Od tamtej feralnej nocy minął zaledwie tydzień. W tym czasie zdążyłam udać się do szpitala aby wykonać badania oraz na komisariat policji by złożyć wszystkie potrzebne zeznania. Jungkook nie odstępował mnie nawet na krok i przez cały ten czas mnie wspierał. Nie musiał pocieszać mnie słowami, gdyż sama jego obecność wystarczyła abym poczuła się lepiej.
Niedługo po złożeniu przeze mnie zeznań oraz przeanalizowaniu wiadomości głosowej jaką nagrałam dla Jungkooka, Junho został zatrzymany. Niestety tak jak się początkowo obawiałam, chłopak został dość szybko wypuszczony za sprawą kaucji, którą wpłacił za niego jego bogaty ojciec. Nie byłam zadowolona z takiego obrotu sprawy. Nie chciałam aby ten potwór chodził bezkarnie po mieście i udawał przed innymi ludźmi porządnego obywatela, gdyż nigdy nim nie był.
Mimo tego, Jungkook dawał mi ogromne poczucie bezpieczeństwa – nawet jeśli robił to czasami nieświadomie. Tak jak obiecał, robił wszystko aby z mojej głowy nie spadł choćby jeden włos. Byłam mu wdzięczna za wszystko co robił dla mnie każdego dnia, dlatego pomyślałam, że miło byłoby w jakikolwiek sposób się mu za to odwdzięczyć.
Nie miałam jeszcze co prawda w głowie żadnego konkretnego pomysłu, jednak wiedziałam, że prędzej czy później zorganizuję coś, co na pewno przypadnie mu do gustu.
Budząc się tego dnia, nie miałam najmniejszej ochoty na to aby gdziekolwiek się ruszać, dlatego mimo upływających minut, wciąż leżałam w swoim łóżku. Ku mojemu zaskoczeniu, nie odnalazłam obok siebie Jungkooka, w którego ramionach jak doskonale pamiętałam, zasypiałam poprzedniej nocy. Przekręcając się z boku na bok, chwyciłam w dłonie poduszkę, leżącą nieopodal mnie. Przycisnęłam ją mocniej do swojego ciała, a po chwili wtuliłam w nią również swoją twarz, czując na poszewce zapach będący pozostałością po wcześniejszej obecności Jungkooka.
Nie zdążyłam się nim nacieszyć, gdyż usłyszałam jak ktoś w pośpiechu wchodzi do mojego pokoju, kierując się w stronę łóżka. Silna dłoń wyrwała poduszkę z moich objęć i odrzuciła ją na bok. Widząc osobę odpowiedzialną za nagłe wtargnięcie do mojej sypialni, uśmiechnęłam się pod nosem.
– Pakuj się – powiedział chłodnym tonem, wskazując palcem na szafę, stojącą w rogu pomieszczenia.
– Słucham? – zamrugałam kilka razy, sądząc, że może się przesłyszałam, jednak chłopak wciąż stał przede mną z kamiennym wyrazem twarzy – O co chodzi?
– Po prostu się spakuj, jasne?
– A-ale nie rozumiem... – podniosłam się z łóżka aby zmniejszyć dzielący nas dystans – Zrobiłam coś nie tak? Dlaczego każesz mi się pakować?
Kiedy dzieliło nas dosłownie kilka centymetrów, chciałam dotknąć jego dłoni, jednak Jungkook mnie uprzedził i zrobił krok do tyłu. Moje usta delikatnie się rochyliły, nie rozumiejąc skąd ta nagła zmiana w jego zachowaniu. W ciągu ostatniego tygodnia był wobec mnie troskliwy i nad wyraz opiekuńczy.
Co mogło się nagle zmienić w tak krótkim czasie?
Widząc, że nie reaguję na jego prośby, odwrócił się do mnie plecami i zaczął zmierzać w kierunku szafy. Kiedy ją otworzył, odnalazł w pierwszej kolejności moje stare walizki i zaczął do nich wrzucać kolejne ubrania. Podbiegłam do niego i chwyciłam go za przedramię, próbując wyszarpać z jego uchwytu jedną z moich ulubionych sukienek.
– Przestań! – krzyknęłam aby zmusić go do przerwania swoich działań – Czemu to robisz?!
– Pomagam ci się spakować – zerknął na mnie tylko przez ułamek sekundy by po chwili wrócić spojrzeniem do wypchanych walizek – Nie zrobiłaś tego o co prosiłem, dlatego robię to sam.
![](https://img.wattpad.com/cover/376144387-288-k554427.jpg)
CZYTASZ
Childhood Friend || Jeon Jungkook
FanficPo latach dwójka najlepszych przyjaciół z dzieciństwa niespodziewanie spotyka się w domu rodzinnym chłopaka. Nowa oferta pracy oraz możliwość wspólnego zamieszkania to tylko początek zawiłej drogi, przez jaką będą musieli razem przejść. To opowieść...