Rozdział 3

106 8 0
                                    

Weszłam spokojnie do nowej szkoły.
-Hej to ty jesteś ta nowa? Pani kazała mi cię zaprowadzić do szatni. -Pobiegła do mnie dziewczyna w krótkich czarnych włosach.
-Em, tak jestem tu nowa. -Odpowiedziałam.
-A więc chodź ze mną. Lepiej trzymaj się blisko mnie, są tu różni, dziwni ludzie... I nie chcę żebyś się zgubiła.
A, oczywiście będziemy razem w klasie. -Uśmiechnęła się szeroko i klasneła w dłonie - Może usiądziemy razem?
-E tak jasne.

-A oto nasza szatnia, proszę to twój kluczyk, przebierz się,ja zaraz przyjdę. -Podała mi do ręki mały kluczyk z numerem 994.
Odszukałam wzrokiem moją szafkę i włożyłam kluczyk chcąc ją otworzyć.
No super dlaczego zawsze mam takiego pecha?
Nie mogłam jej otworzyć, no super. Jeszcze chwilę próbowałam ją otworzyć aż w końcu podszedł do mnie jakiś chłopak,był mega przystojny.
-Może pomogę? -Słodko się Uśmiechnął.
Pokiwałam głową. Chłopak szybko otworzył szafkę.
-Dzięki -lekko się Uśmiechnęłam
-Masz piękny uśmiech. Jestem Harry.
-Selena.
-Chodź, zaraz lekcje się zaczną! -Ujrzałam dziewczynę z którą chodziłam do klasy.
-No to musze iść. -Spojrzałam na chłopaka.
Ruszyłyśmy w stronę klasy w której miały się odbyć lekcje.

-Możesz mi powiedzieć jak masz na imię? -Zapytałam
-Eve a ty Selena?
-Mhm. Możesz mi powiedzieć do jakiej klasy chodzi ten chłopak?
-Harry? Ah nawet się nie staraj, nie interesuje go żadna dziewczyna... Chociaż każda na niego leci. Ale chodzi do E.
Nagle Eve otworzyła drzwi od pewnej klasy
-Wchodź. -Usłyszałam, po czym weszłam szybko do klasy.
Teraz była chemia z moją wychowawczynią.
-Selena, podejdź. -Powiedziała nauczycielka. -Podeszłam do nauczycielki, na środek klasy.
-To jest wasza nowa koleżanka, Selena, traktujcie ją dobrze. -Po tych słowach udałam się do ławki w której siedziała Eve.
-Selena... Mmm jesteś sexy może się dziś spotkamy? Usłyszałam słowa jakiegoś chłopaka. Wiele osób się śmiało.
-Raczej nie -Uśmiechnęłam się złośliwie.
-Dobrze, kochani koniec rozmów, zapiszmy temat. -Przerwała nauczycielka. Po czym zaczęła pisać temat na tablicy.
-Jestem Victor -szepnął chłopak
Uniosłam kciuk w górę.
Nie mogłam się skupić na lekcji, Victor całyczas coś do mnie szeptał, najwięcej zboczonych rzeczy.
-Przestań -powiedziałam w końcu na głos. -Pani się odwróciła od tablicy, uniosła brwi w górę i zapytała :
-Jakiś problem?
-Em, nie, już nie -Odpowiedziałam.
-Dobrze to proszę pisać z tablicy i juz nie rozmawiać.
Eve podała mi jakąś karteczkę. Przeczytałam to co na niej napisała.

Uważaj na Victor'a. Potrafi być niebezpieczny. Z resztą tak jak mówiłam trzymaj się blisko mnie a nic Ci się nie stanie ;d

Odpisałam :

Niebezpieczny? W jakim sensie? :p

Niestety nie było dane mi otrzymać odpowiedzi ponieważ zadzwonił dzwonek na przerwę.
-Teraz chodź na obiad. -Uśmiechnęła się szeroko Eve.
Poszłam za nią w kierunku stołówki.

Usiadłam na krześle z jedzeniem które sobie wybrałam i zaczęłam jeść. Obok mnie oczywiście siedziała moja niedawno poznana koleżanka.
-Oo Zobacz Harry. -Szepnęła. -Zawsze siada sam przy stoliku, ale nie było tak zawsze... Od pół roku tak się zachowuje.
Nagle ujrzałam Harrego który stał obok mnie ze swoim jedzeniem.
-Mogę się dosiąść? - Uśmiechnął się tak że nogi się pode mną ugięły, dobrze że siedziałam. Uśmiechnęłam się pod nosem i odpowiedziałam :
-Oczywiście.

Na nowoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz