ꕤ Rozdział 15

222 16 3
                                    

Od samego rana krzątałam się w kuchni, przygotowując dla Jungkooka wspomniane przez niego śniadanie. Nie miałam pojęcia na co będzie miał ochotę, dlatego postanowiłam przygotować kilka różnych propozycji aby móc w pełni go zadowolić. Szczególnie po tym jak poprzedniego wieczoru dowiedział się o tym, że go okłamałam.

W międzyczasie wstawiłam pranie, które zdążyło się już uprać. Gdy usłyszałam charakterystyczny dźwięk pralki, skierowałam się w stronę łazienki aby rozwiesić ubrania na suszarce. Ku mojemu zaskoczeniu większość ubrań stanowiła bielizna Jungkooka, co potwierdzało jego wczorajsze słowa.

Trzymając w dłoniach jedną parę czarnych bokserek od Calvina Kleina, uniosłam je do góry i zaczęłam się im uważnie przyglądać, wyobrażając sobie w nich swojego przyjaciela. Wiedziałam, że musiał w nich wyglądać naprawdę seksownie, a moje wyobrażenia i tak nie były w stanie całkowicie oddać jego piękna oraz uroku.

W pewnym momencie usłyszałam głośne chrząknięcie, które sprawiło, że podskoczyłam w miejscu, a trzymane przeze mnie bokserki wyślizgnęły mi się z rąk. Odruchowo ułożyłam swoją dłoń na klatce piersiowej, czując jak moje serce próbuje się z niej wyrwać.

– Co ty robisz? – zapytał dość obojętnym tonem.

Wzięłam głęboki oddech i w końcu znalazłam w sobie odwagę aby odwrócić się w jego kierunku. Jungkook stał w progu oparty o framugę drzwi ze skrzyżowanymi ramionami na piersi i uważnie obserwował każdy mój ruch.

– Nie widać? – zmarszczyłam swoje brwi, próbując tym samym udawać, że nie rozumiem o czym mówi – Robię pranie, tak jak mnie o to prosiłeś.

– Każdej rzeczy poświęcasz tak dużo uwagi jak mojej bieliźnie?

– Słucham? – oburzyłam się na jego słowa.

– Stałaś i wpatrywałaś się przez jakiś dłuższy czas w moje bokserki – chłopak wskazał palcem na podłogę, gdzie leżała wspomniana przez niego bielizna.

– Ja tylko... – zmieszałam się, widząc jego natrętne spojrzenie – Zrobiły się na nich jakieś białe smugi, mimo że użyłam specjalnego preparatu do ciemnych ubrań. Będę musiała wyprać je jeszcze raz.

Jungkook zaciekawiony moimi słowami, oderwał się od framugi i podszedł w moją stronę, po czym schylił się i chwycił w swoje dłonie czarne bokserki. Gdy uniósł je do góry aby sprawdzić to o czym mówiłam, przygryzłam nerwowo swoją dolną wargę, gdyż doskonale wiedziałam, że po raz kolejny przyłapał mnie na kłamstwie. Spuściłam wzrok na swoje dłonie, które w przypływie stresu zaczęły miąć skraj koszulki.

– Faktycznie zrobiły się na nich jakieś dziwne odbarwienia – jego poważny głos sprawił, że znieruchomiałam – Czego użyłaś do prania?

Uniosłam do góry swój wzrok i spojrzałam na niego zaskoczona. Zerknęłam na czarny materiał, który Jungkook wciąż trzymał w swoich dłoniach i dostrzegłam na nim kilka białych smug. Na mojej twarzy momentalnie pojawił się szeroki uśmiech, a w głębi duszy poczułam niewyobrażalną ulgę.

– Dlaczego się uśmiechasz? – ocknęłam się, gdy do moich uszu po raz kolejny dobiegł jego rozdrażniony głos – Pokaż mi ten płyn.

Nie chcąc się znów narażać na jego gniew, wyciągnęłam z szafki środek, którego użyłam i podałam mu go do ręki. Chłopak zerknął na opakowanie i zaczął w skupieniu czytać etykietę.

– Nie rozumiem – wymruczał pod nosem i ponownie zaczął przyglądać się swojej bieliźnie – Użyłaś dobrego płynu, więc dlaczego tak się stało?

– Nie mam pojęcia – wzruszyłam bezradnie swoimi ramionami – Tylko ta jedna rzecz ucierpiała.

– W takim razie powinnaś je uprać jeszcze raz – powiedział już nieco spokojniej, oddając mi swoją bieliznę.

Childhood Friend || Jeon Jungkook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz