Rozdział 9

327 75 29
                                    

Chloe

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Chloe

Za każdym razem, gdy Alaric był w pobliżu, czułam dziwne, ogarniające całe moje ciało uczucie. Jakby stado małych mrówek przechodziło od głowy, po plecy i kumulowało się gdzieś w dole brzucha. To nie był zwykły dreszcz, ale intensywne, niemal elektryzujące doznanie, które sprawiało, że traciłam nad sobą kontrolę.

Gdy na mnie patrzył, miałam wrażenie, że chciał przewiercić mnie na wylot. Jego spojrzenie było przenikliwe, jakby samym wzrokiem chciał poznać każde moje myśli, lęki i tajemnice. Czułam, że widzi więcej, niż chciałam ujawnić, że jego oczy potrafią przeniknąć przez wszelkie maski, które zakładałam.

Często próbowałam unikać jego wzroku, ale to było jak próba ucieczki przed nieuniknionym. Alaric miał w sobie coś magnetycznego, coś, co przyciągało mnie mimo woli. Jego obecność wypełniała przestrzeń, sprawiała, że serce biło szybciej, a oddech stawał się płytki.

Te momenty, kiedy nasze spojrzenia się spotykały, były jednocześnie przerażające i hipnotyzujące. Czułam, że każde takie spotkanie odsłania część mnie, którą starannie ukrywałam przed światem. Jego wzrok przenikał przez moje maski, docierając do najgłębszych zakamarków mojej duszy. Miałam wrażenie, że Alaric widzi rzeczy, których nawet ja nie byłam w pełni świadoma.

A jednak, mimo całego niepokoju, jaki we mnie budził, nie mogłam przestać myśleć o tym, co by się stało, gdybym pozwoliła mu zobaczyć wszystko. Gdybym otworzyła przed nim całą siebie. Ta myśl była jednocześnie przerażająca i kusząca. W głębi serca wiedziałam, że otwarcie się przed nim mogłoby przynieść ulgę, jakiej już dawno nie doświadczyłam.

Bowiem każdego dnia towarzyszyła mi obawa, że ponowna bliskość z kimś mogłaby prowadzić do kolejnego złamanego serca. Strach przed ponownym przeżywaniem takiej straty paraliżował mnie, a jednocześnie pragnęłam czułości i zrozumienia, które widziałam w oczach Alarica. Czułam, że on mógłby mi to wszystko dać.

Miał w sobie coś, co sprawiało, że pragnęłam tego ryzyka. Chciałam wiedzieć, co by się stało, gdybym zrzuciła wszystkie swoje maski i pozwoliła mu zobaczyć moje prawdziwe ja. Czy zaakceptowałby mnie taką, jaka jestem? Czy odnalazłby w moich słabościach coś pięknego, coś wartego uwagi?

Te myśli nie dawały mi spokoju. Wiedziałam, że decyzja, którą muszę podjąć, nie jest łatwa. Otworzenie się przed kimś tak przenikliwym jak Alaric mogło oznaczać narażenie się na zranienie, ale jednocześnie mogło być początkiem czegoś niezwykłego. Czegoś, czego od dawna pragnęłam, choć bałam się to przed sobą przyznać.

Za każdym razem, gdy nasze spojrzenia się spotykały, stawałam przed tym dylematem. I za każdym razem czułam, że zbliżam się o krok do podjęcia decyzji. Decyzji, która mogła zmienić wszystko. Ale czy odważę się zaryzykować, mając w pamięci ból straty? Czy pozwolę sobie na nowe uczucie, wiedząc, jak bardzo mogłoby mnie ono zranić?

New Heartbeat #1 - ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz