Rozdział 14 - Misja

2.3K 227 51
                                    

Dedykacja dla:

- kluska86

- Deevay

- Ewalgielksa7

- Merry22553

- AgataBazela

- -Victorie-

- Penicylina02

- SzalonaSzatyna

- mvjvk0

- _Element_of_fire_

- 1wilczyca1

- Urszula Baaban

- juliabujala

I oczywiście niezastąpionym:

- Ciasteks

- DamaKaro



Królicza nora przypominała mi bardzo krętą zjeżdżalnię. Raz ostro w lewo, potem w prawo, zakręt, prosto, znowu w prawo... W końcu wylądowałam boleśnie na tyłku. Cicho jęknęłam i rozejrzałam się dookoła. Znajdowałam się w bazie Northa. Przede mną stali strażnicy. Jack również. Wydawał się znudzony i obojętny, choć w jego oczach dostrzegłam iskierki rozbawienia.

- Amy, jesteś wreszcie! – uśmiechnęła się Zębuszka i pomogła mi wstać.

- Szkoda tylko, że cała poobijana. – mruknęłam. – A tak przy okazji... Dzięki Zając za przejażdżkę, ale następnym razem idę na piechotę.

Uszaty uśmiechnął się zadziornie.

- A myślałem, że polubisz moje tunele.

Zostawiłam jego wypowiedź bez zbędnego komentarza. Rozejrzałam się po twarzach zgromadzonych. Mimo chwilowego rozbawienia byli zmartwieni.

- Co się stało? – spytałam poważnie.

- Wezwaliśmy cię, bo zostałaś wybrana przez Księżyc na strażniczkę i twoim zadaniem jest chronić dzieci. – oznajmił North. – A tak się składa, że mamy problem.

- Mrok? – spytałam.

- Nie mamy pewności. – mruknął Zając.

Spojrzałam na każdego strażnika po kolei. O co chodzi?

- Jak to ,,nie macie pewności"?

Zębuszka położyła mi dłoń na ramieniu.

- To skomplikowane. Mrok zawsze straszył dzieci. Wnikał w ich sny, zmieniając je w koszmary, przez co przestawały w nas wierzyć. Tym razem to coś... innego.

Piasek pokazał kilka znaków nad głową, na co North kiwnął głową.

- Amy, choć ze mną. – powiedział.

Doszliśmy do wielkiego globusa. Spojrzałam na niego z otwartymi ustami.

- Co... co to jest?!

- Właśnie na tym polega problem, że nie wiemy.

Przeważnie na globusie paliły się miliony światełek, oznaczających dzieci, które wierzyły w strażników. Teraz globus przesłonięty był czarnym piachem i... ogniem.

- Co z dziećmi? – spytałam.

- Piasek nie może przeniknąć do ich snów. – odpowiedziała Zębuszka. – To już chyba robota Mroka.

Serce z lodu [zawieszone - napisane od nowa w ,,It's just a dream"]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz