Rozdział 26

38 5 0
                                    

Szybko wstałam i zaczęłam się szykować.
Spakowałam do torby najważniejsze rzeczy i zeszłam na dół zjeść śniadanie.
Zrobiłam sobie płatki z mlekiem,usiadłam i zaczęłam jeść. Następnie zrobiłam sobie lekki makijaż i czekałam na Harrego.
-Gdzieś idziesz? -Zapytał Michael którego nie zauważyłam.
Spojrzałam na niego i pokiwałam głową.
-Z Harrym.
-Ciekawe. -Powiedział cicho.
Spojrzałam na niego, lekko otworzyłam usta chcąc coś powiedzieć ale nagle mama zawołała z dołu domu :
-Selena, Harry przyjechał!
Od razu się uśmiechnęłam, wzięłam torbę i szybko zbiegłam na dół.
Na kanapie ujrzałam Harrego.
-Hej -Cmoknęłam go w policzek.
-Hej powiedział i wstał z kanapy. -Jesteś gotowa? -Słodko się uśmiechnął.
-Oczywiście.
Po chwili już siedzieliśmy w jego samochodzie.
Jechaliśmy dość długo. Ale droga minęła mi bardzo miło, ponieważ był Harry, z którym śmiałam się i rozmawiałam na różne tematy.
Aż w końcu on zrobił się bardziej poważny i powiedział :
-Selena.
-Tak? -Odpowiedziałam.
-Muszę Ci coś powiedzieć. -Zatrzymał samochód na ładnej dróżce w lesie.
-Boję się ryzykować, boję się że Cię mogę stracić ale muszę zaryzykować.
Spojrzałam na niego z większą ciekawością.
-Harry, nie stracisz mnie nigdy -Lekko poprawiłam włosy.
Harry patrzył na kierownicę.
-Kocham Cię. -Powiedział.
-Selena, ja nie kocham Cię po przyjacielsku. Gdy rozmawiasz z jakimś chłopakiem jestem zazdrosny. Nie mogę być twoim przyjacielem, nie potrafię, chcę czegoś więcej. -Mówił ciągiem a ja nie wiedziałam co odpowiedzieć, więc lekko się pochyliłam i pocałowałam go w usta.
Tak...ten pocałunek był bardzo namiętny.
-Też Cię kocham jako kogoś więcej. -Powiedziałam cicho, na co on się lekko uśmiechnął i ponownie mnie pocałował.
Tak, kocham go.

*******
Niedługo później przyjechaliśmy pod dom babci Harrego. Był bardzo śliczny. A na podwórku była mała dróżka, która prowadziła na molo, do jeziora.
Harry zapukał do drzwi.
Otworzyła nam bardzo miła, sympatyczna starsza pani.
-Harry, jak się cieszę że Cię widzę. -Starsza kobieta wspięła się na palce, Harry się schylił i mocno go przytuliła.
-Jak ty urosłeś i wydoroślałeś. -Mówiła szczęśliwa.
-W końcu to 10 lat... -Powiedział uśmiechając się a ja go obserwowałam.
Wyglądał tak zajebiście, że miałam ochotę się na niego rzucić.
Nagle Harry spojrzał na mnie i puścił mi oczko.
-Babciu, to moja...-Zrobił małą przerwę. -Dziewczyna. -Skończył i wtedy wzrok kobiety padł na mnie. Od razu się uśmiechnęła i złapała mnie za rękę.
-Taka młoda i śliczna... Dobrze, nie ma co gadać, wchodźcie do domku moi kochani.
Babcia Harrego zaprosiła nas do salonu.
-Może coś byście zjedli? Pewnie jesteście głodni.
Harry pokiwał głową.
-Wspaniale.-Powiedziała i chwyciła mnie za rękę. -Ty moja droga pójdziesz ze mną.
Zaczęłam pomagać w przygotowaniu posiłku.
-No i co? Kiedy będzie ślub? -Zapytała mnie pani Elizabeth.
Szybko na nią spojrzałam zdziwionymi oczami.
-Ślub? Jestem dziewczyną Harrego a nie jego narzeczoną proszę pani.
-Ha, dzieci. -Uśmiechnęła się. -Czekam na zaproszenie, a tym czasem idź zanieś to na stół. -Powiedziała podając mi talerze do rąk.
-No, już już. -Lekko mnie popchnęła.



To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 19, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Na nowoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz