Nastolatek oparł czoło o chłodne szkło okna, wciągając w płuca zapach kończącego się lata. Słońce chyliło się ku horyzontowi, barwiąc świat ciepłymi odcieniami złota i pomarańczy. Wszystko wokół zdawało się spokojne – w przeciwieństwie do jego myśli.
Dwa dni.
Tyle czasu był nieprzytomny. Dwa dni wycięte z jego życia, których nie potrafił sobie przypomnieć. Coś musiało się w tym czasie wydarzyć. Czuł to w każdej komórce ciała. Bakugo...
– Myślisz o nim.
Głos Shoto wyrwał go z zamyślenia.
– Może – mruknął, nie odwracając wzroku.
– Nie musisz udawać.
Zielonowłosy chłopak westchnął i zacisnął palce na parapecie.
– Coś się stało, prawda? – zapytał cicho. – Kiedy spałem... coś musiało się wydarzyć.
Todoroki zawahał się, jakby nie był pewien, co powinien powiedzieć.
– Bakugo był przy tobie. Cały czas.
Izuku spojrzał na niego gwałtownie.
– Co?
– Nie odchodził ani na krok. Ale potem... nagle zniknął.
Izuku poczuł, jak ściska go w żołądku.
– Coś mu powiedzieli? Stało się coś, o czym nie wiem?
Alfa pokręcił głową.
– Nie wiem. Ale jeśli chcesz się dowiedzieć... będziesz musiał go znaleźć.
Zuku odwrócił wzrok. Fenrir poruszył się w jego wnętrzu, jakby też wyczuwał, że coś było nie tak.
– Nie wiem, czy jestem gotowy – przyznał cicho.
Przyjaciel spojrzał na niego z powagą.
– Ale i tak będziesz musiał się z tym zmierzyć.
Młodzieniec zacisnął palce na materiale koszuli, czując, jak jego serce bije nierówno. Wiedział, że Shoto ma rację. Nie mógł tego zostawić. Nie wtedy, gdy coś w nim wręcz krzyczało, że Kacchan nie odciął się bez powodu.
Zamknął oczy, próbując przypomnieć sobie cokolwiek z tych dwóch dni. Cokolwiek, co mogłoby dać mu wskazówkę. Ale jego umysł był pusty, jakby ktoś starannie wymazał ten fragment jego życia.
– Nie wiem, gdzie go szukać – przyznał w końcu.
– Może rada będzie wiedziała coś więcej– odparł mieszaniec po chwili namysłu.
Chłopak zmarszczył brwi.
To nie brzmiało dobrze. Izuku skinął głową, próbując pozbierać myśli.
– W takim razie muszę do nich iść.
Zrobił krok w stronę drzwi, ale Todoroki złapał go za nadgarstek.
– Nie rób nic pochopnie. Nie wiesz, w co się pakujesz.
Omega spojrzała na niego uważnie.
– Już jestem w to wpakowany, Shoto. I nie mam zamiaru stać w miejscu.
Alfa westchnął, ale nie zatrzymywał go dłużej.
– Uważaj na siebie.
Zielonooki nie odpowiedział, wyszedł,ale przedtem poprosił jeszcze o towarzystwo swojego przyjaciela. Nie chciał być w tym sam.
Izuku zacisnął palce na materiale swojego rękawa. Jego serce biło nierówno, gdy szedł obok Todorokiego, zmierzając w stronę siedziby Rady. W powietrzu czuł zapach lasu i nadchodzącej jesieni, ale w jego wnętrzu panował chaos.

CZYTASZ
Ściana między nami
Fanfiction#omegaverse #bakudeku #bkdk Zakazana miłość to uczucie, którego nie możemy publicznie wyrazić z powodu ograniczeń społecznych, religijnych lub prawnych. Może to być miłość między dwoma ludźmi tej samej płci, między rodzeństwem, między osobami w różn...