Randka ze Śmiercią

666 59 16
                                    

Chyba nie obrazicie się, jeśli nie podam szczegółów rozmowy z Tanatosem. Zachowam to dla siebie. W każdym razie umówiłam się. Wiem, coś ze mną nie tak. Śmierć się we mnie zakochała!
Ale to i tak byli romantyczne. Tanatos objął mnie w pasie i zerwał się w powietrze. Jeszcze nigdy nie czułam się tak wspaniale! A Tanatos był niezwykle delikatny... W końcu wylądowaliśmy na niewielkiej wysepce na jeziorze w pobliskim parku. Usiedliśmy na brzegu. Tanatos, choć powiedział mi wcześniej, że go oczarowałam, nie był nachalny. Pozwalał sobie na tyle, na ile ja pozwalałam mu. Siedzieliśmy w milczeniu. W końcu Tanatos powiedział:
- Proszę, nie wypełniaj tej misji.
- Dlaczego?
- Bo boję się ciebie stracić, choć znamy się dopiero godzinę.
- Ale dlaczego mam nie wypełniać?
Tanatos odwrócił wzrok.
- Eee.... Tanatos?  - dotknęłam jego ramienia.
- Jestem Śmiercią i bogiem - odparł wymigująco.
- Znasz moją przyszłość, tak? - domyśliłam się.
- Tak. Ale chcę jej zapobiec. Mogę ci powiedzieć prawie wszystko, jeśli tylko zatrzyma cię to od wędrówki.
- Dlaczego tak bardzo chcesz mnie strzec? - zapytałam - Przecież ty jesteś nieśmiertelny, a ja prędzej czy później umrę. Minę dla ciebie tak jak noc mija dla mnie. Nawet tego nie zauważysz.
- Mylisz się - odparł - Rzadko zakochuję się w śmiertelniczkach, ale ty jesteś wyjątkowo. I to akurat dla ciebie bogowie zapisali niebezpiecznie zadanie. Moim zdaniem chcą się pozbyć po prostu niebezpiecznej potęgi.
- Niby ja jestem potężna?
- Wiesz, kogo masz w swojej rodzinie?
- Marsa, Neptuna, Zeusa, Hadesa... - zaczęłam wyliczać.
- Do tego Apollo, po nim odziedziczyłaś cały swój urok i zdolności uzdrowicielskie oraz łucznicze; Atena, która dała ci godny podziwu rozum; Nemezis, identyczne charaktery w kwestii zemsty; Victoria, zawsze pragniesz zwycięstwa; oraz Enyo, bogini rzezi oraz okrucieństw wojny.
Spojrzałam na niego nie dowierzając.
- Czyli..?
- Tak. To wszyscy bogowie z twojej rodziny. Chyba, że...- Tanatos zawahał się.
- Chyba, że...? - ponagliłam go.
- Chyba, że chcesz jeszcze jednego. Tym razem wybór będzie należeć do ciebie.
- Czy ty właśnie... coś zasugerowałeś? - zaczęłam się z nim droczyć.
- No... powiedzmy - Tanatos wyrwał sobie pióro ze skrzydła i zaczął się nim bawić.
- A może powiesz wprost? - zaproponowałam najmłodszym głosikiem na jaki mnie stać.
Tanatos tylko uśmiechnął się nieśmiało. Bogowie, jaki on przystojny!
- A mogę to pokazać?
- Pokaż.
- Tylko wstań - Tanatos podniósł się z ziemi, a potem podał mi dłoń i postawił na nogi.
- Teraz możesz mi pokazać?
Nasze spojrzenia się spotkały. Nie wiem, jak mogłam wcześniej nie zauważyć, ale Tanatos miał niezwykle oczy: czarne, głębokie. Widziałam w nich obraz najróżniejszych śmierci. To było straszne, ale piękne. Urzekły mnie te oczy. Było za razem okrutne, ale i delikatne; władcze i pokorne; zimne i gorące. Było to oczy zakochanego.
- Zamknij oczy - poprosił.
Zamknęłam. Serce zaczęło mi walić jak szalone. A potem poczułam jego usta na moich. Zrobiło mi się gorąco. Nie był to pierwszy lepszy pocałunek, lecz taki prawdziwy, oddany. Odwzajemniłam go. Tanatos okrył nas swoimi pięknymi, czarnymi skrzydłami.
Byliśmy sami, na ukrytej wysepce na środku jeziora. Nikt nas nie widział. Zapadał zmierzch. Ostatnie promienie słońca odbijały się od skrzydeł boga śmierci, które otaczały mnie i jego. I do tego najszczerszy pierwszy pocałunek.
Nie mogłam wyobrazić sobie piękniejszej sceny.
W końcu z powrotem usiedliśmy na trawie. Tym razem oparłam głowę o ramię boga, a on objął mnie ramieniem i rozłożył swoje skrzydła, które ułożył na nas. W milczeniu patrzyliśmy na ludzi w parku.
Nigdy nie czułam się tak wspaniale. Miłość wisiała w powietrzu. Tanatos był moim ideałem chłopaka. Tajemniczy, miły, nienahalny, romantyczny.
Jeśli ktoś kiedykolwiek powie, że Śmierć nie jest romantyczna, to rezerwę go na strzępy, przysięgam!

(Fanów Ricka Riordana i zakazanych miłości zapraszam do czytania "Sojuszników"! Oj, załoga Agro II wraz z nowymi przyjaciółmi będzie miała trudne zadanie...)

Córka Wojny (ff for Percy Jackson) [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz