~26~

3.8K 282 12
                                    

Dedykacja dla @inionka :) Gdyby nie jej pytanie o rozdział nie zabrałabym się ;)Dzięki ;)

I JESZCZE RAZ ZAPRASZAM DO OPOWIADANIA DAD LUKE , ZNAJDZIECIE JE NA MOIM PROFILU :) BARDZO MI ZALEŻY MA WASZEJ OPINII. :)

Szybko wyprawiono wesele. Ogromne i bardzo huczne. Sproszono wielu gości, którzy byli przekonani, że książe Cristian juz dawno został zabity, lub uprowadzony.

Nareszcie ten pałac tętnił życiem. Pachniał wspaniałym jedzeniem, a w salach i komnatach rozbrzmiewała muzyka, głośno radosne rozmowy i szczery śmiech. Pojawiło się nawet wiele dzieci, z którymi bawił się Christian. Szczególnie spodobała mu się drobna blond włosa dziewczynka o wielkich niebieskich oczach. Miała na sobie skromną sukienkę, ale z ust nie schodził jej uśmiech.

- Zobacz jak Christian wspaniale się bawi z dziećmi - Bestia posłał Belli znaczące spojrzenie.

Roześmiała się.

- Przykro mi kochany, ale na razie on nam musi wystarczyć. - stukneli się kielichami i popijali wino co chwilę kogoś pozdrawiając.

Wznoszono toasty za młodą parę, za ich syna, za szczęście i dobrobyt. Przyjęcie było wspaniałe.

- Pani... - młoda kobieta, mniej więcej w wieku Belli skłoniła się przed nią nisko. Widać było na pierwszy rzut oka, że nie pochodzi z wysokiej klasy społecznej. Jednak Bella też się z niej nie wywodziła.

- Mów.

- Moja córka bawiła się z księciem... Nie mogę ich znaleść. - zdziwiła się, jeszcze chwilę temu bawili się tu grzecznie.

- Cristianie... - zwróciła się do męża - Zawołaj ludzi niech znajdą naszego syna i tą blond włosą dziewczynkę, z którą się bawił.

Zmarszczył brwi, ale bez słowa sprzeciwu zrobił o co prosiła.

- Jak ci na imię? - zwróciła się do dziewczyny

- Daniel, pani. - spuściła wzrok na swoje zniszczone buty.

- A więc Daniel, siadaj obok mnie. - wskazała jej miejsce na krześle obok, a ta spojrzał na nią zdziwiona. Szczery uśmiech Belli jednak ją przekonał. - Nie zam cię, Daniel. Jesteś stąd.

- Ymm... Nie, pani. - odwróciła głowę zmieszana.

- Więc jesteś jedną z zaproszonych gości?

- Nie, pani. Jestem tylko służącą. - przyznała cicho, zawstydzona.

- Kochana... - polożyła dłoń na jej splecionych rękach. - Nie pochodzę z wyższej klasy niż ty. Mów mi Bella.

Dziewczyna uśmiechneła się niepewnie.

- Nie martw się, Daniel. Strażnicy zaraz znajdą nasze dzieci. - zapewniła. - A gdzie okciec dziewczynki, nie przyjechał.

Poderwała się przestraszona.

- on.... Nie żyje, pani. - odpowiedziała nerwowo.

- Ohh... Przepraszam. - zmieszała się Bella - Nie chciałam być wścibska.

Do Cristiana podszedł strażnik i mówił mu coś szybko na ucho. A na czole mężczyzny pojawiała się coraz większa bruzda. W końcu zerwał się z krzesła i spojrzał na przestraszoną żonę.

Wiedziała, że to nie oznacza nic dobrego. Cristiam był wściekły i jak strzała wybiegł z sali, gdzie reszta niczego nie rozumiejących gości bawiła się dalej w najlepsze.

Bella biegła za nim, a za nią jeszcze Daniell. Dotarli do holu, gdzie stało już kilku żołnierzy, uzbrojonych po zęby. Żadna z kobiet nie rozumiała co się stało.

- Cristianie...- rzuciła się w jego stronę, gdy jeden z mężczyzn przypinał mu do pasa pochwę z mieczem. A do ręki kuszę.

Patrzyła na to przestraszona. To miał być najcudowniejszy dzień pod słońcem.

Przecież to dzień ich ślubu.

- Co się stało?! Gdzi moje dziecko?! - szarpała go za ubranie. Daniel popłakiwała głośno w rękaw.

- Ktoś go porwał Bello. I dziewczynkę też...

Nogi odmówiły posłuszeństwa. Osuneła się na ziemię. Łzy zalewały jej oczy. Mąż uklęknął przy niej.

- Znajdę go Bello. I zabiję tego, który ośmielił się go zabrać. - warknął wściekle - Rozszarpię go na strzępy. Szkoda, że nie mam już pazurów...

Pocałował Bellę namiętnie i krzykami wydając krótkie polecenia zebrał ludzi. Czas ucieka, a musieli znaleść porywacza.

- Wrócę z Christianem. Obiecuję. - odwrócił się do niej przy wyjściu - obiecuję, Bello.

________

Tram tatatattam! Jak się podoba? :)

Pozdrawiam i dzięki z góry za voted i komentarze ;)

Kochaaaaaaam Was,

-moje-kredki

Jesteś Moja// zawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz