Była godzina 17. Za dwie i pół miałam powoli wychodzić z domu. Harry zaproponował że po mnie przyjedzie.
Więc zaczęłam się szykować. Wzięłam długą kąpiel i umyłam włosy, owininęłam się ręcznikiem i pomalowałam paznokcie na biało. Zrobiłam sobie makijaż oraz pofalawałam od połowy włosy. Spojrzałam na zegarek, była już 19. Stanęłam przed lustrem i założyłam moją nową, przepiękna sukienkę.
No,no wyglądałam bardzo dobrze. W sumie teraz, bardzo się cieszę że idę na tą imprezę. Założyłam wysokie szpilki i chwilę stałam przed lustrem wpatrując się aż w końcu usłyszałam pukanie do drzwi. To zapewne Harry. Powoli podeszłam i pociągnęłam za klamkę.
-Cześć -Szeroko się uśmiechnęłam.
Harry ucichł, lekko otworzył usta i patrzył się na mnie szeroko otwartymi oczami aż w końcu powiedział:
-Wyglądasz zajebiście.
-Dziękuję. -Słodko się uśmiechnęłam.Było mi miło, wiadomo każdy lubi słyszeć komplementy na swój temat.
-Gotowa? -Zapytał.
Pokiwałam głową, podeszłam do niego bliżej i zawołałam:
-Mamo, idę! -Po czym razem z Harrym wyszłam przed dom.
Otworzył mi drzwi swojego samochodu do którego powoli wsiadłam a zaraz po mnie on. Uśmiechnął się i odpalił silnik, a następnie ruszyliśmy. Po drodze podjechaliśmy po Eve.
-Hejoo -Powiedziała i szybko wsiadła do samochodu.
Była ubrana na czarno, a jej usta były pomalowane na ostry czerwień.
-O mateczko! Nie mogę się doczekać! -Pisnęła. -Tak się cieszę że zgodziłaś się iść. -Spojrzała się na mnie na co się uśmiechnęłam.Jechaliśmy około 10 minut. Aż w końcu Harry zaparkował i wyszliśmy z samochodu.
-Łał!-O mało nie krzyknęła Eve. -Piękna sukienka!
-Dziękuję -Uśmiechnęłam się.
Harry podszedł do drzwi i zadzwonił dzwonkiem. Po dłuższej chwili z domu wyszedł Victor.
-Siemaneczko -Powiedział -Zapraszam -Wpuścił nas do swojego domu.
Weszliśmy. Łał miał ogromny dom, bardzo ładny i bogaty, na dworze miał wielki basen z lampkami,jego salon był ogromny a w nim siedziało już multum ludzi.Na środku stały ogromne stoły z jedzeniem, sokami oraz alkoholem. Weszłam głębiej, Eve już stała roześmiana z innymi na środku salonu, zabawnie tańczyła w rytm muzyki.
Nagle wszyscy spojrzeli na mnie. Inne dziewczyny, widać że były zazdrosne o to jak dziś wyglądałam, a do tego jeszcze przyszłam z Harrym,najprzystojniejszym chłopakiem z miasta.
Po chwili ktoś podgłosił muzykę na ten stopień że nie było słychać siebie nawzajem.Wszyscy się dobrze bawili.
-Chodź. -Powiedział mi do ucha Harry. Pokiwałam głową. Zaczęliśmy dość zabawnie tańczyć. Ta impreza robiła się coraz straszniejsza po każdym wypitym piwie czy też wódce przez innych ludzi.
-Muszę iść do toalety -Powiedziałam chłopakowi.
Skinął głową i wskazał palcem schody. Poszliśmy na górę.
-To chyba tu -Powiedział.
Lekko uchyliłam drzwi i weszłam do środka. Położyłam moją małą torebkę przy umywalce,wyciągnęłam tusz do rzęs i zaczęłam je poprawiać.
Nagle zauważyłam w lustrze za sobą jakiegoś chłopaka, gwałtownie się obróciłam. Na jego twarzy pojawił się uśmieszek, był pijany ledwo co mógł ustać.
CZYTASZ
Na nowo
Любовные романыWyprowadziłam się z mamą do Nowego Jorku. Niestety mój chłopak zerwał ze mną. Cóż bardzo mi smutno ale muszę być twarda. Poznaję nową szkołę, nowych kolegów,nauczycieli... Niektórzy zachowują się dosyć dziwnie ale wiadomo, zawsze ktoś taki się znajd...