Rozdział 19

42 5 0
                                    

Harry :
Wziąłem telefon do rąk, odblokowałam go i zalogowałem się na Facebooku. 23 osoby dostępne. Szybko przejrzałem nowości i rzuciłem telefon na stół. Wróciłem do mojego pokoju. Selena spała, usiadłem obok niej i poglaskałem ją po włosach a następnie położyłem się.

-Harry. -Poczułem jak ktoś mną szturcha.
Przetarłem oczy i spojrzałem na Selenę. Uśmiechała się.
-Już 13,nie miałam co robić. -Zaśmiała się.
Powoli wstałem.
-Jestem głodny a ty, jadłaś coś? -Zapytałem.
-Nie, nie byłam głodna.
-Ślicznie wyglądasz. -Powiedziałem uśmiechając się szeroko.Selena uśmiechnęła się.
-Jestem niewyspany. -Powiedziałem zachrypniętym głosem.Selena podeszła do mnie i złapała jednego mojego loka, którym przez chwilkę się bawiła. Aż w końcu powiedziała :
-Biedactwo. -Zaśmiała się.
Chwyciłem jedną poduszkę i rzuciłem w Selen.
Złapała ją i odrzuciła w moją stronę śmiejąc się.
-O nie, tak się bawić nie będziemy. -Zaśmiałem się i szybkim krokiem podszedłem do dziewczyny która się śmiała. Podniosłem ją, rzuciłem na łóżko i zacząłem gilgotać, tak miała ogromne gilgotki.
Selena śmiała się i piszczała próbując się uwolnić od mojego uścisku.
Nagle zadzwonił jej telefon.
-Masz szczęście. -Uśmiechnąłem się podając jej telefon do rąk.
Zaśmiała się a następnie odebrała.

-Halo? Eve?
-Pani od matematyki? Co za jędza.
-Czyli mam jutro zostać u niej godzinę po lekcjach? Pff, niby po co hm? I tak nie zostanę.
-Okej, okej rozumiem, papa.
Odłożyła telefon.
-Pani od maty chyba się na mnie uwzięła...
-Ona taka jest... -Powiedziałem.
-Może chodźmy coś zjeść?
Pokiwała głową.Zeszliśmy oboje na dół i zjedliśmy pizzę którą znalazłem w zamrażarce.
-Niestety będę musiała zaraz iść,mama napisała mi SMS, że mam dziś być o 14:30 w domu , zaprosiła Jamesa i jego syna... Świetnie.
James bardzo chce żebym poznała jego syna, tak samo mama.
Pokiwałem głową.
-Zaraz cię odwiozę.
-Nie musisz -Powiedziała.
-Ale chcę. -Powiedziałem i wstałem od stołu. Poszedłem się przebrać. Selena zaczęła sprzątać talerze.
-Zostaw, ja to posprzątam -Uśmiechnąłem się i puściłem dziewczynie oczko.
Po chwili oboje siedzieliśmy w moim samochodzie. Odpaliłem silnik i ruszyłem w stronę domu Sel.
Gdy dojechaliśmy, cmoknęła mnie w policzek i wyszła. Gdy podeszła przed drzwi swojego domu, przystanęła, obróciła się i mi pomachała, uśmiechnąłem się i odmachałem a następnie pojechałem do domu.
Usiadłem wygodnie na kanapie i zacząłem myśleć o Selenie. Tak, muszę jej powiedzieć o moich uczuciach.Nagle mój telefon zapikał, spojrzałem na ekran 15%,podłącz ładowarkę. Niski poziom baterii.

Na nowoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz