Rosemary
Stoję w kuchni czekając aż ekspres dokończy robienie kawy. Od pięciu miesięcy wszyscy w domu pijemy jej podwójną ilość. Czy od kiedy mama urodziła Klarę moją młodszą siostrę, w końcu nie jestem jedyną dziewczyną! Mam dwóch starych braci Adriana i Roberta później jestem ja znów brat Lee i Klara. Mama ciężko zniosła ciążę i poród pamiętam jak lekarze sami byli w szoku, że w tym wieku mamie w ogóle udało się doność ciążę. Ojciec przeżywał to najbardziej pamiętam jak wrócił z Adrianem z tego ślubu młodego Barone. Nie wiem po co w ogóle tam poszli, fakt zostali zaproszeni i wcześniej pomogli przy uwolnieniu jego żony, ale zaproszenie na ślub było niespodziewane. Ojciec długo jesz mówił, że obecna pani Barone jest inna niż większość kobiet w naszym świecie i to z jednego powodu, nie wychowywała się w nim. Podobnie wyrażał się o jej starszym bracie, udało mu się wywrzeć dobre wrażenie na ojcu, a to nie łatwa sprawa.
Z chwilą kiedy ekspres daje znać, że napój bogów gotowy do kuchni wchodzi tata. Widać, że jest nie wyspany mała nieźle daje nam w kość zwłaszcza w nocy. Teraz jakby nigdy siedzi u niego w ramionach cała szczęśliwa, pewnie znów robił z nią kilometry po domu, to cud, że nikt z nas nie wydeptał jeszcze ścieżki w panelach. Wzięłam drugi kubek i nalałam mu kawy czarnej z cukrem zdecydowanie potrzebował jej bardziej ode mnie. Wszyscy na zmianę opiekowaliśmy się małą ponieważ mama ciągle dochodziła do siebie po porodzie. Mi ostatnio ojciec zakazał wstawać w nocy do Klary z powodu kilku sprawdzianów w szkole, które nałożyły się na siebie. Dyskusja z Danielem Wolfem nie było nigdy mądre ani bezpieczne w niektórych przypadkach.
- czemu nie śpisz nie ma nawet szóstej? - zapytał pocichu jakby głośniejszy dźwięk miał obudzić pozostałych domowników. - przecież dziś masz sprawdżan prawda. - dodała po chwili, a ja zastanawiałam się jakim cudem on to pamięta! Ma na głowie nowych rektorów kilku niesubordynowanych, który swoim zachowaniem i brakiem szacunku proszą się wręcz o śmierć do tego chora żoną i niemowlę. No kurwa jak on się w tym nie gubi?! Kocham go jak każdego członka mojej rodziny, ale mój szacunek do niego z każdym dniem rośnie w kosmos.
- długo się uczyłam, a później nie mogłam spać - wyjaśniłam nalewając sobie kawy spojrzałam na tatę i uśmiechnęłam się widząc jego krzywa minę kiedy dolałam sobie mleka. - poczułam się jeszcze trochę i nie opłacało się kłaść, a jak tam dziś w nocy? W sumie nie słyszałam naszej słodkości za bardzo. - powiedziałam do siostry widząc jak mi się przygląda.
- ta - powiedział ziewając - dziś była dość spokojna chyba podziałało trochę martini do mleka. - dodał zadowolony, mam niestety nie mogła karmić małej piersią nad czym ubolewała, nie była przekonana do mleka modyfikowanego, ale na szczęście czasami mogła odciągać własne. - cóż może nie zabrzmi to dobrze, ale dziwne, że upita sypią lepiej co? - powiedziałam i widząc na uśmiechającego się ojca wiedziałam, że trafiłam.
- masz rację cura - powiedział popijając kawę - szkoda, że jak ty się urodziłaś to na to nie wpadliśmy. - powiedział całując mnie w głowę. Takie gesty z jego strony były rzadkie przez co bardzo cenne. Ale nie mogłam się o to złościć. Nasza rodzina od pokoleń zajmuje się szkoleniem żołnierzy i zabójców dla innych rodzin mafijnych. Choć przez nich jesteśmy uważanych za gorszych nie przejmujemy się tym. Ja wręcz się cieszę, bo dzięki temu nie jestem dla tych gogusi atrakcyjną ofertą na żonę. Chociaż mam świadomość, że kiedy to nastąpi liczę, że później niż wcześniej. Nie wiedziałam niestety, że jednak wcześniej. - dobrze zmykaj się ogarnąć i do szkoły - z rozmyśleń wyrwał mnie głos ojca - dziś odpuścisz sobie pracę w klubie pomożesz Jun w domu. - powiedział, a ja pokiwałam głową na zgodę.
Dałam mu szybkiego całusa w policzek chociaż wiedziałam, że tego nie lubi na co mruknął jak zawsze, tylko mamie tego nie bronił i nie marudził. Pocałowałam misie pysie na dowodzenia i ruszyłam go garażu gdzie stała moja impala z sześćdziesiątego siódmego roku. Rzuciła torbę na siedzenie pasażera i ruszyłam do szkoły.
Jeszcze nie wiedziałam co czeka mnie po powrocie do domu.
×××××××××××××××××××××××××××××××××××
I jest pierwszy rozdział ! Nie długi i spokojny z racji, że nie mogłam spać jest na dzień dobry 🥱
Przepraszam jeśli są jakieś błędy !!
Miłego dnia życzę 💋

CZYTASZ
Niepokorna róża ~ walka o miłość
Romansa• Jest to druga część książki "Czarny as, biała dama - gra o wszystko" . Ale nie trzeba czytać pierwszej książki, bo to nie jest kontynuacja, ale oczywiście zachęcam ^^ On - powoli wraca do życia po szpitalu psychiatrycznym i uwolnieniu siostry. Re...