On był z NIĄ. Ale jak. Co? Oni się znają?! Skąd? Szybko podbiegłam do Jeffa uwieszając mu się na szyji. Chłopak mnie przytulił.- Hej. To ty jesteś tą laską z mojej klasy. Prawda? - usłyszałam znajomy dla mnie głos kierujący w moją stronę. To była Lena. Kiwnełam twierdząco głową.
- O! To wy się znacie to już nie muszę was przedstawiać. - powiedział Jeff z entuzjazmem i tym swoim chytrym uśmieszkiem.
- A wy jak się poznaliście? - zapytałam
- Przed chwilą poznałem Lenę. Podeszła do mnie ponieważ jest moją fanką. Widzisz jestem sławny. Chciała mnie bliżej poznać. - opowiedział chłopak. - Roksi? Chcesz iść z nami do parku bo obiecałem Lenie.
- Nie. Jestem zmęczona. Idźcie sami. Dobrze się bawcie. -powiedziałam, odwróciłam się i poszłam w swoją stronę. Nie wiem dlaczego, ale zabolało mnie to, że nie chciał iść ze mną do domu i poszedł sobie z nią. Poszłam do domu i pobiegłam do pokoju. Byłam tak zmęczona, że nawet nie wiem kiedy zasnełam.
[ 2 godziny później ]
Po obudzeniu postanowiłam pójść do parku się przejść. Szlam sobie ciemną, spokojną uliczką, aż tu nagle... ktoś pociągnoł mnie z tyłu za włosy sprowadzając do " parteru ". ( do tego abym upadła na Ziemię jak ktoś nie zakumał )
- Masz się nie zbliżać do Jeffa! On jest tylko mój! Było nam dzisiaj na spacerze bardzo dobrze. A ty masz się do niego nie zbliżać! Zrozumiano?! - wykrzyczała Lena. Dziewczyna usiadła na moim brzuchu okrakiem i zaczeła bić mnie po twarzy z liścia. Podrapała mnie zostawiając małe rany na mojej twarzy. Oddałam jej lecz ona była silniejsza. Wstała ze mnie i zaczeła kopać moje ciało. Przyznam bolało. Dziewczyna złapała mnie za ciuchy i podniosła do góry. Przydusiła mnie do muru. Odepchnełam ją i szybko pobiegłam przed siebie. Wpadłam na kogoś doprowadzając że upadliśmy na Ziemię w dość dziwnej pozycji.
- Roksi? Co Ci się stało? - to była ostatnia osoba, którą w tej chwili nie chciałam oglądać, czyli Jeff. W jego oczach było przerażenie. Zdawałam sobie sprawę jak wyglądam. Okropnie. Wszystko mnie bolało.
Zza drzewa zauwarzyłam Lenę. Przecież nie mogłam mu powiedzieć że mi to ona zrobiła. - A nie nic. Nieważne. - odpowiedziałam i wstałam z chłopaka. Podałam mu rękę pomagając mu wstać.
- Może cię odprowadze? Opowiem ci jak było na randce z Leną. - nie wiem dlaczego, ale na słowo "randka" bolało mnie serce. Kiwnełam głową na tak. Pomyślałam że jak Jeff mnie odprowadzi to mam przynajmniej pewność, że Lena mnie nie zaatakuje. Złapałam chłopaka pod rękę i poszliśmy w stronę mojego domu. Przez całą drogę Jeff opowiadał jaka to Lena jest słodka, miła i seksowna. Powarznie, aż się rzygać chciało. Byliśmy już pod domem.
- Nie wejdziesz do środka? - zapytałam
- Nie bo jeszcze chciałem odwiedzić Lenę. - powiedział Jeff. Gotowało się we mniejak usłyszałam, że on chce do niej iść. Pożegnałam się z chłopakiem i poszłam prosto do swojego pokoju.
----------
Siedziałam na łóżku i opatrywałam swoje rany. Nagle usłyszałam, że ktoś puka do mojego okna. Otworzyłam je z nadzieją, że to Jeff lecz nie to nie był Jeff. To była Lena. Dziewczyna weszła do mojego pokoju i wyciągnęła zza pleców bicz. Zaczeła okładać moje ciało rozrywając moją skórę. Z bólu upadłam na podłogę. Dziewczyna nie przestawała biczować mojego ciała. Leżałam w kałuży krwi. Mojej krwi. Wszystko w niej miałam. Ubrania, ręce, nogi. WSZYSTKO. Oczy miałam całe czerwone i napuchnięte od płaczu. Chciałam mieć w tej chwili już wszystko za sobą. Czułam się wtedy jak po ataku na mnie nożem przez chłopaka Martyny tylko, że teraz wiem że nie umieram. Po godzinie dziewczyna w końcu odpuściła. Bogu dzięki. Czarnowłosa podeszła do okna.
- Nie martw się. Jeszcze przyjdę się pobawić. - powiedziała wychodząc. Leżałam i płakałam. Marzyłam, żeby ten dzień się już skończył.
##################
Obiecałam i jest!
Sorki że taki krótki, ale nie mam weny :c
Mam nadzieję że się podobał.
A teraz ide spać bo jestem zmęczona.
Albo nie pójdę za 3 godziny.
Tak czy inaczej Dobranoc❤
//koteceQ
CZYTASZ
You Killer || Jeff the Killer [Wolno Pisane]
HorrorWitam ! Przedstawiam wam historie dwóch nastolatków. Ona dobrze wychowana, a on morderca. Siedemnastoletnia Roksi nie spodziewała się takiego gościa w jej domu. Co takiego Jeffa powstrzymało przed zabiciem dziewczyny? Razem z nią przeżywa różne przy...