Jechaliśmy przez chwilkę w ciszy aż w końcu Harry się odezwał :
-Jeśli jeszcze kiedyś byś potrzebowała podwózki lub jakiejkolwiek pomocy dzwoń, to mój numer. -Uśmiechnął się i podał mi małą karteczkę z Jego numerem telefonu.
-Dzięki, bardzo.
-Oo to mój dom-Wskazałam palcem.
Harry podjechał bliżej i zatrzymał silnik.
-Może wejdziesz? -Lekko się uśmiechnęłam.
-Hm, czemu nie. -Wysiadł z samochodu, po czym go zamknął.
Szybko podeszłam do drzwi wejściowych, otworzyłam je i zaprosiłam Harrego do środka.
-No,no masz bardzo ładny dom.
-Dzięki.
Weszliśmy do salonu. Usiadłam na kanapie, on na przeciwko mnie na fotelu.
-Chcesz może coś do picia albo jedzenia? -Od razu zapytałam.
-Nie, dzięki. -Spojrzał mi w oczy.
Jaki on jest cudowny.
Niestety nagle usłyszałam wibracje telefonu.
To Dori.Dori :Jak tam u ciebie?? Martwię się ;d ;*
Spojrzałam się na chłopaka. -Przepraszam, szybko odpiszę, to moja przyjaciółka.-Oparłam się o oparcie kanapy.
-Okej, okej. -Powiedział, po czym powoli wstał i zaczął oglądać moje zdjęcia które stały na półce.
-Nie patrz na to. -Szeroko się uśmiechnęłam i szybko wstałam zasłaniając sobą półkę z zdjęciami.
-To zbyt wstydliwe... -Zaczęłam szybko ściągać zdjęcia.
-No coś ty ślicznie wyglądałaś i wyglądasz.
-Heh nie prawda ale dziękuję. -Oparłam się o ścianę trzymając wszystkie zdjęcia w dłoniach. Zaczęłam je oglądać, Harry się do mnie przybliżył.Uśmiechnęłam się pod nosem ale tylko na chwilę,ponieważ zobaczyłam zdjęcie naszej rodziny, razem z tatą.
Co to zdjęcie tu właściwie robi? -Zapytałam się w myślach. Nigdy nie zapomnę jak nas potraktował... -Oczy napełniły mi się łzami.
-Wszystko ok? -Harry położył rękę na moim ramieniu.
Pokiwałam głową i otarłam oczy.
-Niezbyt miłe wspomnienia... -Powiedziałam cicho. Spojrzałam mu w oczy.
-Mój ojciec nigdy się mną nie interesował, nigdy. Gdy robiłam się coraz starsza coraz bardziej byłam zła na mamę że z nim żyjemy... Potrafił czasem popychać mnie, mamę ale w końcu dowiedziałam się że od paru lat ma drugą rodzinę którą się opiekował, kochał ją...A nas nie.Gdy jeszcze mało rozumiałam byłam zazdrosna, gdy byłam starsza cieszyłam się że to się stało gdyż nareszcie z mamą byłyśmy,, wolne ".Teraz nie cieszę się, jestem wściekła że mama tak późno zareagowała, jestem wściekła na ojca że nie interesował się mną i nie tylko... Nie chcę go znać, tak nie zachowuje się prawdziwy ojciec... Jej przepraszam że musiałeś tego słuchać.
Harry podszedł do mnie i mnie lekko przytulił. Nie spodziewałam się tego ale to było bardzo miłe.Poczułam się raźniej.Usiadliśmy jeszcze na kanapie i rozmawialiśmyi rozmawialiśmy, bez końca .Tak dobrze mi się z nim rozmawia. Mogłabym z nim przegadać wiele godzin.
Harry był już u mnie ponad dwie godziny. Nagle usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi wejściowe kluczem. To mama.
CZYTASZ
Na nowo
RomantikWyprowadziłam się z mamą do Nowego Jorku. Niestety mój chłopak zerwał ze mną. Cóż bardzo mi smutno ale muszę być twarda. Poznaję nową szkołę, nowych kolegów,nauczycieli... Niektórzy zachowują się dosyć dziwnie ale wiadomo, zawsze ktoś taki się znajd...