwilę.
- Dam ci znać, kiedy będziemy się mogli ponownie spotkać, zgoda?
Chłopak słysząc moje niespodziewane słowa, krzyknął radośnie po drugiej stronie telefonu, co bardzo mnie rozbawiło. Junho nie mógł uwierzyć w to, że mimo wszystko nie skreśliłam go i wciąż byłam gotowa dać mu szansę. Rozmawialiśmy jeszcze przez chwilę, aż w końcu się ze sobą pożegnaliśmy i zakończyliśmy połączenie.
Kiedy odłożyłam swój telefon, na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Nie wiedzieć czemu, poczułam w środku niewyobrażalną ulgę. W ciągu ostatnich kilku dni wciąż się zadręczałam z powodu naszej randki. Nie chciałam żeby przez taką głupotę nasza stara znajomość zakończyła się już na dobre.
- Wyglądasz na szczęśliwą - usłyszałam za swoimi plecami znajomy głos - Dobrze zrobiłaś.
- Huh? - zerknęłam na niego lekko zmieszana.
- Postąpiłaś właściwie dając mu drugą szansę.
- Od kiedy nie masz nic przeciwko temu, abyśmy się spotykali? - zapytałam, jednocześnie marszcząc swoje brwi.
- Jeśli to on jest osobą, która cię uszczęśliwia i przy której czujesz się wyjątkowo, to nie mam prawa wtrącać się w twoje życie. Chcę po prostu żebyś była szczęśliwa. To wszystko czego pragnę.
- Właśnie tak się przy nim czuję - przełknęłam nerwowo ślinę i odwróciłam od niego swój wzrok, nie potrafiąc mu spojrzeć w oczy - Tylko przy Junho czuję się wyjątkowo.
Po moich słowach w pomieszczeniu zapanowała niezręczna cisza. Przymknęłam na chwilę swoje powieki, próbując powstrzymać napływające do moich oczu łzy. Słowa, które chwilę wcześniej opuściły moje usta nie były prawdziwe, a wypowiedzenie ich sprawiło mi wiele trudności. Wiedziałam jednak, że postępuję właściwie. Jungkook przez cały ten czas nieświadomie mnie zwodził, natomiast Junho postawił sprawę jasno, dzięki czemu byłam świadoma jego uczuć i tego co nim kierowało.
- Y/N? - poczułam lekkie szturchnięcie, przez co wyrwałam się ze swojego zamyślenia.
- Tak? - dość niechętnie przeniosłam na niego swój wzrok.
- Przypaliłaś mięso - chłopak wskazał palcem patelnię, na której podsmażałam wieprzowinę.
- Co?! - moje oczy momentalnie się rozszerzyły.
Gdy podbiegłam do kuchenki aby sprawdzić stan mięsa okazało się, że Jungkook miał rację. Cała zawartość patelni nadawała się do wyrzucenia. Wyłączyłam kuchenkę i przeniosłam naczynie nad zlew. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że w całym pomieszczeniu było czuć zapach spalenizny, którego wcześniej nie wyczułam.
CZYTASZ
Childhood Friend || Jeon Jungkook
Fiksi PenggemarPo latach dwójka najlepszych przyjaciół z dzieciństwa niespodziewanie spotyka się w domu rodzinnym chłopaka. Nowa oferta pracy oraz możliwość wspólnego zamieszkania to tylko początek zawiłej drogi, przez jaką będą musieli razem przejść. To opowieść...