37.

245 30 32
                                    

W przejściu zauważyłam Olkę, która na mój widok wywróciła oczami. Miałam ochotę zrobić to samo widząc jej osobę, ale powstrzymałam się.

- Myślałam, że już Cię nigdy nie zobaczę.- powiedziała z przekąsem, na co ja zaśmiałam się pod nosem.

- Myślenie nie jest Twoją dobrą stroną w takim razie.- mruknęłam, a za jej plecami zauważyłam Olgę, która z wielkim uśmiechem złapała mnie za dłoń wciągając do środka pomieszczenia.

- Mówiłam, że przyjdzie! Kochana, musimy się napić.- powiedziała prowadząc mnie do kanap, które stały na środku pokoju.

Nalała wino do kieliszka i podała mi trunek, a ja mrużąc oczy wzięłam od niej kieliszek.

- Jeden?- zapytałam unosząc palec w górę, a dziewczyna zaśmiała się unosząc dwa palce. - No dobra.- mruknęłam upijając łyk.

- A co słychać u mojego brata?- zapytała, gdy usiadłam obok niej, a ja wywinęłam dolną wargę wzruszając ramionami. -Słyszałam, że gadacie ze sobą codziennie odkąd wyjechał.

- Może to i prawda, ale nie gadamy zbyt długo, bo jakbyś zauważyła u niego jest inna strefa czasowa, więc gdy dzwoni to ja już kładę się spać.- zaśmiałam się widząc minę Adama. - Jesteśmy przyjaciółmi.

- Jakoś Ci nie wierzę.- powiedział chłopak mrużąc oczy.

- Wierz sobie w co chcesz, ale ja swoje wiem. Ciężko by nam było razem.- odparłam upijając łyk alkoholu, jednak gdy spojrzałam na Olgę wiedziałam, że dziewczyna chciała wiedzieć więcej. - Nie będę w Wami rozmawiać na ten temat.- mruknęłam wywracając oczami.

- Jak sobie chcesz.- Olga przyjęła moją odmowę, ale czułam, że byłaby spokojniejsza, gdybym dała jej to w formie pisemnej. 

Po prawie dwóch godzinach rozmowy ze wszystkimi ruszyłam za Olgą do kuchni, która była dołączona do pokoju.

- To jest apartament.- pokręciłam głową mrucząc pod nosem.

- Idę do łazienki!- krzyknęła dziewczyna jednak zachwiała się, więc złapałam jej dłoń.

- Pomóc?- zapytałam ze śmiechem na co dziewczyna pokiwała przecząco głową i chwiejnym krokiem ruszyła do łazienki.

- Myślisz, że da sobie radę?- zapytałam Mateusza, który właśnie pojawił się w tym samym pomieszczeniu zwracając swój wzrok na drzwi łazienki, które właśnie się zamknęły.

- Z pewnością.- mruknął, a ja przytaknęłam odkładając kieliszek na blat.

Do pomieszczenia zaraz za Mateuszem weszła również Olka, więc nalałam wina do swojego kieliszka i przykryłam go dłonią patrząc w jej oczy mając dzięki temu pewność, że tym razem nie dosypie mi niczego.

Usłyszałam śmiech Mateusza, gdy dziewczyna zgromiła mnie wzrokiem, a po chwili wróciła do nas Olga, którą również rozbawiła zaistniała sytuacja, a gdy nalałam również alkoholu do jej kieliszka wszyscy wróciliśmy do salonu.

- Adam! Czy Ty wszędzie ze sobą zabierasz te hantle?- zapytałam widząc jak chłopak zabiera je od Bartka.

- Tak!- powiedział dumny i podszedł do mnie. - Chcesz spróbować?- zapytał wyciągając do mnie rękę z hantlem w dłoni.

- Nie mogę.. - powiedziałam marszcząc nos, jednak przerwała mi Olka podchodząc bliżej.

- Naprawdę sądzisz, że ona dałaby radę je podnieść?- zaśmiała się na co ja uniosłam brew patrząc na jej osobę.

- Jakbyś kurwa już chciała wiedzieć, to miałam złamaną rękę i nadal przechodzę przez rehabilitacje, bo mam problemy z dłonią, przez co nie moge trzymać w niej ciężkich rzeczy, więc błagam Cię sklej te wary i zamknij pizdę, bo nie mogę Cię już słuchać.- warknęłam siadając na kanapie i westchnęłam głośno.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 5 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

IMPERFECT LOVE || SZPAKUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz