Drzwi od pokoju były otwarte. Szybko weszłam do mojego nowego pokoju.
,,Łał jest śliczny!!" -Od razu pomyślałam.
Rzuciłam się na wielkie, bardzo wygodne łóżko i jeszcze raz spojrzałam na wiadomość od mojego byłego. Oczy napełniły mi się łzami,postanowiłam mu odpisać :Ja: Hej, przepraszam że nie odpisałam wcześniej.Już jestem w domu... Ok rozumiem Cię.Dobrze że się odważyłeś to napisać, myślę że między nami uczucie dawno wygasło. Pozdrawiam :))
Hm, nie do końca to była prawda... Jednak chciałam zachować honor, więc tak napisałam cóż, teraz jest mi bardzo bardzo smutno, ale nie chce mu tego pokazać.
-I jak pokój? -Zobaczyłam moją mamę która stała w progu drzwi.
-Jest idealny! Bardzo się cieszę że tu jestem, z Tobą. -mama podeszła bliżej i pocałowała mnie w czoło. -za niedługo będzie obiad,zawołam Cię.
Lekko Uśmiechnęłam się pod nosem.Vanes już wyszła. Wstałam z łóżka i zaczęłam chować moje rzeczy do szafy. Bardzo się stresuję jutrzejszego dnia ponieważ jutro jest mój pierwszy dzień w nowej szkole. Tym bardziej że ta szkoła jest wielka,boję się że się zgubię,nikt mnie nie polubi albo pomylę klasy. Ah, dobrze nie będę już o tym myśleć... Będzie wszystko dobrze. -Wstałam z podłogi gdyż Usłyszałam wołanie mamy.
-Już idę!-Zawołam schodząc po schodach.
-Siadaj -powiedziała cicho mama i położyła na stole dwa talerze z nałożonymi kluskami. -Proszę, nalej sobie sosu.
-Mmm sos pomidorowy, pyszota.Gdy zaczęłam jeść obiad Usłyszałam dźwięk nowej wiadomości w telefonie.
-No zobacz -Uśmiechnęła się mama - Ale to ostatni raz przy jedzeniu.
Uśmiechnęłam się, odblokowałam telefon i ujrzałam nową wiadomość od mojego byłego chłopaka. Wysłał mi zdjęcie ze swoją nową dziewczyną.
-Super -szepnęłam, po czym zjechałam w dół.David :No, jak tam u ciebie? U mnie wspaniale! Pozdrawiam ;))
-No super, po co on mi wysyła takie zdjęcia i pisze takie rzeczy? - pomyślałam po czym się lekko skrzywiłam.
-Dupek -Powiedziałam lekko rzucając telefon na stół i dalej jedząc posiłek.
-David? -Zapytała moja mama.
-Taa
-Chcesz się czegoś napić? - Zapytała Vanes.
-Em tak, poproszę. -Mama postawiła na stole sok pomarańczowy który uwielbiałam. -Uśmiechnęłam się szeroko i nalałam soku do szklanki.
Następnie poszłam do pokoju w którym spakowałam się do szkoły,naszykowałam ubranie na jutro i wypakowałam resztę rzeczy z walizek.
-Ale nudy -szepnęłam, a następnie wzięłam telefon do rąk i włączyłam stronę 6obcy.Ty:Hej
Obcy :km
Ty:k
Obcy :lat?
Ty :17
Obcy :mrr ja 32Tsa i na tym skończyła się moja rozmowa...Na 6obcy na pewno nie znajdę chłopaka.Cóż mam nadzieje że w tej szkole ktoś będzie, kto się mną zainteresuje.
Szybko przebrałam się w piżamę, położyłam się na łóżku i przykryłam kołdrą. Już po chwili usnęłam i przeszłam w krainę fantasty.********
-Sel, wstawaj -potrząsnęła mną mama -to twój pierwszy dzień szkoły. -Spojrzałam się na mamę i powoli wyszłam z łóżka.
Wszystko robiłam powoli ale w końcu byłam już naszykowana i gotowa do wyjścia. Pod mój dom przyjechał autobus który miał mnie przywieźć pod szkołę. Wsiadłam powoli i zajęłam miejsce na końcu.
Do szkoły dotarłam około 10 minut później.
CZYTASZ
Na nowo
RomansaWyprowadziłam się z mamą do Nowego Jorku. Niestety mój chłopak zerwał ze mną. Cóż bardzo mi smutno ale muszę być twarda. Poznaję nową szkołę, nowych kolegów,nauczycieli... Niektórzy zachowują się dosyć dziwnie ale wiadomo, zawsze ktoś taki się znajd...