Rozdział 16

28 4 0
                                    

Obudził mnie dźwięk dzwonka mojego telefonu. Spojrzałam na ekran, nieznany numer...
-Halo?
-Hej, dzwonię żeby cię obudzić bo już jest 11 i niedługo przyjadę.
-O kurde. Dobrze że dzwonisz. -Ziewnęłam.
-I jeszcze jedno, weź strój kąpielowy.
-Dlaczego?
-Zobaczysz.
-Hah okej. To ja idę się szykować do zobaczenia. -Rozłączyłam się i szybko wstałam z łóżka, rozczesałam włosy, wyprostowałam je, zrobiłam lekki, na wszelki wypadek wodoodporny makijaż. Założyłam strój kąpielowy a na niego ubrania. Spojrzałam na zegarek, oo jeszcze mam 15 minut. Zeszłam na dół,ujrzałam mamę i Jamesa, którzy siedzieli przy stole.
-Chodź zjeść razem z nami. -Powiedziała radośnie mama.
Pokiwałam lekko głową i dosiadłam się, chwyciłam bułkę na którą nałożyłam ser i zaczęłam jeść. Obydwoje na mnie patrzyli, aż w końcu zirytowana powiedziałam :
-No co?
-Jestem James, a ty Selen prawda? -Pokiwałam głową.
Wstałam i otworzyłam lodówkę z której wyciągnęłam sok pomarańczowy. Potrząsnęłam nim :
-Chce ktoś?
-Nie, dziękujemy. -Powiedział.
Napiłam się mojego ulubionego soku i powiedziałam:
-Zaraz wychodzę.
-Sel... Musisz akurat dziś? -Ten dzień chcieliśmy spędzić rodzinnie. -Powiedziała mama.
-Tak, umówiłam się już wczoraj, chcę się spotkać i nie zrezygnuję z tego.
Mama głośno wzdychnęła.
-To jutro po szkole, zarezerwowój sobie czas dla nas.
-Zobaczę. -Powiedziała cicho.
Po niedługiej chwili usłyszałam pukanie do drzwi.
-To ja idę -Powiedziałam i szybko ruszyłam w kierunku drzwi wejściowych.
Za drzwiami oczywiście stał Harry.
-Hej -Cmoknęłam chłopaka w policzek.
-Cześć. -Powiedział z słodkim uśmiechem na twarzy.
-Wzięłaś strój kąpielowy? -Zabawnie poruszył brwiami.
-Tak, mam go na sobie. -Uśmiechnęłam się.
-Świetnie, to idziemy? -Zapytał.
-Takk.
Nagle obok mnie pojawił się James.
-Jak masz na imię i gdzie mieszkasz? -Zapytał Harrego. Chłopak otworzył usta chcąc opowiedzieć ale przerwałam mu.
-A co cię to obchodzi co? -Warknęłam.
-Masz o nią dbać rozumiemy się?
-Oczywiście. -Odpowiedział Harry z uśmiechem.
-Mam nadzieję... -Powiedział cicho.
-Nie jesteś moim ojcem. -Powiedziałam po czym wyszłam przed dom razem z Harrym. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do domu chłopaka.Po bardzo krótkim czasie przyjechaliśmy pod przepiękną wille z basenem. Nie mogłam uwierzyć że to dom Harrego. To prawda że ubierał się dość,, drogo"
Ale...Tego się nie spodziewałam. To był najpiękniejszy dom jaki widziałam,nawet w internecie obrazki bogatych domów były dla mnie gorsze od tego.
-To twój dom? -Zapytałam.
Pokiwał głową.
-Łał! Zazdroszczę! -Pisnęłam, na co się uśmiechnął.
Wysiedliśmy z samochodu kierując się do drzwi wejściowych.
Weszliśmy do przedpokoju który miał kafelki lustrzane koloru czarnego. Zdjęłam swoje buty i weszliśmy do salonu. Był przepiękny...
-Okej a więc dziś jestem sam w domu, może zostaniesz na noc? -Uśmiechnął się przesłodko.
-Hm czemu nie, chciałabym za chwilę zadzwonię do mamy. -Uśmiechnęłam się.

Na nowoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz