#keepmecloseap
Coralie
Nie wiem, jak się czuję. Chyba jestem nieco skołowana, ociężała i nie do końca dociera do mnie, gdzie się znajduję, kiedy otwieram oczy. Nie mam też pewności, jak się tutaj znalazłam, ale nim w ogóle to analizuję, w zasięgu wzroku pojawia się szkolna pielęgniarka.
– Dzień dobry, Coralie – odzywa się pani Green. – Jak się czujesz? Wiesz, gdzie jesteś?
Przytakuję powoli.
– W szkolnym szpitalu? – pytam niepewnie. – Co...
Dopiero potem zaczynam sobie przypominać. Uderzają we mnie obrazy. Puste oczy Mirandy. Jej wykręcona głowa. Jasper, który zapewniał mnie, że wszystko będzie dobrze. Chaos, jaki potem nastąpił.
– Zostałaś tu wczoraj przyniesiona. Pamiętasz czemu?
– M-miranda – szepczę. – Ona... Czy ona naprawdę...?
Pani Green przybiera pełną współczucia minę.
– Obawiam się, że tak. Przykro mi, Coralie. Twoja koleżanka miała tragiczny wypadek, wyskoczyła z wieży zegarowej. Nie mogłaś nic zrobić, żeby jej pomóc, pamiętaj o tym.
Zaczynam szybciej oddychać, a ona natychmiast się zbliża i łapie moją dłoń.
– Hej, spójrz na mnie – mówi łagodnie. – Nic ci nie jest. Jesteś bezpieczna. Rozumiesz?
Kiwam drżąco głową, ale nim się odzywam, dobiega mnie znajomy głos:
– Obudziła się?
Zamieram i spoglądam w stronę drzwi, w których po sekundzie zatrzymuje się Jasper. Jest blady, ma worki pod oczami i rozczochrane włosy. Obok niego staje Zeke, w podobnym stanie. Czy oni... byli tu w nocy?
Dla mnie?
Od razu odrzucam tę myśl. Dla mnie, też mi coś. Pewnie dyrektor lub ktoś im kazał.
– Co oni tu robią? – pytam cicho.
– Chcesz, żeby weszli czy wolisz, żeby tego nie robili? – pyta pielęgniarka.
Przełykam z trudem ślinę. Moje spojrzenie łączy się ze spojrzeniem Jaspera, którego mina nic mi nie podpowiada. Pomógł mi wczoraj. To chyba on mnie tu przyniósł. I zalewa mnie fala wstydu, że widział mnie w takim stanie, a teraz znów na to patrzy.
– Wolę zostać sama – szepczę.
Pani Green posyła mi kolejny łagodny uśmiech.
– Oczywiście, skarbie – odpiera. – Chłopcy, zamknijcie drzwi, dobrze?
Jasper chyba chce się kłócić, ale ostatecznie jedynie rzuca mi krótkie spojrzenie, po czym znika. Oddycham nieco z ulgą, gdy zamykają się za nim drzwi.
– Odpocznij – zwraca się do mnie pani Green. – Podam ci zaraz coś do picia. Niedługo pojawi się szkolny psycholog. Twoja mama też powinna dotrzeć w najbliższym czasie.
Zamieram.
– M-moja mama?
– I siostra.
Spoglądam z przerażeniem na pielęgniarkę.
– Ale one mają przecież dużo na głowie. Nie muszą przylatywać.
Nie mogą. Bo wtedy ona się dowie, że nie wygrałam wyborów. Będzie zawiedziona. Myślałam, że jakoś się przygotuję, nim jej o tym powiem. Potrzebuję więcej czasu. Zwłaszcza po tym, co się wydarzyło. W mojej głowie panuje chaos i nie wiem, jak go ogarnąć.

CZYTASZ
Keep me close
RomanceWrogów trzymaj jak najbliżej. Coralie Colbern to idealna uczennica, córka i koleżanka. Całe jej życie zostało z góry zaplanowane przez matkę, dla której dziewczyna zawsze pozostaje tą drugą, ukrytą w cieniu swojej sławnej siostry bliźniaczki. Mimo t...