Rozdział 14

41 4 0
                                    

Powoli wycofałam się w tył. Złapał mnie mocno za rękę.
-Zostań. -Ugh , śmierdziało od niego alkoholem.
-Puść mnie. -Wyszarpnęłam rękę z jego uścisku.
-No podejdź, zabawimy się. -Momentalnie zrobiło mi się niedobrze.
Podeszłam do drzwi, lecz stanął mi na drodze.
-Zostań. -Powiedział.
Okej teraz trochę czułam niepokój...
-No to jak. Ściągnij ubrania. -Syknął.
-Że co?
-To co powiedziałem.-Prawie krzyknął.
Uderzyłam go w policzek. Wykorzystałam sytuację i szybko podeszłam do drzwi, otworzyłam je szybko z klucza i wybiegłam. Harry siedział niedaleko na ławce, podeszłam do niego i usiadłam z boku.
-Już -Lekko się uśmiechnęłam. Ale całyczas czułam się nieprzyjemnie przez chłopaka którego zastałam w toalecie, jednak postanowiłam pominąć ten temat i nie mówić o tym Harremu.
-Uwaga! Idziemy wszyscy na dwór!-Krzyknął Victor przez mikrofon.
Harry spojrzał na mnie.
-Idziemy?
Wzruszyłam ramionami.
Ruszyliśmy na dół po schodach. Na dworze był ogromny stół z jedzeniem oraz bar.Trzeba przyznać że Victor ma piękne podwórko. A do tego ten wielki basen... Ah.
Wśród tłumu ludzi dojrzałam Eve,której pomachałam. Uśmiechnęła się i podbiegła do mnie.
-I jak impreza? Warto było pójść co? -Wyszczerzyła się.
Pokiwałam głową.
-Daj mi rękę. -Powiedziała.
-Eem, po co? -Zapytałam z uśmiechem na twarzy.
-Zobaczysz.-Eve złapała mnie za rękę i zaczęła biec, bardzo mocno mnie ciągnęła w przód.Przed swoimi stopami ujrzałam basen, nagle obie wpadłyśmy do wody.
Harry od razu przybiegł i pomógł mi wyjść z wody, a następnie wziął mnie na ręce.
Wszyscy ludzie wokół się patrzyli a Eve pozostała w wodzie śmiejąc się.
-Co jej strzeliło do głowy... Jak ja teraz wyglądam. -Zrobiłam smutną minę.
-Wyglądasz uroczo. -Zaśmiał się, cmoknął mnie w policzek i postawił na ziemi.
-Jesteś cała mokra, poczekaj przyniosę ci jakiś ręcznik. -Puścił mi oczko.
Uśmiechnęłam się i usiadłam na jednym krześle patrząc jak wygłupia się Eve.
O matko, gdzie jest mój telefon. -Poczułam szybsze bicie serca,przecież moją torebkę zostawiłam w toalecie.
O nie.
Szybko podniosłam się z krzesła i pobiegłam do środka domu Victora. Wbiegłam po schodach i odnalazłam wzrokiem toaletę. Odetchnęłam i złapałam za klamkę. Nagle ktoś z drugiej strony otworzył drzwi. To był Harry, odetchnęłam.
Podszedł do mnie i mnie okrył ręcznikiem.
-Miałaś chyba czekać na dole -Uśmiechnął się.
-Tak, ale zostawiłam w toalecie moją torebkę.
-Proszę. -Harry podał mi moją zgubę.
Przytuliłam go.
-Dzięki.
Zeszliśmy na dół.
-Będę musiała niedługo wracać. -Powiedziałam.
-Okej -Uśmiechnął się.
-Muszę tylko znaleźć Eve, nie chcę zostawiać jej tu samej.
-Chodźmy.
Na dworze stała roześmiana Eve która rozmawiała z gromadą chłopaków.
-Eve, ja jadę do domu,jedziesz z nami prawda?
-Oo już? Nie, nie jadę z wami, jeszcze chcę się trochę zabawić.
-Twój wybór.

Na nowoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz