#keepmecloseap
Coralie
Natłok nauki, stres, toczące się śledztwo, problemy z matką i różne dziwne przeczucia wypełniają moje kolejne dni. Brnę przez nie jak przez mgłę. Nawet nie wiem, kiedy przychodzi czas egzaminów, a choć daję z siebie maksimum, naprawdę niepokoję się wynikami. Od nich zależy tak wiele, że czasami, kiedy leżę z Jasperem i próbuję zasnąć, ledwo udaje mi się powstrzymać drżenie całego ciała na samą myśl o tym wszystkim.
Egzaminy jednak mijają, a rezultaty mają się pojawić w ciągu paru tygodni. Muszę do tego czasu utrzymać pierwsze miejsce w rankingu i liczyć, że moje wyniki będą na tyle dobre, że dostanę się w najwcześniejszych terminach na wymarzoną uczelnię. Mam listy polecające od pana Bentona i pani Barton, do której chodzę teraz codziennie na kółko, napisałam swoje eseje i uważam je za serio dobre, zrobiłam dosłownie wszystko, co trzeba. Brakuje mi już tylko wyników i pierwszego miejsca. Jeśli coś będzie nie tak i się nie dostanę, nadal będę mogła próbować w kolejnych turach, ale gdybym miała to już z głowy, może wreszcie zaczęłabym normalnie sypiać.
Choć to by oznaczało, że Jazz przegrał, co też bardzo mnie niepokoi. Wiem, że on ma więcej furtek niż ja, bo dostanie się bez problemu do któregokolwiek college'u z drużyną koszykarską i na pewno dadzą mu stypendium sportowe, lecz... To dla niego nie będzie wymarzona sytuacja. A to, że znajdujemy się pomiędzy tymi wszystkimi trudnymi wyborami i problemami, sprawia, że ostatnio naprawdę mało rozmawiamy o poważnych rzeczach. Co też bardzo mnie martwi.
Staram się jednak jakoś patrzeć w przyszłość z optymizmem, nawet jeśli ciągle wisi nad nami jakiś cień. Śledztwo w sprawie Wilburna się toczy, ale Graves nie chce podawać nam na razie żadnych szczegółów, do tego udało mu się zebrać dowody na panią Green, skoro mamy nagranie od Jaspera i tabletki, jednak nie na dyrektora. Mężczyzna próbuje to jakoś rozwiązać, co także jest dla mnie stresujące.
Zresztą, czy ostatnio coś w ogóle takie nie było?
Wzdycham cicho.
– Coś nie tak? – pyta Jazz, obejmując mnie.
Opieram się na nim.
– A coś tak? – mamroczę.
Śmieje się cicho i całuje mnie w skroń.
– Ty i ja – mruczy mi do ucha. – Bardzo tak.
Uśmiecham się mimowolnie, a potem prostuję, ponieważ pojawia się Blanchard. Jak zwykle wszyscy uczniowie ustawiają się w szeregu i czekają na wejście do sali, by nie narazić się już na początku mężczyźnie. Później oddajemy telefony do koszyka przy drzwiach i zajmujemy miejsca, by to jego typowe początkowe odpytywanie mogło się zacząć. Tym razem nie pada na mnie ani Jazza, ale i tak pozostaję czujna. Jestem zresztą czujna przez kolejne minuty, w razie gdybym została wywołana.
Mimo to kiedy rozlega się dźwięk oznajmiający nadchodzący komunikat z radiowęzła, nieco się wzdrygam.
– Coralie Colbern proszona pilnie do gabinetu dyrektora.
Spoglądam szybko na Jaspera, który marszczy brwi, zaskoczony równie mocno, co ja. Pyta mnie bezgłośnie, czy wiem o co chodzi, więc kręcę głową. Potem zerkam na nauczyciela, który z grymasem na twarzy daje mi przepustkę, bym mogła udać się do gabinetu Pearce'a.
Mam złe przeczucia co do tej wizyty.
Pogłębiają się, kiedy tylko wychodzę z klasy, bo dostrzegam idącą z naprzeciwka Aubrey. W ciągu ostatnich dni dziewczyna była częstym gościem u dyrektora i wicedyrektorki, ponieważ oprócz tych wszystkich okropieństw związanych ze śmiercią Mirandy, zgłosiliśmy też praktyki cheerleaderek. Na razie szkoła jedynie bada to wszystko, ale po tym, jaka blada i podenerwowana chodzi Aubrey, wydaje mi się, że nie wyjdzie z tego bez szwanku. Nie może.

CZYTASZ
Keep me close
RomanceWrogów trzymaj jak najbliżej. Coralie Colbern to idealna uczennica, córka i koleżanka. Całe jej życie zostało z góry zaplanowane przez matkę, dla której dziewczyna zawsze pozostaje tą drugą, ukrytą w cieniu swojej sławnej siostry bliźniaczki. Mimo t...