Rozdział 23 sezon II

564 42 17
                                    

Roksi's POV

- Młoda ! - usłyszałam głos Mateusza na korytarzu. - Ubieraj się ! Wychodzimy.-dodał schodząc po schodach

- Ale, gdzie idziemy ? - spytałam.

- Na imprezke u Karola. (Znajomego z klasy) - powiedział i poszedł do ganku po swoje buty. Usiadł na kanapie i ubrał je na nogi. Szybko pobignełam do pokoju z zamiarem się przebrania, bo przecież nie pójdę na imprezę w dresach i przydłużej koszuli. Zaczełam szukać czarnej sukienki, którą po chwili znalazłam na krześle. Ubrałam ją i poszłam po czarne buty na koturnie. Zaczełam się kierować do łazienki i poprawiłam swój makijaż.

- Roksana, idziesz już ?! - krzyknął Mati.

- Tak, tak już idę ! - Wyszłam z łazienki i poszłam na dół, gdzie już czekał blondyn. Chłapak złapał mnie pod ramie i razem wyszliśmy. Po 20 minutach znajdowaliśmy się już pod willą Karola. Weszliśmy do domu chłapaka jak do siebie. Wszystkie oczy skierowały się w naszą stronę. Wszyscy znajomi przyszli. Był Kacper, Daniel, Wojtek, była też Dominika, Marlena ... po prostu wszyscy. Z tłumu wyszedł Karol.

- Hej Roksi, hej Mateusz. Jednak przyszliście. - przywitał chłopaka uściskiem dłoni, a mnie całusem w policzek. - Czujcie się tu jak u siebie. - dodał. Ja się uśmiechnełam. Mateusz złapał mnie za rękę i zaciągnął na parkiet. Tańczyliśmy do póki DJ nie puścił wolnego kawałka. Blondyn położył ręce na moim pasie i pociągnął do siebie. Umieściłam moje ręce na jego ramionach i zaczęliśmy się leciutko kołysać.

- Wiesz, co? -zaczął chłopak.

- Co?

- Myszę Ci coś powiedzieć. -dodał. - Chciałem Ci to powiedzieć już wcześniej, ale jakoś nie było okazji. Od kąd Cię poznałem, nie mogę przestać o tobie myśleć. Nigdy wcześniej tego czegoś nie czułem jak do ciebie. Bardzo mi na tobie zależy i chyba się w tobie zakochałem. - zauważyłam blask w oczach chłopaka. To było takie słodkie. Awww. Ale nie wiem, co o tym myśleć. Mi też na nim zależy, ale jeszcze tęsknie za Jeffem. Skrzywdził mnie, ale w głębi duszy wybaczyłam mu to. Nie chce przejść, czegoś takiego jeszcze raz. Nie chce znowu cierpieć.

- Mi też na tobie zależy, ale traktuje Ciebie tylko jak przyjaciela. Może potrzebuje czasu. - powiedziałam.

- No dobra, możemy się przyjaźnić. -powiedział niezrozumiale pod nosem.

---------------------------------------------------

Dżem dobry ^^

Dawno nie opublikowałam jakiegoś rozdziału w tej "książce" więc postanowiłam dzisiaj. ;_;

Piszcie w komentarzach, czy się podoba i wgl. ;>

A ja lece, bo zaraz mi się gofry przypalą ;3

Bayoo ;>
KoteceQ

You Killer || Jeff the Killer [Wolno Pisane]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz