Harry :
Wziąłem telefon do rąk, odblokowałam go i zalogowałem się na Facebooku. 23 osoby dostępne. Szybko przejrzałem nowości i rzuciłem telefon na stół. Wróciłem do mojego pokoju. Selena spała, usiadłem obok niej i poglaskałem ją po włosach a następnie położyłem się.-Harry. -Poczułem jak ktoś mną szturcha.
Przetarłem oczy i spojrzałem na Selenę. Uśmiechała się.
-Już 13,nie miałam co robić. -Zaśmiała się.
Powoli wstałem.
-Jestem głodny a ty, jadłaś coś? -Zapytałem.
-Nie, nie byłam głodna.
-Ślicznie wyglądasz. -Powiedziałem uśmiechając się szeroko.Selena uśmiechnęła się.
-Jestem niewyspany. -Powiedziałem zachrypniętym głosem.Selena podeszła do mnie i złapała jednego mojego loka, którym przez chwilkę się bawiła. Aż w końcu powiedziała :
-Biedactwo. -Zaśmiała się.
Chwyciłem jedną poduszkę i rzuciłem w Selen.
Złapała ją i odrzuciła w moją stronę śmiejąc się.
-O nie, tak się bawić nie będziemy. -Zaśmiałem się i szybkim krokiem podszedłem do dziewczyny która się śmiała. Podniosłem ją, rzuciłem na łóżko i zacząłem gilgotać, tak miała ogromne gilgotki.
Selena śmiała się i piszczała próbując się uwolnić od mojego uścisku.
Nagle zadzwonił jej telefon.
-Masz szczęście. -Uśmiechnąłem się podając jej telefon do rąk.
Zaśmiała się a następnie odebrała.-Halo? Eve?
-Pani od matematyki? Co za jędza.
-Czyli mam jutro zostać u niej godzinę po lekcjach? Pff, niby po co hm? I tak nie zostanę.
-Okej, okej rozumiem, papa.
Odłożyła telefon.
-Pani od maty chyba się na mnie uwzięła...
-Ona taka jest... -Powiedziałem.
-Może chodźmy coś zjeść?
Pokiwała głową.Zeszliśmy oboje na dół i zjedliśmy pizzę którą znalazłem w zamrażarce.
-Niestety będę musiała zaraz iść,mama napisała mi SMS, że mam dziś być o 14:30 w domu , zaprosiła Jamesa i jego syna... Świetnie.
James bardzo chce żebym poznała jego syna, tak samo mama.
Pokiwałem głową.
-Zaraz cię odwiozę.
-Nie musisz -Powiedziała.
-Ale chcę. -Powiedziałem i wstałem od stołu. Poszedłem się przebrać. Selena zaczęła sprzątać talerze.
-Zostaw, ja to posprzątam -Uśmiechnąłem się i puściłem dziewczynie oczko.
Po chwili oboje siedzieliśmy w moim samochodzie. Odpaliłem silnik i ruszyłem w stronę domu Sel.
Gdy dojechaliśmy, cmoknęła mnie w policzek i wyszła. Gdy podeszła przed drzwi swojego domu, przystanęła, obróciła się i mi pomachała, uśmiechnąłem się i odmachałem a następnie pojechałem do domu.
Usiadłem wygodnie na kanapie i zacząłem myśleć o Selenie. Tak, muszę jej powiedzieć o moich uczuciach.Nagle mój telefon zapikał, spojrzałem na ekran 15%,podłącz ładowarkę. Niski poziom baterii.
CZYTASZ
Na nowo
RomansaWyprowadziłam się z mamą do Nowego Jorku. Niestety mój chłopak zerwał ze mną. Cóż bardzo mi smutno ale muszę być twarda. Poznaję nową szkołę, nowych kolegów,nauczycieli... Niektórzy zachowują się dosyć dziwnie ale wiadomo, zawsze ktoś taki się znajd...