3. To nie tak jak myślisz

41 7 1
                                    

Gdy dotarł do domu otworzył drzwi i wszedł zamykając je. Od razu poszedł do pokoju i położył się na łóżku, wiedział, dopiero teraz jak się zachował i co powiedział. Po co myślał i mówił że Leon coś wie? Po co mówił że nie zna się na magii?, mógł przecież nauczyć się jeszcze wielu rzeczy i nawet Leon tego chciał, dlatego nie chciał wyruszyć dzisiaj, dlaczego go nie posłuchał?. Miko nie wiedział co robić, wziął telefon i go odblokował, nie było nic, musiał zadzwonić do Leona, musiał z nim spróbować porozmawiać jeszcze raz, ale gdy tylko próbował włączała się sekretarka. Zrozumiał że popełnił błąd, ale trudno nie będzie się zalamywał tylko pokaże na co go stać, pokaże Leonowi że uwaga go za najlepszego czarodzieja. Po dłużej chwili przemyśleń wyszedł z pokoju i domu po czym zamknął drzwi. Najpierw ruszył przed siebie, nie wiedział jeszcze gdzie i właśnie tego nie przemyślał, od czego ma zacząć? Nagle z jego rozmyślań wyrwał go znajomy głos. Odwrócił się i ujrzał Aiimo

- Miko poczekaj, - przyjaciel dobiegł do niego - słyszałem że podobno wszyscy czarodzieje tracą moc

- Tak i to chciałeś mi powiedzieć? - Zapytał spoglądając na przyjaciela

- Nie, podobno ktoś chce zniszczyć magię całkowicie - powiedział Aiimo - Wiesz gdy nikt nic z tym nie zrobi to będzie koniec magii

- Leon, on wie? - Zapytał

- Tak, podejrzewam że tak, bo ktoś już u niego był, ale muszę mu powiedzieć o jego magii

- Jego magii? - Miko zmarszczył brwi

- Tak, nie będę tego dwa razy powtarzał więc jeśli chcesz się dowiedzieć to chodź ze mną do Leona - powiedział po czym skierował się w stronę domu czarodzieja

- Ale.. - Nawet nie dokończył, nie pozostało mu nic innego jak tylko pójść za przyjacielem. Przy okazji będzie mógł mu wszystko wyjaśnić i z nim porozmawiać jeszcze raz o ile go wpuści.

Gdy dotarli do Leona Aiimo zapukał do jego drzwi. Po chwili Leon je otworzył

- Słucham - powiedział

- Musimy porozmawiać, mogę wejść? - Zapytał Aiimo

- Znamy się? Nie sądzę

- Jestem Aiimo, a to Miko, ale chyba się znacie wiec możemy porozmawiać?

- Nie - Leon chciał już zamknąć drzwi, ale Aiimo przytrzymał je nogą - to pilne, dotyczy też ciebie

- Dlaczego mnie?

- bo chodzi o magię, to w końcu możemy porozmawiać?

- ale tylko ty - odpowiedział stanowczo - bez niego - zerknął na Miko, chłodnym i pełnym bólu spojrzeniem

- Dlaczego?

- Dlaczego? - Powtórzył - dlatego że uwaga się za eksperta magii i myśli że ja nie znam się na magii, myślał że wiem dlaczego nie ma magii - w jego głosie było słychać nienawiść

- Więc ok, bez niego - Aiimo spojrzał na Miko - przepraszam to ważna sprawa, poczekaj na mnie

Leon Otworzył szerzej drzwi, aby Aiimo mógł wejść. Miko pomyślał że mógłby szybko wejść do mieszkania Leona, ale nie zrobił tego, zamiast tego gdy Leon chciał zamknąć drzwi za Aiimo postawił nogę w drzwiach, aby Leon nie mógł ich zamknąć

- posłuchaj mnie, proszę, porozmawiaj ze mną

- Idź stąd - Leon spojrzał na Miko chłodnym spojrzeniem

- Posłuchaj, to nie tak jak myślisz, owszem myślałem ze możesz coś z tym zrobić, ale nie chciałem cie urazić, znaczy się na początku byłem na ciebie wściekły, ale zrozumiałem ze chciałeś mnie czegoś nauczyć

- Widzisz sam przeczysz swoim słowom, a to że chciałem cię nauczyć to prawda, ale ty wiedziałeś lepiej, to tyle, a teraz wynoś się - krzyknął Leon.

Miko zobaczył ze w oczach Leona oprócz złości jest także ból jaki mu sprawił, jego nienawiść do niego, skrzywdził go i jak teraz ma go przeprosić, aby mu wybaczył? Ale musi spróbować

- Nie, nie wyniose się, posłuchaj, byłeś moim Najlepszym nauczycielem, nadal nim jesteś, ja po prostu myślałem... - Urwał. Jak miał mu powiedzieć że po prostu poniosły go emocje, że myślał że Leon wie co robić ale nie chciał mu powiedzieć.

- Co myślałeś? Że jestem czarodziejem bez wiedzy? A może że nic nie potrafię bez magii? - Podniósł głos - zabierz tą nogę i idź stąd

- Nie, myślałem że... - Wziął głęboki wdech i wydech. Powie mu prawdę musiał, czuł że tylko tak mu wybaczy - myślałem że - Powtórzył po czym dodał - Wiesz co robić, ale gdy dowiedziałem się o symbolach magii, potem że magia istnieje, można ją ocalić to pomyślałem że trzeba działać, ale gdy powiedziałeś nie, pomyślałem że nie chcesz jej odzyskać, to znaczy magii, nie wiem czy można czarować bez niej, myślę że nie, ale mogę się mylić, jest jeszcze coś o czym musisz wiedzieć - Urwał. Nie wiedział jak mu to powiedzieć, otworzyłem bramę do otchłani bo chciałem się przyjrzeć i sprawdzić czy mogę się z niej wydostać? Sprawdzić swoje umiejętności?

- Nie chce odzyskać magii? Niby dlaczego? I o czym musze wiedzieć? Coś zrobił? - Spojrzał na niego pytająco

- Ja... Ja

- Mów!

- Chciałem otworzyć bramę do otchłani - wydusił z siebie - chciałem sprawdzić czy potrafię przechodzić przez bramy, sprawdzić czy się z niej wydostane, jakie mam umiejętności

- To już wszystko rozumiem, dobra właź nie będziemy stać w drzwiach i o tym rozmawiać - otworzył szerzej drzwi i wpuścił Miko do środka po czym je zamknął - ale to nie oznacza że Ci wybaczylem - spiorunował go wzrokiem.

Wszyscy poszli do salonu Leona po czym usiedli na sofie.

- Więc co się stało? - Zapytał Aiimo

- Najgorsze co mogło się stać, wypowiadając Zaklęcie które może otworzyć bramę do otchłani, wzywasz potężnego byka ciemności Xemora Desso który niszczy magię od razu i znika po wypowiedzeniu pierwszych słów

- musze ci coś powiedzieć - odrzekł Aiimo

- Właśnie po to tutaj przyszedłeś, więc o czym chcesz mi powiedzieć? - Zapytał spoglądając na Aiimo.

- Więc magia pomału znika co już wiesz, ale to nie wszystko ktoś niszczy ją od środka, od wewnątrz jakieś bramy do której ma dostęp, wiem o tym bo poczułem tak jakby odrywanie się cząstki mnie, nie wiem dlaczego.

- To już wszystko rozumiem, wiem co się już dzieje.

Niebezpieczna MagiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz