Rozdział 20

36 5 1
                                    

Selena :
Weszłam cicho do domu i ujrzałam mamę.
-Hej. -Powiedziałam.
-Hej, musisz pomóc mi przygotować posiłek.-Odpowiedziała i cmoknęła.
-U kogo byłaś wczoraj przez całą noc, hm?
-Czy to ważne? -Wzdychnęłam.
-Chyba jako twoja matka mam prawo wiedzieć. -Spojrzała na mnie.
-U Harrego.
-Słucham? Oszalałaś?
-Mamo, ale o co ci chodzi to mój najlepszy przyjaciel, przecież wiesz...
Vanes otworzyła usta chcąc coś powiedzieć ale nagle usłyszałyśmy dźwięk dzwonka do drzwi.
Mama poprawiła sukienkę
-Jeszcze sobie z Tobą porozmawiam. -Skrzywiła się i szybko podeszła do drzwi, po czym otworzyła je i od razu się uśmiechnęła.Wszedł James wraz z synem. James cmoknął mamę w policzek i podszedł do mnie, schylił głowę chcąc zrobić to samo lecz szybko się odsunąłam.
James skrzywił się i odszedł.
-Cześć -Usłyszałam.
Obróciłam się i ujrzałam blondyna który wyciągnął w moją stronę swoją dłoń.
-Hej. -Odpowiedziałam.
-Wchodźcie, Wchodźcie -Powiedziała szczęśliwa mama.
Po chwili wszyscy siedzieliśmy przy stole.
Jedzenie które przygotowała mama było bardzo dobre, niestety niezmiernie mi się nudziło, nikogo nie słuchałam i nic nie mówiłam aż w końcu wstałam z krzesła.
-Idę do pokoju.
-Dobrze, Michael idź z Seleną. -Lekko uśmiechnęła się mama.
Jeszcze tego brakowało, cholera mogłam siedzieć przy tym stole...
Weszłam na górę po schodach a Michael za mną. Otworzyłam drzwi od mojego pokoju i zaprosiłam chłopaka.
-Oj chyba wytrzymasz ten jeden dzień. -Powiedział chłopak siadając na moim łóżku.
Spojrzałam na niego.
-Wiesz,może kiedyś będziemy rodziną...
-Nawet tak nie mów -Przerwałam mu.
-Dlaczego jesteś tak do wszystkiego negatywnie nastawiona?
-Ja... po prostu nie chcę mieć Jasona za rodzinę. Nie chcę mieć faceta w domu, który będzie udawał mojego tatę.-Wzdychnęłam po czym szybko sięgnęłam po mojego laptopa.
Uśmiechnął się do mnie.
-A zarazem bardzo chciałabym aby mama była szczęśliwa.
-Rozumiem. -Powiedział.
Usiadłam na krześle , trzymając laptopa na kolanach.
Podniosłam ekran i szybko go włączyłam.
-Hm, szkoda że... -Zaczął chłopak.
Nagle do mojego pokoju ktoś wszedł. To był Jason.
-Oh, cudowne byłoby z was rodzeństwo. Twoja mama poszła na chwilę do sklepu, więc zostaliśmy sami. -Powiedział patrząc się na mnie.
Wzdychnęłam.
-Przynieść wam coś do jedzenia? -Zapytał.
-Nie, nie trzeba. -Powiedziałam na co Michael pokiwał głową.
Jason wyszedł.
Zalogowałam się na Facebooku. 23 wiadomości. Między innymi od mojej przyjaciółki.Spojrzałam na prawo,tam gdzie byli dostępni moi znajomi z którymi najczęściej rozmawiałam. Harry Styles, był dostępny.Tak... Choć nie potrafię, muszę mu powiedzieć co tak naprawdę do niego czuje.Nie czuję że jest moim przyjacielem lecz kimś więcej.

Ja :Hej ;* -Napisałam. Po chwili otrzymałam odpowiedź.

Harry Styles :Cześć ;d



Na nowoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz