~11~

6.2K 450 8
                                    

Nie jadła.

Nie piła.

Leży tylko w łóżku. Nic nie mówi, nawet nie rusza się. Tylko patrzy. Zmęczonymi oczyma, bez wyrazu.

- Panienko... zjedz coś. - Tania po raz kolejny zabrała z jej komnaty nietkniętą tacę z jedzeniem. I tak jak zwykle nie uzyskała odpowiedzi.

Wyszła posyłając jej zrezygnowane spojrzenie.

Już dziewięć dni. Trwam w tym stanie, już dziewięć dni.

Nie jem i nie pije. Nawet nie płaczę, bo nie mam już sił.

Jeśli umrę, będę szczęśliwa. Jeśli nie... tym razem z pewnością skoczę.

Drzwi znowu się otwierają. Tania pewnie przyniosła porcję świerzego jedzenia. Ale Bella nie chciała nic. Niczego co należało do Besti.

Usłyszała dźwięk stawianej tacy na stoliku.

- Wstawaj!

Aż podskoczyła, gdy usłyszała jego głos tuż za sobą. Od razu skoczyło ciśnienie, a serce już chyba nie było na swoim miejscu. Była śmiertelnie wystraszona.

Nie było go przez dziewięć dni. Od momentu, gdy tak ochydnie ją zwymyślał. Nie potrafiła o tym zapomnieć. Mimo, że nawet w najmniejszym stopniu nie zgadzała się z jego obelgami.

Co on tu robi?

Wcale jej nie przeszkadzało, że Bestii nie było u niej przez ten czas. Wręcz przeciwnie. Bez niego czuła się bezpieczniej.

- Nie słyszałaś? Wstań!

Chciała... Naprawdę. Ale nogi odmówiły posłuszeństwa. Upadła na podłogę, zalewając się łzami. Do diabła! Jestem aż tak słaba?!

Bestia był przerażony. Jak ona wygląda? To możliwe, że w kilka dni tak się zmieniła? Zbladła okropnie, oczy na bez wyrazu, napuchnięte od płaczu. Wygląda na naniedbaną i głodną. Gdzie się podziała ta piękna panna, z zalotnym spojrzeniem?

Podszedł do niej powoli. Przecież tak jej nie zostawi. W końcu jest jego własnością, a właściciele dbają i swoje 'zabawki'. Mimo jej protestów posadził ją na łożu i okrył kocami.

Przed nią postawił tacę z jedzeniem. Patrzyła to na srebrną tacę, z pachnącym gulaszem z dzika i kaszą, a do tego czerwone wino. Ledwo powstrzymała cieknącą ślinę. Była okropnie głodna.

Szybko chwyciła łyżkę. Wkładała do ust ogromne ilości jedzenia na raz. Smak był nieziemski. Szczerze mogłaby rzec, że było to najlepsze danie w jej życiu. Jednak, gdy była przy połowie Bestia zabrał jej talerz co przyjeła z naburmuszoną miną.

- Wystarczy. Zaszkodzisz sobie. - Powiedział spokojnie.

To dziwne, jeszcze go takim nie widziałam.

Odstawił talerz na stolik, sam usiadł w rogu pokoju. Tam panował półmrok, nie widziała więc go dokładnie, za to on mógł na nią patrzeć do woli.

- Coś ty ze sobą zrobiła? - spytał, znowy czuła bijącą od niego złość.

Nie chciała na niego patrzeć. Nadal nie poukładała sobie wszystkiego w głowie. A Bestia sprawiał, że rozumiała jeszcze mniej.

- Dlaczego tak bardzo zabolała cię prawda?

Co teraz powinna powiedzieć? Przyznać mu racje, dla swojego świętego spokoju, czy lepiej walczyć o swoje? Co jej się bardziej opłaci?

- Bo nikt dotąd, nie przedstawił mi jej tak brutalnie. - Szepneła.

- To co się stało... wszystko źle się potoczyło. - Westchnął ciężko wydając pezy tym ciche warknięcie. Bella patrzyła na niego słuchając uważnie. - Zacznijmy raz jeszcze.

On sobie ze mnie kpi, tak?

- To niemożliwe. - zdobyła się by to powiedzieć.

- Dlaczego? - burknął z cienia pokoju. Widziała tylko jego włochatą czarną łapę, opartą o ciemno czerwony fotel. Ostre pazury wbijające się w piękny materiał.

- Czy uważasz Panie, że po tym co mi powiedziałeś, będę mogła spokojnie z tobą rozmawiać? - postanowiła grać opanowaną i chłodną.

W mroku zalśniły jego białe kły.

- Jednak nie będzie tak nudno... -Zabrał tacę ze stolika, Bella patrzyła tęsknie jak wynosi jedzenie, nadal była głodna. - leż, wydobrzej. Za dwa dni masz stanąć na nogi.

Ruszył do wyjścia.

- Przecież jesteś moją towarzyszką. - Uśmiechnął się do siebie. - I jesteś Moja.

Bella nie słyszała już jego słów. Była zmęczona. Zapadła w sen tak głęboki, że nawet rozdzierający głuchą ciszę, ryk Bestii jej nie obudził.

Miłego dnia kochani :3
Pogoda brzydka :/
Za to rozdział jest :) Nie szczególny wyszedł dzisiaj, ale lepsze to niż nic xD

Pozdrawiam, moje-kredki® ;*

Jesteś Moja// zawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz