Rozdział 16

305 78 54
                                    

✨ ✨ ✨ Znajcie moje miękkie serducho♥️

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

✨ ✨ ✨
Znajcie moje miękkie serducho♥️


Alaric

Stałem zdezorientowany, wpatrując się w Chloe, która nagle odsunęła się ode mnie, jakbym ją co najmniej kopnął prądem. Jej reakcja była tak gwałtowna i niespodziewana, że przez chwilę nie wiedziałem, co się dzieje. Spojrzenie miała dzikie, jakby była zranionym zwierzęciem, które właśnie uciekło przed grożącym mu niebezpieczeństwem. Jej oczy były szeroko otwarte, a w jej twarzy malował się ból i strach, jakby przypomniała sobie coś, czego bardzo nie chciała pamiętać. Czułem, jak serce mi przyspiesza, a w głowie kłębiły się pytania – co mogło spowodować taką reakcję? Co takiego zrobiłem, że Chloe zachowała się w ten sposób?

Próbowałem coś powiedzieć, ale słowa ugrzęzły mi w gardle. Chloe cofnęła się jeszcze o krok, jakby bała się, że każdy mój ruch może ją zranić jeszcze bardziej. W jej oczach błyszczały łzy, a dłonie drżały, jakby nie mogła ich uspokoić. Wyglądała, jakby była na granicy załamania, a ja nie miałem pojęcia, jak jej pomóc.

- Chloe, kochanie - szepnąłem, starając się, aby mój głos brzmiał łagodnie i uspokajająco.- Przepraszam, jeśli zrobiłem coś nie tak…

Ona jednak tylko pokręciła głową, nie mogąc wydobyć z siebie ani słowa. Czułem się bezradny, patrząc na jej cierpienie. Chciałem wyciągnąć do niej rękę, przytulić ją i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze, ale bałem się, że to tylko pogorszy sytuację. Stałem więc bez ruchu, obserwując jej walkę z własnymi emocjami, modląc się w duchu, żeby w końcu poczuła się bezpiecznie i mogła mi powiedzieć, co się stało.

- Ja..- zachrypiała.- Ja myślę, że powinieneś już pójść.- powiedziała, jeszcze bardziej obejmując się ramionami.

- Co?- zapytałem, marszcząc brwi.- Chloe, uspokój się i powiedz mi proszę, co się stało.

- Nie chcę rozmawiać - powiedziała stanowczo, unikając mojego wzroku.

- Ale dlaczego? – Zrobiłem krok w jej stronę, lecz natychmiast cofnęła się, dając mi wyraźnie do zrozumienia, że przekroczyłem granicę.

- Proszę, po prostu idź – jej głos drżał, a w oczach znów pojawiły się łzy.

Czułem, jak narasta we mnie frustracja i bezsilność. Przez moment stałem w miejscu, próbując zrozumieć, co mogło ją tak bardzo zranić. Czy to coś, co powiedziałem? Czy to coś, co zrobiłem? Moje myśli były pełne pytań, na które nie miałem odpowiedzi.

- Nie mogę tego zrobić - powiedziałem w końcu, czując, jak moje serce bije coraz szybciej.

- Dlaczego?- zapytała i wreszcie na mnie spojrzała.

New Heartbeat #1 - ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz