W piątek rano obudziłam się z uczuciem ciężaru na skroniach. Moja głowa pulsowała, jakby rytmicznie uderzało w nią młot, a każdy ruch tylko potęgował ból. Sięgnęłam po telefon, aby sprawdzić godzinę. Była dopiero siódma, wzięłam głęboki oddech i podniosłam się z łóżka. Na szafce obok leżało opakowanie po tabletkach przeciwbólowych, które wzięłam wczoraj. To był cud, że udało mi się zasnąć przy takim bólu głowy. Każdy krok w stronę kuchni był trudnością.
- Zwariuję.- szepnęłam chowając twarz w dłoniach, gdy usiadłam przy stole, próbując skupić myśli.
Widziałam, że powinnam coś zjeść, zanim wezmę kolejną tabletkę, jednakże nie miałam apetytu. Nie miałam nawet ochoty na kawę, co świadczyło, że naprawdę coś było nie tak.
Spojrzałam na telefon, który sygnalizował nową wiadomość.
Kaja: Zawieziesz mnie dzisiaj do Wery? Będę u niej nocować.
Laura: O której?
Kaja: O dziewiątej.
Laura: Dobra.
Napisałam do Olgi, że dzisiaj nie zjawię się w studiu, bo źle się czuję.
****
Podjechałam pod dom i zauważyłam, że mama właśnie wracała z zakupów, więc postanowiłam jej pomóc.
- Zabierasz Kaję do Weroniki?- zapytała odkładając torby na stolik.
- Tak.- powiedziałam, starając się nie robi gwałtownych ruchów głową, która nadal bolała.
- A co Ty taka blada jesteś? Coś Cię boli?- zapytała przykładając dłoń do mojego policzka.
- Głowa, ale to nic. Przejdzie mi.- uśmiechnęłam się delikatnie w jej stronę.
- To nie wygląda za dobrze? Byłaś u lekarza?- zapytała, a gdy spuściłam wzrok westchnęła głośno.
- Mamo, wszystko jest dobrze.- szepnęłam, a jak na zawołanie ratując mnie z tej sytuacji w progu zjawiła się Kaja.
- Jedziemy?- zapytała, a ja pożegnałam się z mamą i wraz z siostrą ruszyłyśmy do samochodu.
***
W tym miesiącu, tak samo jak w poprzednim Kamil upomniał się o dodatkową ratę, więc musiałam się z nim spotkać. Z niepokojem zerkałam na zegarek. Czas nieubłaganie płynął, a ja musiałam stawić czoła sytuacji, która przyprawiała mnie nie tylko o większy ból głowy, ale także o ból żołądka.
Bałam się go w szczególności po tym co stało się ostatnio. Przez chwilę zastanawiałam się, czy nie uciec, ale przypomniałam sobie, że muszę stawić czoła rzeczywistości. Pożyczka była zobowiązaniem, a ja nie zamierzała uciekać od odpowiedzialności.
Poza tym strach sparaliżował moje ciało, gdy samochód zatrzymał się obok mnie na parkingu, a z samochodu wysiadł Kamil z uśmiechem na twarzy.
Poczułam dreszcz przebiegający po plecach, gdy chłopak stanął przed mną i dotknął mojego ramienia. Wszystkie lekcje samoobrony poszły na marne właśnie w tym momencie. Moje serce biło jak oszalałe, gdy spojrzałam w jego oczy.
Przełknęłam głośno ślinę i podałam mu plik pieniędzy, a chłopak zacisnął usta w wąską linię i schował pieniądze do kieszeni marynarki.
- To co stało się ostatnio..- przejechał palcem po moim policzku kierując się w stronę szyi. - Nie powinno mieć miejsca, musisz za to zapłacić.

CZYTASZ
IMPERFECT LOVE || SZPAKU
Fiksi PenggemarHistoria dziewczyny, która po traumatycznych doświadczeniach, stara się odnaleźć swoje miejsce w świecie. W jej życiu pojawia się raper, który również boryka się z własnymi demonami.