Ból w ciele Izuku stawał się nie do zniesienia. Jego serce biło szybciej, a nieprzyjemne dreszcze przeszywały całe jego ciało. Z każdym oddechem czuł, jak coś nieuchronnie się zmienia – jego ciało, które nie miało wyboru, zaczęło reagować w sposób, który wykraczał poza jego kontrolę. Wciąż trzymał się za podbrzusze, próbując zatrzymać narastające rwanie, lecz czuł, że to już za późno. Coś w jego ciele zaczynało się budzić.
początek był niewinny. Pierwsze poczucie wilgoci, jakby wszystko w jego wnętrzu wzbierało. Czuł, jak coś zaczyna ściekać między jego udami, nie mogąc powstrzymać tego procesu. Z każdą chwilą było gorzej, a natura Omegi, którą nosił, zaczynała się domagać kontroli, której nigdy nie chciał. Jego własne ciało stawało się obce, jakby nie należało do niego, jakby było tylko narzędziem w rękach jego oprawców.
Oddech przyspieszył, a każde zaciśnięcie dłoni na żelaznych łańcuchach powodowało, że zaczynał się trząść. Był pełen sprzeczności – część jego umysłu próbowała walczyć, chciała sprzeciwić się temu, co się działo, ale inne pragnienie, głęboko zakorzenione w jego naturze, nie pozwalało mu na to. Przerażenie narastało, gdy zdał sobie sprawę, że nie będzie w stanie zatrzymać tego, co wkrótce się wydarzy.
Todoroki siedział obok niego zakrywając swój nos kawałkiem drudnej tuniki,którą miał na sobie, jego ciało również nie było w lepszym stanie. Pocił się,tętno przyspieszyło, jego oddech stawał się coraz cięższy. Zrozumiał, że coś jest nie tak, kiedy poczuł nagły przypływ ciepła i pulsujące tętno między swoimi nogami. Wiedział, co to oznacza. Wiedział, co te napary zrobili z ich ciałami. Że teraz byli skazani na to, czego nienawidzili – na rujnujące skutki wywołane ich natura, która zaczęła się budzić pod wpływem tych obrzydliwych substancji.
"Nie... nie...," Omega szepnęła do siebie, czując jak jego ciało zaczyna reagować na zapach Alfy. Ale słowa były bezsilne, nie mogły zatrzymać tej fali, która zalewała go od środka. Czuł, jak jego ciała zaczynają odczuwać nieznane dotąd potrzeby, jak potrzeba bliskości stawała się nieznośna.
Todoroki, widząc to, natychmiast podszedł do niego, próbując złapać go za ramiona. Mimo że jego własne ciało było pełne sprzecznych pragnień, zrobił wszystko, by utrzymać przyjaciela w ryzach.
-Midoriya, musisz się opanować! – krzyknął, chociaż widział, że on również tracił nad sobą kontrolę.
Zielone oczy patrzył na niego bez słowa,były one pełne bólu i bezradności. To, co czuł w środku, zaczynało go pochłaniać. Jego oddech stał się cięższy, a gorąco, które narastało, nie dawało mu spokoju. Próbował wyrwać się z objęć Todorokiego, ale coś w jego ciele stawiało opór. Czuł, jak coraz trudniej było mu oddychać, jak nie mógł dłużej powstrzymywać tego, co w nim buzowało.
-Musisz walczyć, Zuku!– Shoto starał się go uspokoić, ale czuł, jak jego własne ciało zaczyna ulegać presji. Usta Omegi były suche, a jego wzrok zamglony i przerażony. Coś zaczynało się dziać w jego wnętrzu, coś, czego nie potrafił kontrolować. Nie mógł tego powstrzymać. Z każdą chwilą czuł się bardziej bezradny wobec swojego ciała.
Z jego nóg powoli zaczęły spływać strugi płynów, które wstydliwie i niechciane zostawały widoczne. To, co próbował ukryć, zaczynało stawać się jasne. Omega nie była w stanie opanować tego stanu, czuł to całą swoją istotą. Był tak bezsilny, że jego serce niemal pękało z bezradności.
Todoroki próbował zrobić wszystko. Jego ręce drżały, ale wiedział, że nie ma nic, co mógłby zrobić, by pomóc mu kontrolować to, co się działo. Nie mógł się opanować. Jego ciało chciało więcej, czuł, jak zaczynają się w nim budzić instynkty, których nigdy nie chciał poczuć w stosunku do przyjaciela.

CZYTASZ
Ściana między nami
Fanfiction#omegaverse #bakudeku #bkdk Zakazana miłość to uczucie, którego nie możemy publicznie wyrazić z powodu ograniczeń społecznych, religijnych lub prawnych. Może to być miłość między dwoma ludźmi tej samej płci, między rodzeństwem, między osobami w różn...