Rozdział 23 - Niespodzianka

2.6K 244 79
                                    

Wylądowałam boleśnie na tyłku. Uch, jak ja nienawidzę zajęczych tuneli! Rozejrzałam się dookoła. Nie miałam pojęcia, gdzie byłam. Wszędzie panowała ciemność. Szybko wstałam, próbując coś dostrzec. Czułam się jak w trumnie. Tylko czekałam na bolesny cios. Za plecami usłyszałam szmer. Podskoczyłam w miejscu. Gdzie ja jestem?! I gdzie są Strażnicy?! A Jack?! Czyżbym nie zdążyła?! Nagle światło się zapaliło, tym samym oślepiając mnie. Usłyszałam chóralny krzyk znajomych głosów:

- NIESPODZIANKA!

Odetchnęłam z ulgą i odczekałam kilka sekund, aż moje oczy wreszcie przyzwyczają się do światła. To, co zobaczyłam, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Byłam w bazie Northa, ale wszystko wyglądało inaczej. Na wysokim suficie porozwieszane były lśniące łańcuchy i szyldy z napisami: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, AMY! Zewsząd zniknęły meble, ukazując wielki parkiet taneczny. Tylko w rogu stał wielki stół zastawiony różnymi przysmakami. Wreszcie mój wzrok spoczął na strażnikach. Przyznam, że wyglądali świetnie! North miał na sobie czerwono-biały garnitur, Piasek stworzył sobie złotą marynarkę, Zając zarzuconą miał czarną kamizelkę, a Zębuszka ubrana była w olśniewającą sukienkę z pór. Ale najbardziej zaskoczył mnie Jack. Miał na sobie czarny smoking, który idealnie kontrastował z jego białymi włosami i jasną cerą. Wstrzymałam oddech. Zauważyłam, że on również nie oddychał i wielkimi oczami lustrował mnie od stóp do głów. Miał otwarte usta. Pewnie moglibyśmy wpatrywać się tak w siebie jeszcze z godzinę, ale przerwało nam rozbawione chrząknięcie Zająca. Natychmiast wróciliśmy do rzeczywistości. Jack uśmiechnął się zakłopotany, a ja (oczywiście) przybrałam kolor dojrzałego pomidora. Kochana Zębuszka w ułamku sekundy znalazła się przy mnie. Chwilę potem byłam w jej ramionach.

- Wszystkiego najlepszego! – zawołała. – Spełnienia marzeń i białych zębów!

Zaśmiałam się i odwzajemniłam uścisk.

- Dziękuję!

Potem zostałam uściskana przez Northa, który życzył mi wiele prezentów pod choinką i Piaska. Ten drugi po prostu się uśmiechnął i złączył ręce w ten sposób, że przypominały serce, na co przewróciłam oczami. Potem nadeszła kolej na Zająca. Poklepał mnie niezręcznie po ramieniu i szepnął do ucha:

- Wytrwałości z tym śnieżnym pajacem.

Zarumieniłam się, co wywołało u niego wybuch śmiechu. Jack trzymał się na uboczu. Nie wiedziałam, dlaczego, ale czułam się z tego powodu trochę nieswojo. Czyżby wstydziłby się przy wszystkich pokazać, że jesteśmy parą? Ja i moi przyjaciele usiedliśmy przy stole. Tym razem (skaczę ze szczęścia!) białowłosy zajął miejsce obok mnie.

- I jak ci się podobała nasza niespodzianka? – zagadnął North.

- Szczerze? Na początku myślałam, że to sprawka Mroka. Tylko czekałam na cios.

Wszyscy się uśmiechnęli, a Zębuszka posłała Mikołajowi krzywe spojrzenie.

- Mówiłam ci, że to nie był najlepszy pomysł. – mruknęła.

- Ale niespodzianka się udała! – zaprzeczył Zając, po czym zwrócił się do mnie: - Żałuj, że nie widziałaś swojej miny!

- Też byś taką miał, kangurze. – mruknęłam podirytowana, ale zaraz rzuciłam mu przepraszający uśmiech.

Jack dalej siedział cicho i wpatrywał się w swój talerz. O co chodzi?! Jedzenie było naprawdę pyszne, ale niestety nie mogłam w siebie wiele wcisnąć, ponieważ napchałam się już tortem od Kat i Jeremiego. Niespodziewanie w Wielkiej Sali rozbrzmiała znajoma mi piosenka. North poprosił Tooth do tańca. Piasek wyczarował sobie złotą kukłę i porwał ją do tańca. Zając tylko zakrył się uszami, mrucząc coś, że nienawidzi tańców. Nagle poczułam chłodną rękę Jacka na mojej dłoni. Podniosłam wzrok na jego twarz. Nie mogłam wyczytać z niej żadnych emocji. Jego wspaniałe oczy lśniły blaskiem odbitym przez światło.

Serce z lodu [zawieszone - napisane od nowa w ,,It's just a dream"]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz