Rosemary
Byłam nie wyspana i kontaktowałam w zwolnionym tempie. W nocy śniły mi się dziwne rzeczy, których nie pamiętam za to pamiętam, że budziłam się co jakiś czas. Takie sny są męczące i teraz jest tego efektu, czekałam aż zaparzy mi się kawą, ale lejąc mleko nie zwróciłam uwagi, że już dawno przelałam kubek. Zorientowałam się dopiero kiedy poczułam ból na ręce, popatrzyłam się kawą, która miała mnie obudzić. I w sumie tak się stało choć nieco innej formie. Kiedy stała resztą domowników zaczynało się robić nerwowo, ale przyjechała babcia Huntera z Luną i całym zastępem makijażystek i fryzjerek rozpoczął się ARMAGEDDON!! Panowie zostali wygnani z domu z prędkością błyskawicy, bo przecież będą przeszkadzać. Moja ręka została opatrzona musiałam ją posmarować specjalną maścią na oparzenia i przez kilka dni nosić bandaż. Mama nie była zbyt zadowolona mówiąc, że bandaż psuje wszystko wizualnie. Szczerze miałam to gdzieś i chyba moja mina skutecznie ją przekonała, bo więcej na ten temat nic nie powiedziała.
Zostałam zmuszona do wzięcia prysznicu następnie w samym szlafroku siedziałam patrząc jak pracują stylistki. Pani Pamela, Luna i moja mama rozmawiały szczęśliwe, ja nie do końca czułam tego szczęście. Ale nie chodzi mi tu o ślub z Hunterem broń boże! Chociaż przyznaję, że na początku nie było kolorowo, pewnie kiedyś będziemy się z tego śmiać. Ciągle też rozmyślam o całym syfie z wujem Huntera miałam nadzieję, że w końcu będą mogli go dorwać i zabić. Z drugiej strony było mi szkoda babci i dziadka Huntera, wychodzi na to, że stracą drugiego syna.
- skarbie gdzie jesteś? - usłyszałam głos pani Pameli - mówimy do ciebie od dłuższej chwili - dodała przyglądając mi się, a w pokoju zapanowała cisza.
- przepraszam to chyba stres - odparłam lekko się uśmiechając.
- oj córeczko - powiedziała mama podeszła do mnie i objęła - to normalne, że się denerwujesz, ale nie ma czego - mówiąc to wróciła na swoje miejsce i pozwoliła makijażstce dokończyć jej makijaż.
Po trzech godzinach męki miałam lekki makijaż taki jaki chciałam. Chociaż na początku musiał być zmieniony, makijażystka kompletnie nie słuchać kiedy mówiłam jej, że nie chce nic mocnego. A ta umalowała mnie tak, że wyglądałam jakby podełko kredek zgwałciło mi twarz! Byłam wściekła, a mieliśmy coraz mniej czasu do wyjścia na wrzeszczałam na tą pinde tak, że aż się popłakała. Miałam to gdzieś, bo po co mnie pytała jaki chce makijaż skoro zrobiła coś zupełnie odwrotnego. W końcu sytuację złagodziła jej szefowa, która prawie na kolanach mnie przepraszała. Zmyła mi to ohydne coś z twarzy oczyściła ją i zrobiła piękny delikatny makijaż, który był prawie nie widoczny. Ciągle też czekałam aż pojawi się pani Wiktoria z moją suknią, która była tajemnica nawet dla babci Huntera. Szczerze mówić nie zwróciłam nawet uwagi jakie kreacje miały na sobie moje towarzyszki. One były już ubrane i wszystkie czekały ze mną, moja mama miała na sobie prosta czarną sukienkę na jedno ramię z rozcięciem.
Musiałam jej przyznać, że jak na kobietę która urodziła dziecko wyglądała pięknie. Luna na sobie suknie z górą z koronki na krótki rękaw z pięknym dekoltem w kolorze łososiowym albo lekko różowym, ona sama nie wiedziała jaki to kolor co wywołało u nas salwę śmiechu. Za to babcia Huntera również miała piękną suknię, była w kolorze bordo na grubych opadających naramkach. Rozcięcie było lekkie podobnie jak dekolt i też musiałam jej oddać to, że w cale nie wygląda na swój wiek. Ale to nic dziwnego kobiety w mafii są wydawane bardzo wcześnie za mąż. Pomaga też to, że rzadko robią co kolwiek oprócz siedzenia w domu. Oczywiście wiele z nich poprawia urodę, ale pani Pamela na to nie wygląda. Poza tym ona z Luną miała albinizm i obie były naprawdę piękne i bardzo do siebie podobne. Moje towarzyszki rozmawiały między sobą kiedy ja dostałam wiadomość sms od Huntera. Byłam zadowolona, bo rano nawet nie zdążyliśmy się pożegnać przez te przygotowania. Chwyciłam telefon i odblokowałam go klikając na ikonę z kopertą, następnie na imię moje narzeczonego odczytując wiadomości.
CZYTASZ
Niepokorna róża ~ walka o miłość
Romance• Jest to druga część książki "Czarny as, biała dama - gra o wszystko" . Ale nie trzeba czytać pierwszej książki, bo to nie jest kontynuacja, ale oczywiście zachęcam ^^ On - powoli wraca do życia po szpitalu psychiatrycznym i uwolnieniu siostry. Re...